Proszę o odpowiedź mężczyzn po 40

Spotykam się od pewnego czasu z żonatym facetem starszym o 14 lat.Do wszystkiego podchodzę na luzie. Nie planuje z nim dalszej przyszłości. Jednak on zbzikował. Cały czas gada, że się ożeni ze mną. Wyprowadził się od żony. Czy dojrzały facet taki 46-letni jest w stanie odejść od żony? Czy tylko tak gada pod wpływem chwili. Mają dorosłe dzieci, które zakładają już swoje rodziny. Bardzo wcześnie został ojcem i jeszcze często wspomina, że chciałby mieć jeszcze dzieci, że dopiero teraz mógłby się dzieciom poświęcić. Na ile to może być poważne?

Zapomnij, pociesz się romansem i to wszystko co możesz mieć.

To jest możliwe zwłaszcza że nie mieszka już z żoną. Jeśli bardzo młodo się ożenił to tym bardziej pewnie był tyle lat z nią bardziej z obowiązku i dla dzieci niż z wielkiej miłości. Facet w tym wieku rzadko robi coś pod wpływem chwili.

No właśnie z każdym dniem cieszę się coraz mniej. Chyba każda kobieta chciałaby, aby jej kochanek odszedł od żony, ale nie ja. Potajemnie łykam tabletki aby nie wpaść. On chyba jest gotowy na duże zmiany w swoim życiu. Ciągle mi mówi, że dopiero teraz czuje, że żyje. Chyba kryzys wieku średniego się zaczął.

Stary durny cap :O

Wszystko możliwe, że chce sobie ułożyć życie na nowo. Możliwe, że z żoną był tylko z obowiązku. Dzieci odfrunęły z gniazda więc poczuł się wolny, ale i samotny. Na pewno będzie super ojcem. 46 lat to nie stary dziad. To dojrzały facet mocno stąpający po ziemi, znający swoją wartość

46 lat to nie stary dziad, ale tez i nie mężczyzna w pełni sił. To jest kryzys wieku średniego - czuje, ze zmarnował najlepsza cześć życia i chciałby mieć "jeszcze jedna szanse", by sie wykazać. Ma dużo dobrych chęci, ale sił moze już mu nie wystarczyć.

Pięknie, tylko fakt, że ma 46 lat nic nie znaczy. Jakim jest człowiekiem? Poznałaś go dobrze?Pasujecie do siebie? Długo jesteście razem? Jak z seksem? I jeszcze jedno, ważne: co mówi o żonie? Czemu chce odejść?

przeciez to marne PROWO

Jestem,, wstępnie'' umówiony z 46 latką na wódkę i tańce. Już się cieszę. Chociaż napisała-,, raczej będę, chyba, że coś nieprzewidzianego mi wypadnie".

Ja bym nawet nie zaczynał:P.