Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem rolnikiem, dziewczyna mi nie pomaga

Polecane posty

Gość gość

Witam, spotykamy się już ponad 8 miesięcy. Ja 28, Ona 26. Jestem rolnikiem, zajmuje się tylko produkcja roślina( zboża i jabłka). Ona nauczycielka. Na początku naszej znajomości zaznaczyłem jej, że chciałbym czuć w niej oparcie w razie potrzeby, tzn chciałbym aby choć w minimalnym stopniu uczesniczyla w moim życiu zawodowym. Nie miałaby się zwalniać w pracy, ale chciałbym żebyśmy czasem coś razem zrobili, np pomagla mi przy mierzeniu pola, przy zbiorach owoców gdy jest natłok pracy, nie musiałaby fizycznie czegoś dźwigać, ale przypilnowac pracowników. Sporadycznie ja prosiłem o pomoc, do tej pory nie pomogła mi ani razu, nigdy nie przyjechała ot tak na pole żeby zobaczyć jak żyje i pracuje. Poważnie ja traktuje, mówiłem jej ze chętnie jej pomogę np w okresach jesienno zimowych mogę pomóc w kuchni itd. Ostatnio poinformowała mnie ze Ona gotować mi nie będzie i żebym to wiedział już teraz i fajnie by było gdyby jak przyszła z pracy to byłoby już posprzatane. Nie oglądam seriali tak jak Ona, wolę pojechać na baseb czy pójść na spacer czy rower. Czy my będziemy w stanie się dograć w przyszłości. Kocham ją, ale nie wiem czy to wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W głowach kobiet nadal istnieje stereotypowy obraz rolnika, który żony/kobiety potrzebuje do pomocy fizycznej i żeby jeszcze ugotowała i pobzykać się dała. Myślę, że jej reakcja jest reakcją obronną. ... pogadaj z nią, powiedz, że twoja praca jest dla ciebie ważna, że lubisz to, ale nie jesteś typowym rolnikiem (patrz wyżej) i że oczekujesz wsparcia przede wszystkim w jej postawie wobec tego, czym się zajmujesz. Ale jeśli nie jest ona typem dziewczyny ze wsi, nie lubi tego typu pracy, albo po prostu jest głupia i nie ma szacunku do innych, to nie masz się co męczyć, bo się nie dogadasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją bo cie wydyma na podzial majatku,alimenty.chrzani sie jej w glwce.pozbadz sie jej.olej to ze ja kochasz bo zachwile bedziesz skonczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomaga nie chce ci ugotowac posprzatac tez sie jej nie chce. Chlopie co ty masz za laske? Potem ci powie ze dzieci nie chce bo sie jej figura zepsuje. Wez ty przejrzyj na oczy ja bym juz dawno taka z domu wywalil. Widac ze jest stworzona do tego by lezec****achniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie traktuje cię poważnie. Powinieneś z nią porozmawiać jak ona widzi wasze wspólne życie bo rozumiem że ty chcesz robić to co robisz i nie zamierzasz mieszkać w mieście. Lepiej wyjaśnić sobie wszystko teraz niż ciągnąć związek z którego nic nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerąbane będziesz z nią miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spieprzaj chłopów od tego jak najdalej, na co jeszcze czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być - chlopie *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koorewna pełną doopą, nic od siebie, tylko wymagania i roszczenia, a Ty się staraj i nie ustawaj w tych staraniach, bo jej się należy atencja ze względu na posiadanie szpary w kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Ktoś słusznie Ci napisał jak poniżej... "Olej ją bo cie wydyma na podzial majatku,alimenty.chrzani sie jej w glwce.pozbadz sie jej.olej to ze ja kochasz bo zachwile bedziesz skonczony." Tak się zachowują samice, które nie kochają mężczyzny a jedynie chcą wypełnić pustkę i zrealizować pewną czynność związana z cyklem biologicznym. Przepraszam ale muszę to dobitnie cipo wiedzieć, (bo większość mężczyzn tego nie rozumie bądź to do nas nie dociera). Dla niej jesteś ofiarą bo nic lepszego jej się nie trafiło. Niestety rolnik w Polsce ma bardzo niski status społeczny a ona przecież nauczycielka - oczywiście pewnie zadufana w sobie z dużymi ambicjami. Kiedy ją zapłodnisz to już przepadłeś - stanie się jak wyżej zacytowałem. Jeszcze zostaniesz draniem i łajdakiem a jej wszyscy będą współczuć. Takie to mamy głupie społeczeństwo! Obejrzyj sobie czasami program Jaworowicz. Jak tam tzw. eksperci jeżdżą po Bogu ducha winnych facetach, nie zauważając jakie sa bohaterki tzw płci przeciwnej i jakie mają intencje. W twoim przypadku po ślubie czeka Cię "pasywna agresja " z jej strony albo jeżeli jest prymitywna to zwykła agresja ale w obydwu przypadkach to Ty będziesz za to "winny". Warto poczytać sobie w internecie co to jest "pasywna agresja " . Mało się o tym mówi ale jest to powszechne zjawisko w naszych domach. Wtedy zrozumiecie co za bydlaka macie w domu i dlaczego. Jak już musicie się ożenić - to koniecznie przed ślubem podpisujcie intercyzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Kobieta powinna lezec****achniec Chlopy sa od roboty !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielka i Rolnik :P Widac jak na dloni ze ona Cie nie traktuje powaznie Poszukaj sobie dziewczyny ze wsi, na polu Ci moze pomoze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli rolnik ma 1000 hektarów to już przedsiębiorca, wiele osób z miast nie ma pojęcia o rolnictwie, wydaje im się, że gospodarstwa wyglądają jak 30 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Dziękuję że to napisałeś. W pośpiechu nie dopisałem tego zdania. Każdy rolnik jest przedsiębiorcą oraz jest bogaty bo ma majątek. Nauczycielka (jak i większość ) jest tylko niewolnicą, która jeszcze cudze dzieci mus uczyć... Niestety, zmiany społeczne i propaganda doprowadziła do tego, że ludzie na wsi (szczególnie Ci co ziemie uprawiają) są postrzegani jako ludzi 2 kategorii. Wieś zubożała własnie z powodu zmian w mentalności kobiet. Kobiety nie chcą pracować i żyć na wsi u boku rolnika. Mając gospodarstwo nikt nigdy cie nie zwolni bo to ty jesteś panem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiejskie cwaniaki co doplaty biora od panstwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem księżniczką a ukochanemu nie mogłabym nie ugotować,a ona nie je?co ona je? orzeszki?je na mieście nawet w niedziele ?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś pusta laska Ci się trafiła. I raczej Cię nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko Twoja dziewczyna, jak rozumiem nawet nie narzeczona. Nie prowadzicie wspólnego gospodarstwa domowego. Na pewno nie jest zobowiązana do pomocy w gospodarstwie oraz do gotowania, ani do innych prac. Najpierw się ożeń a dopiero potem wymagaj wykonywania obowiązków zgodnie z ustalonym przez Was podziałem ról. teraz dziewczyna może najwyżej pójść z Tobą na randkę. Nie dziwię się, ze nie uczestniczy w Twoim życiu zawodowym. Ty tez jej nie pomagasz dzieci uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem że nie interesuje jej praca na polu, ale żeby od razu zaznaczac że nie bedzie gotowac albo że ty masz sprzątac to juz przesada , -zostaw jąwidać że jej na tobie nie zalezy, ====ja tez ożeniłam sie na wieś mąż ma 9 ha. niedużo,wiedział że nie lubię wsi ale kochaliśmy sie i poszłam mieszkac do niego, mamy 2 dzieci ja pracuje zawodowo,gospodarstwem tylko zajmuje sie maż ja na pole nawet nie wychodze zadnych kurek i ogrodów warzywnych nie mam ,,syn troche mu pomaga - jezdzi ciągnikiem, tak że jest to kwestia do przegadania i pogodzenia wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 11,01 dodam ze gotuję i sprzątam ja ,woze dzieci na lekcje dodatkowe ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No szkoda autora, bo jak dziewczyna już takie teksty rzuca, to kto to kurna jest?? Ona nie będzie gotować, nie będzie sprzątać, do Twoich obowiązków nie zajrzy i nie pomoże, to po co Ci taka kobieta?? Przemyśl dobrze tą znajomość, bo później będziesz miał wszystko na swojej głowie. A ona będzie leżeć, pachnieć i jeszcze Ci dokuczać że coś jest nie po jej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty tak na trzeźwo wymyślasz te historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tam autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tam rolniku u Ciebie? Chyba teraz masz troszkę więcej wolnego czasu? Powiedz jej czego oczekujesz od swojej kobiety? Co jej możesz zaoferować i zobaczysz co Ona na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie spokoj nauczycielki to nawieksze kur.y jakie moga byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mija pół roku od mojego postu. Niestety sprawy się jeszcze bardziej pogorszyły. Przez ten okres poprosiłem moja dziewczynę 5 razy o pomoc, zawsze znalazła wymowke, mało przekonująco. Próbowałem ją również namówić na weekendowe wyjazdy, też nie ma ochoty, na ugotowaniu jakiegoś mojego ulubionego dania też nie miała albo składników albo chęci...kanapki zrobi czy jakiś placek. Ostatnio chyba ma żal że nie było pierścionka. Jeden z moich przyjaciół twierdzi że przed narzeczenstwem nie można niczego oczekiwać, drugi mówi że jak teraz się nie bierze do pomocy, to później tym bardziej nie będzie mieć chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą, nie uważam, że obowiązkiem kobiety jest siedzenie w kuchni. popieram partnerstwo.... ale....jesli się kogoś kocha, to CHCE się ukochanej osobie pomagać, a ta pomoc sprawia przyjemność.... lepiej się zastanów, z kim się związałeś, bo jeśli np. ta kobieta jest niesamowita w łóżku i dlatego masz do niej słabośc, to się zastanów, czy łózko to wszystko a jeśli, jak twierdzisz kochasz, to też się zastanów, nie będziesz szczęśliwy, jeśli tylko Ty będziesz dawał, zastanów się , czy warto świadomie skazywać się na cierpienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj drogi panie rolniku. Powiem tak, uwazam, ze ona rzucila tekst o tym ze masz ugotowac jej jak wroci z pracy i posprzatac bo ty jej analogiczne teksty rzucales/rzucasz nadal. Po pierwsze ona mozliwe ze chetnie cos ugotowalaby i pomogla w gospodarstwie gdybys przy tym jednoczesnie zaproponowal ze sprawdzisz z nia klasowki czy pojedziesz na wycieczke szkolna jako opiekun i tez obiecasz jej ze ty tez cos fajnego ugotujesz. Zwiazek polega na braniu ale tez dawaniu. A ty chcesz tylko brac. A dlaczego ona nic nie ugotowala tylko robi kanapki? Bo przez ten caly czas pewnie to tylko ona te kanapki robi a ty nigdy, wiec po co ma dawac jeszcze wiecek od siebie jak ty nic nie dajesz? Chcesz zeby zona zajmowala sie domem, dziecmi, i pomagala w polu czyli twojej pracy zawodowej, do tego sama ma pracowac na etacie. No tak, dom, obowiazki, etat i pol etatu za darmo (bo w twojej pracy) a ty tylko twoja praca zawodowa? Taki masz obraz? To nie wroze wam przyszlosci, bo albo trafiles na normalną dziewczyne co pacholka nie da sie z siebie zrobic albo na tak samo roszczeniowa egoistke jak ty. Nie dogadacie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×