Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

cewnik po cc

Polecane posty

Gość gość

dziewczyny ktore juz przeszly cc napiszcie prosze jak to jest z cewnikiem? bo moje wyobrazenie jest takie ze zakladaja go jak znieczulenie dziala i potem go sciagaja jak juz sie wstanie z lozka, czy to jest bolesne? czy czuje sie ten cewnik jak sie lezy przez te kilka godzin i czy zawsze robia lewatywe przed cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci powiem szczerze ze nie wiem nawet kiedy zalozyli mi cewnik, nie czulam ze go mam, przy zdejmowaniu tez nie bolalo, lewatywy nie mialam robionej bo mialam biegunke przed porodem. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cewnik tego co pamietam zakladaja jak juz jestes na stole po podaniu znieczulenia. Lewatywe mialam robiona ,ale t nie takie straszne. Cewnik mialam wyjety zaraz po wstaniu z lozka , a wstawalam po 6 godzinach. Usuwanie go nor boli. Chwila moment i po sprawie. Nie ma sie czego bac. Ps. Kuzynka rodzila w innym szpitalu i ona z cewnikiem chodzila dwie doby. Wstawala dop. Po 12 godzinach, ale z cwwnikiem chodzila 2 doby- dla mnie to bylo chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kiedy założyli mi cewnik, wyjmowali na drugi dzień bo wtedy dopiero wstawałam, nie czułam kiedy pielęgniarka to zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy od szpitala. U mnie zakładali cewnik bez znieczulenia i to jest zupełnie bezbolesna sprawa, tak samo jak zdejmowanie. Zakładamy, że zabiegu tego dokonuje wykwalifikowana pielęgniarka z przyjaznym nastawieniem ;). Czułam tylko dyskomfort podczas chodzenia z workiem. W moim szpitalu, przy planowanych cc, lewatywa jest zalecana/wskazana i to też żadna "straszna" sprawa. Problem był tylko techniczny, bo na oddziale OCP, jedynie dwa kibelki, ale umówiłam się z położną ok.5 rano, i tak z nerwów nie mogłam spać. Nie ma co się denerwować. U mnie największy problem był z wenflonem, bo żyły mam doopiate, niestety. Powodzenia i bądź dobrej myśli, a nie przejmuj się pierdołami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×