Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Źle gotuję :( teściowa nie zostawiła na mnie suchej nitki

Polecane posty

Gość gość

Mieszkała z nami przez 3 miesiące, z powodu przeprowadzki. Poślizg przy zamianie mieszkań. I ciągle krytykowała moje gotowanie, niby nie tak wprost ale że czemu nie ugotuję tego czy a to nie tak się powinno robić, a czemu tamtego nie zrobisz itp. Na koniec stwierdziła, że truję siebie i męża i nic dziwnego że dziecka nie mamy. Albo że jestem koszmarnie chuda na takim jedzeniu bo to takie byle co bez wartości ( ja 159 cm, waga 53/55 kg róznie ale mniej niż 53 nie mam i więcej niż 55 też nie; maż 189 cm i waży 100 kg). Nie potrafię jakoś super gotować, czasem mi się nie chce więc polecę z gotowcem, ale wyglada to tak np: poniedziałek: pomidorowa z ryżem, gotowana na kostkach z pomidorami z puszki, wtorek : zapiekanka brokułowa ( makaron, brokuł, pierś z kurczaka, ser, śmietana, pieczarki) środa: rosół z makaronem gotowany na kurczaku, makaron kupny, i np reszta zapiekanki, czwartek: zupa jarzynowa na kostce, plus placki ziemniaczanek piątek : naleśniki z twarogiem i dzemem sobota: gorący kubek plus zapiekanka kupne niedziela: ryż/kasza, kurczak warzywa i sos ze słoika poniedziałek: zupa kompot wiśniowa z makaronem i naleśniki wtorek: zupa klopsowa, do tego ziemniaki i sos z torebki plus te klopsiki z zupy środa: ryba z ziemniakami i kapustą kiszoną czwartek: zupa brokułowa plus ziemniaki i pierś z kurczaka śmażona w papirusie, surówka piątek zupa buraczkowa plus zapiekanki ( bułka ser szynka i do piekarnika) sobota: zupa pomidorowa plus racuchy niedziela rosół i schabowe z piersi kurczaka z ziemniakami i surówka. Zupy raz gotuję na mięsie, raz na kostce :( Teściowa jest za obiadami typu codziennie ziemniaki mięso, bigos, galareta, takie stare potrawy tłuste syte itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym ją wykorzystała do uczenia mnie gotowania,jakby odmówiła to niech się buja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś gotować dobrze i treściwie. Dajesz mężowi tylko zupę pomidorową na obiad???tragedia .postaraj się bo na zbity ryj niedługo polecisz leniu zasrany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, że teściowa jest za takim stłustym jedzeniem w sensie bigos, sosy gęste, golonka, lubi jak mięso ocieka tłuszczem, ziemniaki na to sos i dużo mięsa, zupy też takie lubi, jak ugotowała rosół to nie szło go jeść był tak tłusty. Dla niej dobry obiad to np kiełbasa usmażona na patelni na oleju plus ziemniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mąż ma obiady w pracy dodatkowo. Zależy jakie ma zmiany jak pierwsze to je posiłek w pracy ok 10 tej, jak drugie to ok 18 tej, i jak trzecie to ok 2 w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O 10 to raczej śniadanie jest.to po powrocie po całym dniu pracy dajesz mu tylko zupę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pierwszych zmianach mąż ma na 6, o 5 je śniadanie kanapki, potem ok 10 ma w pracy obiad ( zupy albo drugie dania) i potem o 14 ma koniec i obiad w domu ma ok 14.30/15 tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój jest na diecie na wątrobe ,nie mógłby zjeść nic z dań twojej teściowej,tłuste jedzenie odpada, ja sama również nie zjem na tłusto bo chce świetnie wyglądać,ziemniaki to jem raz na tydzień jak dobrze pójdzie ,co do zup kostka zupełnie nie jest potrzebna uwierz mi,sama włoszczyzna wystarczy warzywa i przyprawy ,nawet mieso niepotrzebne ,sprawdz a się przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie wiem jak zupy gotować, dodaje zawsze do zup marchew, korzeń pietruszki i nać, selera, pora, cebule, czasem ząbek czosnku i co wiecej? jak np kalafiorowa to kalafior, brokułowa to wiadomo itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się, niech sobie gada co chce, rób po swojemu to twój dom a nie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co stosujesz sosy z torebki, kostki czy goracy kubek? Zadnej wartosci i niezdrowe. Nie ma to nic wspolnego z brakiem czasu- po prostu te produkty lepiej omijac, zupe doprawic np jogurtem czy ziolami a zamiast "kubka" wizac mrozonke. No i te dania sa raczej kiepsko zbilansowane, jednostronne. Skorzystaj z gotowych recept na codzinne zywienie na pewno znajdziesz w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się teściowej nie podoba to niech spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupę zawsze gotuje sie na mięsie a kostkę mozesz zawsze dodac. Robisz bulion z kurczaka czy wołowiny lub mieszany dodajesz włoszczyznę, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, sol, możesz dodac jedna czy dwie kostki do smaku. Pamiętaj nigdy nie rob zupy na samej kostce!!! To nawet smaku nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuję, a co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wolałabym kuchnię twojej teściowej bo żarcie z torebki i gotowce to syf a tamto choć tłuste przynajmniej smaczniejsze i jakieś wartościowsze mimo wszystko sama lubie kuchnię tradycyjną nie unikam tłuszczu ale stosuje zdrowsze zamienniki jeśli się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obie źle gotujecie . Tzn Ty musisz pi prostu przestać kupować gotowce. Gorący kubek na obiad??? Przecież zupę na miesie czy dobry sos można zrobić na dwa dni. Nie masz czasu?? Kup w sprawdzonej garmazerce pierogi zrób dobra surowkę z kapusty i juz lepiej będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie pracujesz i nie macie dzieci to co ty robisz cały dzień? Otwórz neta i zobacz stronki kulinarne, tam są tysiące różnych przepisów, inny na każdy dzień w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ale co to ma do rzeczy ktora lepiej gotuje? Ok tesciowa lepiej ale to nie zmienia faktu że ona nie jest u siebie a wtraca sie w to co sie w tym domu robi. Oni moga sobie i pizze codziennie zrec, są dorosli, to ICH zycie, ICH dom w którym tesciowa jest tymczasowo gosciem, dlaczego ona sie wtraca? Moja ma podobnie z tym że wtraca sie w to jak mieszkanie urządzamy, ze to brzydkie, ze ona by inaczej zrobila. To niech robi inaczej ale u siebie, to jest NASZ dom, wykanczany za NASZE pieniadze, a ona nam mowi co mamy robic, nie doradza, tylko rozkazuje zalosne babsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zupę zawsze gotuje sie na mięsie a kostkę mozesz zawsze dodac. Robisz bulion z kurczaka czy wołowiny lub mieszany dodajesz włoszczyznę, ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, sol, możesz dodac jedna czy dwie kostki do smaku. Pamiętaj nigdy nie rob zupy na samej kostce!!! To nawet smaku nie ma. xx na miesie gotuje wylacznie rosól, czasem pomidorową czy krupnik. Jarzynowa, ogorkową , kalafiorową itp bez, wystarcza duzo jarzyn, ziola i masło, jogurt lub smietana. Kostek nie uzywam nigdy - smak ich ( z pzreproszeniem tandetny i sztuczny)zawsze wyczuwam,oslabiaja zreszta zmysl smaku no i sa zdecydowanie niezdrowe, zwlaszcza czesto stosowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.42 ale dlaczego mam się uczyc gotowax, zeby tesciowa byla zadowolona? Niech spada i zajmie się swoim zyciem i swoim zywieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że teściowa była gościem i powinna zachować się jak gość. Przyjechała na czas przeprowadzki, siedziała na głowie 3 miesiące i na koniec d*** obrobiła ;-( wstrętna baba ;-( A co do gotowania to ja mam teściową kucharkę i różne cyrki już przerobiłam, ale kontakt mamy rzadki, więc za bardzo nie ma jak mi za skórę zajść. Oboje z mężem lubimy "dobrze zjeść" i gotuję bardziej jak Twoja teściowa niż jak Ty. Wprawdzie brzydzę się kiełbasą, za ziemniakami nie przepadam, ale jednak zupą się nie najem a "gorący kubek" to jakiś koszmar ;-( Niemniej nie wyobrażam sobie krytykować kogoś, kto mnie gościł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:45 No, ale sama napisałaś, że źle gotujesz, przyznałaś to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.47 no wlasnie o to chodzi. Kazdy w swoim domu niech je jak chce i co chce, a jak sie jest u kogoś gosciem to zamknąć się i nie krytykowac, a jak sie nie podoba to isc do restauracji. Ale tesciowa autorki najwidoczniej uwaza ze w domu syna jest u siebie i ma więcej praw niż jakaś tam żona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, zle gotuje, ale problemem jest zachowanie teściowej a nie moje gotowanie. Jakbym nie gotowala to nie ma prawa krytykowac bo nie jest u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ty masz problem ze swoim brakiem asertywności. Może my mamy wbić do waszego mieszkania i opieprzyć teściową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy ''przeleciałam'' wzrokiem twój przykładowy jadłospis to miałam pewność,że to menu osoby,która jest zapracowana i nie ma czasu na gotowanie...tymczasem ty nie pracujesz zawodowo,nie macie dzieci więc trochę dziwię się,że posiłki nie są bardziej urozmaicone i nie,nie ze względu na teściową ale dla was samych... po co te kostki rosołowe i gorące kubki,sosy ze słoika czy z torebki? Poniedziałek pomidorówka,sobota znów pomidorówka? jest tyle zup i potraw w ogóle,jest w czym wybierać a gotowanie teściowej to typowe nawyki starszego pokolenia,moi teściowie jadają podobnie i dla nich np. ryba na parze to breja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marna prowokacja... Gdyby to była rzeczywistość, że kura domowa podaje (bo nie "gotuje" przecież) taki syf to każdy ma prawo ją zjechać. Śmierdzący leń. To faktycznie trucie i faktycznie może powodować także niepłodność i wiele innych gorszych chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KOSTKI TO TRUCIZNA W CZYSTEJ POSTACI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu zawsze tak jest ze jak się zrobi teściowej przysługę to potem ma się za swoje. Sadzę że niedawno zostałś mężatką i dopiero uczysz się gotować, teściowa też kiedyś była młoda(zapomniał wół jak cielęciem był). Po ślubie też nie potrafiłam dużo rzeczy ugotować teraz po 12 latach jestem mistrzem obiadków i gotuję lepiej od mojej teściowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×