Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skurcze co 10 minut

Polecane posty

Gość gość

Mam skurcze co 10 minut, jestem w 38 tygodniu ciąży, czy jechać już do szpitala? Mamy niedaleko 5 minut samochodem czy poczekać. To mój pierwszy poród. Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od godziny 23 do 15 mialam skurcze co 7 minut, potem cale popoludnie co 5. Do szpitala pojechalam o 21, dziecko urodzilo sie dopiero po 9 nastepnego dnia i to przez cc, bo rano nastapil brak postepu porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cały poród od pierwszego skurczu do trzymania syna w ramionach miałam 8 h. Rozwarcie 6,5 h na dwa palce i nagle 8 i parte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno doradzić, czasami nawet dość regularne skurcze mogą się zatrzymać i poród się oddali a może być tak, że skurcze będą coraz częstsze i będziesz jechała z duszą na ramieniu... na pewno przygotuj się, że może konieczna być wycieczka do szpitala. Jeżeli skurcze nie ustaną to chyba pojechałabym za jakiś czas sprawdzić co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoniłam do szpitala i mam jechać jak będą co 5 minut. Piszę w przerwach bo ból jest straszny. A nie chcę niepotrzebnie leżeć. 8 dni temu rozwarcia nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak dostalam skurczy to bardzo szybko zwiekszaly swoja czestotliwosc. Odeszly wody i zanim sie ubralam to mialam juz skurcze co 3min. Jak wyjechalismy to mialam co dwie minuty juz i balam sie czemu to tak szybko idzie. A do szpitala mialam 50min jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu mają rację, jedź jak będą co 5 min, weź prysznic na spokojnie, sprawdź torbę i spróbuj czymkolwiek się zająć, poproś męża o masaż. To może się ciągnąć godzinami i lepiej to w domu przeczekać. Tylko w razie krwawienia, odejścia wód itd jedź od razu już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jechała juz teraz. Nigdy nie wiesz czy nagle nie będzie przyspieszenia. Po co potem rodzić na izbie przyjęć. Położne Cię odesłały bo im się chyba pracować nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my na razie czekamy, cały czas co 10 minut, jak tak będzie i nie ustana to za godzine jedziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli są regularne skurcze to jedzie się do szpitala. Skurcze mogą w ciągu kilkunastu minut bardzo przybrać na sile i częstotliwości, a nie ryzykowałabym porodu w domu bez pomocy medycznej. Najlepiej jedź, jeśli to fałszywy alarm to najwyżej wrócisz do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak częste skurcze już nie ustąpią. Moim zdaniem poród się zaczął i to tylko kwestia czasu jak urodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa i nam położna na szkole rodzenia mówiła że przy regularnych skurczach co 20 min lepiej już jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam o 4.35 nad ranem. Okazało się, że rozwarcie jest na dwa palce. Michałek rekompensuje mi ten ból, który przeżyłam. Okazało się że znieczulenia nie dostane bo nie. Ulgę poczułam dopiero jak zaczęły się bóle parte. Ale może we wtorek uda się wyjść do domu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×