Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jesteś ruuchaczem, jesteś ruuchaczem..

Polecane posty

Gość gość

Wybacz tę dosłowność ale muszę wykorzenić wszelkie miłe uczucia jakie do Ciebie żywiłam. A więc powtarzam: jesteś tylko ruuchaczem, tylko ruuchaczem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nierzadko lepszym partnerem jest dla kobiety były *****cz niż prawiczek, który i tak pewnie będzie chciał jeszcze doświadczyć tego i owego i będzie wypatrywał okazji albo nałogowo oglądał porno, ale Tobie wciśnie kit o miłości po grób. To wszystko wcale nie jest takie oczywiste. Spora część mężczyzn jak się nie wyżyje za młodu, to potem robi to na boku w małżeństwie, mając z tyłu głowy poczucie ulatującego z nich życia. Wnioski wyciągnij sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz mieć rację, ale Ty mówisz o byłym ruuchaczu, a więc osobie która się wyszalała, doświadczyła, swoje przeżyła i nie jest już łasa na częste kontakty z wieloma kobietami. Wierzę że takie osoby są i po tym etapie często się sprawdzają jako doskonali partnerzy. Ok. Co jednak mi powiesz o osobie która szalała oj szalała, korzystała pełnymi garściami a następnie robi samo to nie będąc już wolnym ptakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tu dużo mówić, wtedy po prostu się rozstajecie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto lecz się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu znów się z Tobą zgadzam. Dlatego właśnie powtarzam żeby czasem o tym nie zapomnieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 leczyć z tej osoby? Próbuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co psychiatra na to? Mówiłaś ze durnoty wypisujesz w necie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu miałabym konsultować się z psychiatrą :) Nie mam urojeń, stwierdzam fakty. Nie byliśmy razem bo to nie mnie chciał o dziwo zdradzić, to ja miałam być tą pocieszycielką utrapionego, za co podziękowałam. Nie mogę chyba przeboleć że taki facet okazał się takim du/pkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia jakich wiele. Do olania, niech się swojemu pluszakowi żali, od tego go ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna osa
To się cieszyć powinnaś ze byłaś na tyle przytomna żeby nie dać się wykorzystać. Nie ma po kim rozpaczać nie rozumiesz tego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydawał się mądrym i silnym facetem, wiele stracił w moich oczach. Przeżywam też pewnie dlatego bo naprawdę nikt nigdy wcześniej mnie tak nie potraktował a niby to takie powszednie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×