Po co emigrowaliscie jak waszym jedynym zajeciem jest marudzenie?

Od momentu kiedy otworza oczeta z rana do ostatniej mysli przed snem, .... Marudza, narzekaja, pluja jadem, zazdroszcza, ublizaja. Lataja do mamusi co miesiac, blagaja o paczki z kapustka i kielbaska, maja zlota karte stalego klienta w kazdym polskim sklepie. "Tesknie za Polska! Kocham tylko Polske! W Polsce jestem u siebie! Wrocilem z emigracji i codziennie caluje polska ziemie (kiedy uda mi sie oderwac oczy od monitora i ublizania emigrantom)! Polskie kielbasy sa cud, wszystko zagraniczne jest sztuczne i be!" Czyli krotko- Polaczki dorobkiewicze. Bez Angielskiego (lub z niklym), chociaz wg nich mowia plynnie (rozmawiaja miedzy soba tylko po Polsku wsrod zagranicznego towarzystwa co jest zwyklym chamstwem i brakiem taktu). Wynajmuja najtansze dziury w 15 osob i nic tylko tam siedza i psiocza jak stare wiejskie baby jaki to syf za granica (bo pieniazki sie ciola a nie wydaje- wydawanie jest dla Anglikow, my wydajemy w Polsce zeby pokazac kolegom z bloku). Nie maja ambicji zyciowych czy zawodowych bo zycie zacznie sie dopiero po powrocie do Polski- tutaj jest czas na wegetacje i narzekanie. Jak tak mozna zyc?! To jest jakas dystopijna rzeczywistosc z wojennego getta- z ta roznica ze wy sie swiadomie na nie sami skazujecie! Ludzie!!! Zycie jest krotkie- trzeba zyc, nie udawac. Emigruje sie dlatego ze sie chce zyc gdzies, stac czescia innej kulury, stworzyc idealny mix tego co nasze i obce, zeby urozmaicic zycie sobie i innym. Z jednej strony podziwiam- ja bym tak nie umial. Ja lubie wygodne zycie, latwe zycie. Nie dalbym rady swiadomie skazac sie na cos takiego. Wyjechalem z Polski lata temu, Anglia to moj 3 kraj. Emigracja zawsze byla czescia zycia, nie stamen przejsciowym pomiedzy wizytami u mamusi w Polsce. A co wy potem zrobicie z zyciem??? Bez wspomnien, doswiadczen? Z drugiej strony przeraza mnie ilosc jadu, nienawisci, ..... ale nie dziwi mnie to. To wszystko jest efektem goryczy i osamotnienia na nieudanej zarobkowej emigracji. Myslalem ze to Forum to cos w rodzaju- pomoc w sprawach rzadowo/ administracyjnych, informacje na temat poczatkow gdzie moglbym udzielic paru rad w sprawie Anglii, Australii czy Islandii. Ale nie, ...... Zal.pl moi drodzy. Wstyd.

każdy żyje jak chce więc ty też nie próbuj narzucać swojego widzimisię jak bingol czy tam wuefista czy inny dziad. ja np. lubie skromne życie, i co? nie podoba się? a ch/uj ci do tego. weźmy np. telewizor - mógłbym kupić 100calowy ale wole 32calowy który jest odpowiedni do moich potrzeb i nie dlatego żeby ciułać. i nie, nie zamierzam wracać do Polski żeby wydać te funty, bo nigdy nie wróce na stałe, dlatego że tu bez porównania bardziej mi się podoba. kolejna sprawa - wycieczki:D co chwila o tym czytam tu, Egipt np a ja np. nie mam ochoty już nigdzie wyjeżdżać, i co mi zrobisz?:D wyśmiejesz na forum?:D każdy żyje jak chce i gdzie chce jeśli ma możliwość (bo ludzie to takie p***busy, że np. wolą zabijać się na wojnach niż żyć spokojnie). tak więc ogarnij się i zajmij swoim życie a nie innych.

Kolega powyzej widze w ogole nie pojal przekazu wiadomosci. :) Ewidentnie autorowi chodzi o to ze zarobkowi narzekaja na biede i anglie w ogole a dalej siedza zamiast wracac. Jad. Wszedzie jad i niezrozumienie- aby dopiec.

Rzadziej tu na forum widac narzekania emigrantow niz jakies dziwne wyrzuty wzgledem tych ktorzy wyjechali. Ten watek jest jednym z nich.

Ja tez tego nie rozumiem. Staram sie juz nie zadawac z tymi emigrantami, co narzekaja, oj jak narzekaja, obgaduja Brytyjczykow,ale uparcie tu siedza. i jeszcze (o wstydzie) wyklocaja sie o mieszkania z councila i kazdy funt. tak kochaja pieniadze. dlatego tu siedza. ale zeby sie jakos probowac wtopic w tlum, ogarnac kulture, obyczaje, poprawic jezyk? a gdzie tam. raz powiedzialam takiej kobiecie - babcia kolegi z klasy mojego syna - bo narzekala cos ze oni to tacy i siacy, a my Polacy to lepsi i widac bylo,oczekiwala mojego poparcia. ja do niej "nie podoba sie tu pani to co pani tutaj w sumie robi? ciagle pani narzeka na pogode, na ludzi, na lekarzy. niech mi pani odpowie". ale mine miala, powiedziala ze zycia nie znam :P :O ale ja nie mam 20 lat lecz 36 i zycie troche juz znam. babka sie nie odzywa nie mowi juz dziendobry i pewnie niezle mi juz tylek obrobila. Ja na Polske nie pluje, ale nie tesknie za nia. Lubie zyc tu, gdzie jestem. mam wielu znajomych i Polakow, i Brytyjczykow, paru Niemcow Wlochow,Grekow. lubie swoja prace. lubie swoje zycie. jasne ze czasem narzekam jak pada albo jak mnie lekarz zleje, ale wtedy ide prywatnie, i to na miejscu, a nie narzekam na PANSTWOWA sluzbe zdrowia w UK i wychwalam PRYWATNA w Polsce. bo jak jest panstwowo w Polsce, to wiemy... wlosy by wam deba stanely jakbyscie uslyszeli historie choroby mojego ojca i jak go lekarze traktowali gdy w lape nie chcial dac.

Twój post to też narzekanie, oh ironio! :D

Taa moglbys kupic 100calowy, chyba w simsach dopomyju. I pewnie masz do wyboru 10 modeli na cale uka. My w PL mamy do wyboru 100.

Nie się zesraj z tymi modelami ;) Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie w tym czy innym temacie. Jeszcze nigdy nie slyszalam żeby ktokolwiek rozprawiał o wielkości plazmy :D W PL taka wiocha to normalka?

"Marudza, narzekaja, pluja jadem, zazdroszcza, ublizaja. Lataja do mamusi co miesiac, blagaja o paczki z kapustka i kielbaska" X Tak wlasnie robia emigracyjne parówy z uk. W PL mamy wszystko i bez konserwantow. I kupa znajomych.

Swinio co nazywasz brytyjska kultura? Chlanie w pubach po pracy, zagrzybione lasienki i rzucanie papierkow na ulicy zamiast do kosza? Bo nic innego nie widzialem:D

Pracuje. Zarabiam do 1000 funtow miesiecznie. Nie stac mnie na to by "cieszyc sie" zyciem. Do Polski nie mam po co wracac, bo wychowalam sie w domu dziecka...

chodzi o to tępaku ze większość z was żyje na pokaz. kupuje droższe, pozornie lepsze ale niepotrzebne rzeczy tylko po to żeby pochwalić się "kupie znajomych". buhaha kupa znajomych:D jak pomyśle że kiedyś też byłem taki głupi i przejmowałęm się co kupa znajomych myśli. na szczęście te pokur/wione czasy się skończyły i życie stało się przepiękne:D

kupa znajomych, tym bardziej polaczkowe dziadostwo, jest warte tyle co to gowno które zrobiłem 10 lat temu, buhahha:D

Pracuje. Zarabiam do 1500 zł miesiecznie. Stać mnie na to by "cieszyc sie" zyciem. "bo w Polsce wszystko 100x tańsze". i kupa znajomych:D jest z kim poobrabiać doope innym, bo to nasz sport narodowy a nie jakaś piłka nożna..:D

Miejsce prawdziwego osrusa jest w UK. Tam ma mieszkac na kapo-landlordów, którzy wspomagają go mieszkaniem z grzybem lub pokoikiem BUEHEHEHEHHHHHEEEEEE:D I żadne powroty przegrywów do mojej PL. Kiedyś nie było paszportów, były wizy i to były dobre czasy. Wszyscy Polacy mieszkali w PL i mieli prace i przydział na mieszkanie po latach zasluzonej pracy. To były czasy i one niedługo wrócą, brexit zacznie działac. Tak nam dopomóż Bóg.

To po prostu taki typ człowieka, w Polsce narzekał jak mu źle, pojechał zagranicę to też narzeka jak mu okropnie. Takiego nigdy nic nie zadowoli bo zawsze będzie się doszukiwał najgorszych cech w swoim otoczeniu a za płotem trawa będzie bardziej zielona.

tobie cwelu nędzny na pewno "Bóg" nie dopomoże. jesteś nędznym polaczkowym pseudo katolikiem. nie przestrzegasz przykazań