Po 6 latach zwiazku wszystko sie wali. Jak odejsc i zaczac od nowa?

Takie banalne dla osob ktore patrza z boku a mi wali sie swiat. Zwiazalam sie z facetem kiedy mialam 20 lat, teraz mam 26. On jest 8 lat starszy. Dzisiaj mielismy potworna klotnie. Wlasciwie o nic. O to ze chcialam zeby mnie przytulil. I dowiedzialam sie kim jestem w jego zyciu. W zasadzie nikim. No bo jak zinterpretowac slowa ze jak mi nie odpowiada to moge sie wyniesc ? Zapytalam czy tak po prostu a on dalej bedzie sie gapil w komputer. Odpowiedzial ze tak...on nie chce slubu, dzieci , psa. Juz dawno mi to zadeklarowal ale mialam nadzieje ze cos sie zmieni. Za kazdym razem jak to slysze to serce mi peka. Czuje ze zabral mi 6 lat zycia. Chyba dluzej tego nie wytrzymam. Czuje ze musze odejsc, ze to ten moment. Ale jestem taka slaba. Czy ktos byl w takiej sytuacji? Jak kochajac z calego serca mam po prostu odejsc?

on nie chce slubu, dzieci , psa. Juz dawno mi to zadeklarowal ale mialam nadzieje ze cos sie zmieni. Za kazdym razem jak to slysze to serce mi peka. Czuje ze zabral mi 6 lat zycia. xxx zabrał ci??? on nic od ciebie nie chciał i niczego ci nie zabierał!!! to ty się doczepiłaś jak rzep i nie chcesz się odpieprzyć - ile razy można ci mówić że nic nie dostaniesz i nie masz na co liczyć? nie rozumiesz po polsku?

zerwij z nim bo jest zdecydowanie starszy od ciebie jak można takiego star**** sobie wziąć do związku.

Kochaj siebie bardziej niz jakiegoś faceta który nie szanuje Ciebie, Twojego czasu, jeszcze nie jesteś stara ale z każdym rokiem będzie Ci ciężej kogoś znalezc nowego. Jak sobie wyobrażasz życie jak zajdziesz w ciążę? Prędzej Cie zostawi z dzieckiem, będzie się migal od alimentów. Będziesz płakać dwa razy bardziej. Tak jal Ci powiedzial nie mówi sie komis kogo sie kocha. Człowiek w długim związku musi sie starać coraz bardziej a on ucieka. Zrób sobie listw plusów i minusów. Poszukaj wsparcia w koleżankach. Znajdź rozwiązanie gdzie możesz mieszkać. Na spokojnie pomysl. Walczenie o związek gdzie facet mowi jestem jaki jestem mam cie gdzieś ale jak musisz to zostań. Nie dba o twoje uczucia. Ja bym się wycofala z tego zwiazku

Wbrew pozorom to jest dobry klimat, żeby podjąć ostateczne decyzje. Gdy czujesz, że nie masz sił, nie wiesz, co ze sobą zrobić, gdy się boisz odejść i boisz zostać, gdy jesteś pod ścianą. To Twoje życie, masz je tylko 1. Wiem, to truizm, ale Ty NAPRAWDĘ możesz być szczęśliwa, ale raczej z kimś innym. Masz 26 lat. Idealny wiek na szukanie kogoś na stałe. Za 10 lat będzie trudniej. wiesz... dzisiejszy dzień możesz wspominać z ukochanym mężczyzną u boku, kieliszkiem wina w ręku. To może być Twój 11 listopad, osobiste święto niepodległości i wyzwolenia się. Tylko musisz zrobić prosty krok: ruszyć dupę. Potem będzie łatwiej. Jak odejść? Po prostu, spakować się i wyprowadzić. Myśleć o 1 rzeczy na raz. Najpierw o rzeczach podstawowych: wyprowadzka, ogarnięcie mieszkania, zarobków, praca/nauka; potem o własnym komforcie psychofizycznym, czyli ujściu emocji (polecam ruch), wsparciu ze strony bliskich; a dopiero potem, po tygodniu/miesiącu/2 dopuścić emocje, wyryczeć ile i co się da i zacząć nowe życie. Zakładam, że nie jesteście małżeństwem. Wtedy napisałabym coś innego.

powiedz ze go kochasz i chcesz z nim odzine, jesli powie ci prosto w oczy, ze on ciebie nie kocha to zakoncz to

Uciekaj kobieto. Uciekaj, pokis jeszcze mloda i ladna. Widzisz sama jak jest. Trzymaj sie.

ale chcial czy nie chcial cie przytulic dzisiaj?

ja tez tak zasze mowie: jak nie pasuje to do widzenia, nie chce rodziny dzieci psa, ale kocham tego faceta :( moze moglabym sie dac namowic ale nie od razu. a przytulac go lubie, tak, bardzo

Jezeli chcesz dziecko a przez niego miec go nie będziesz to będziesz zalowac do konca zycia