Pytanie do ludzi zarabiających najniższą krajową, czy czujecie się jak śmiecie ?

też macie wrażenie że przegraliście życie ? ja jestem 24 godziny na dobę sfrustrowana

Mam to samo, bo czasami nawet najniższej nie zarobię, zalezy od ilosci godzin.Mieszkam w małym miasteczku i tutaj ciężko o prace..masakara

tak. non stop mysle o kasie i co by tu wykombinowac zeby wiecej zarabiac. nie da sie zyc za 1,5. ja nie umiem za tyle wyzyc,

Ja zarabiam 1,400 ;/ chcialabym tą stówkę dodatkowo...

i tak i nie = chwilami czuje się z tym beznadziejnie,ale też zdaje sobie sprawe,że to nie mi powinno być głupio tylko pracodawy,ktory na takim stanowisku z takimi obowiązkami płaci grosze,a z drugiej strony cieszę się,że w dzisiejszych ciężkich czasach mam jakąkolwiek prace i to na umowe o prace

Tak... z tego powodu jestem zła, mam zmienne nastroje, coś w rodzaju depresji, zniechęcenie, chodzę do pracy bo muszę bo bym zdechła z głodu, nie mogę sobie na nic pozwolić, na nic odłożyć, na wakacjach to byłam kilkanaście lat temu jako dziecko, praca dom praca dom :O Mogłabym wyjechać np do Warszawy, ale co z tego ? zarobie więcej ale to co zarobie przeznaczę np na wynajem, bez sensu

nie wiem co jeszcze wykombinuje ale cos musze zeby przynajmniej te 2tys. na reke miec, bo mnie krew kur.wa zaleje.

ja tyle zarabiałam i po 2 miesiącach się zwolniłam, ganiali nad jak murzynów pracujących na polu bawełny, kontrole, trzeba się tłumaczyć z minuty spóźnienia.Pracowałam ciężko , głowa puchła a oni jeszcze zabierali nas do pokoju i opieprzali wincyj, wincyj.Zrezygnowałam od listopada to to jakieś chore było.

mnie nie boli sam fakt zarabiania najniższej krajowej, co właśnie to,że nie mogę sobie na nic więcej niz codzienną wegetacje pozwolic...utrzumuje sie sama i nawet na ciuchy mnie nie stac

dochody nie mają nic wspólnego z wartością danego człowieka

i tak wygląda ta wolność, którą Wałęsa wywalczył.Zagraniczne korporacje wykorzystujące zasoby ludzkie polskie

Zdecydowanie gorsze jest szukanie pracy i ciągle pytania znajomych, czy juz pracuje itp.Jestem załamana i strasznie mi wstyd, ze nie zarabiam

pieniądze to tylko iluzja i zło konieczne, nigdy ich nie lubiałem

ja wiem? powiem ci ze bylam szczesliwsza siedzac w domu, koszac trawe, chodzac z psem na spacery, bo nie trzeba bylo mi wiele. a jak pojdziesz to pracy to jednak musisz placic wynajem pokoju, jedzenie, odziez i galanteria - mam cos takiego zakodowanego w sobie, ze nie pozwole sobie wygladac jak luj + wydatki zdrowotne. i chuy cie wtedy strzela ze chcialbys to, to, to i to a z wyplaty na g.wno starczy.

Ale mam dziecko, nie moge sobie pozwolić na ciągle siedzenie w domu, mąż nie zarabia zbyt wiele) poza tym czuje sie gorsza bez pracy.

Śmieciem jest ten, komu się nie chce pracować i jeszcze nas ożebracza z najniższej krajowej. Za dużo jest darmozjadów na utrzymaniu podatników, młodych rencistów kombinatorów i wszelkiej patologii, a my na nich harujemy :-(

Ja zarabian 2500 i uwazam, ze to malo, a w zeszlym roku pracowalam za 500 i to dopiero byla masakra. Za 500 wiecej niz 8h dziennie

a ze wschodu prosze ja ciebie przybywaja ludzie po 20stce, jeszcze nierzadko sobie tu studiuja, i pracuja w korpo po 2,5 - 5 tys. na reke. widzisz, znaja ang, rosyjski, ukrainski i czasem polski. widzisz jaka jest recepta na kase? jezyki!

recepta na kasa? wiesz mi się wydaję,że w większości to kwestia szczęścia i znajomości,a nie języków. Poza tym Ci ze wschodu zgadzają sie na każde warunki i tak naprawde pracuja za płace mniejszą bo np.rodak za te pieniadze z takimi obowiazkami by sie nie zgodzil pracowac

ja też ie mogę sobie pozwolić na siedzenie w domu bez pracy (z reszta nawet nie chce) bo sama sie utrzymuje i nie miałabym za co rachunków opłacić i jedzenia kupić,ale tak jak wcześniej wspominałam za 1400zł to nie życie tylko wegetacja - przeżywanie by nie znalezc sie pod mostem:/ zazdroszcze tym co maja taka wypłate,a żyją mimo to na garnuszku rodziców i do niczego sie nie dokładają tylko całą wypłatę mają niemal dla siebie - ewentualnie płacą tylko za dojazd do pracy. Patrzę na znajomych i osoby z rodziny,którzy w większości tak żyją (a to moje pokolenie -jestem przed 30) i co chwile jakies ciuchy i gadżety kupują, stać ich na restauracje, kręgle, kino i raz lub dwa razy do roku na konkretne wakacje,a ja ledwo pozwalam sobie na głupią odżywke do włosów i podstawowe kosmetyki typu tusz do rzęs:/

gość dziś inni mają gorzej od ciebie, jeśli cie to pocieszy. Ja pracuje po 12 godzin dziennie, wszystkie soboty i nie stać mnie na wynajem mieszkania, czy nawet nowe ciuchy :O Mieszkam na działce i często nie mam na jedzenie, czy paliwo do samochodu, lodówka ciągle pusta, szef płaci zaliczki jak chce :O Jakoś jeszcze pcham ten wózek zwany życiem, ale jak długo nie wiem...

gość dziś recepta na kasa? wiesz mi się wydaję,że w większości to kwestia szczęścia i znajomości,a nie języków. Poza tym Ci ze wschodu zgadzają sie na każde warunki i tak naprawde pracuja za płace mniejszą bo np.rodak za te pieniadze z takimi obowiazkami by sie nie zgodzil pracowac x nie, to kwestia b. dobrego ang i innego jezyka na b2 co najmniej .znam wiele takich dziewczyn ze wschodu co zrobilo jakies humanistyczne mgr w PL i zaczepily sie w roznych korpo. tylko te dziewczyny pisaly prace mgr po ang, a wiec mialy znajomosc jezyka odp. widzialam osw. majatkowe tychze, wiec wiem co mowie. a nie chrzan ze swiezo po studiach nie chcialbys zarabiac 2,5-3 tys. na reke, a co dopiero w 4,5-6 tys. na reke (nie rzadko w wieku 22-23 lat).

przy takich zarobkach trzeba miec duzo sily a najlepiej ogos kto da jesc. Ale teaz i na lotnisku tak placa, chociaz tam ciagle coraz wiecej ludzi lata ":o

W Niemczech jako operator wózka widłowego masz na dzień dobry 1800 euro. Nauczysz się języka i złapiesz jakieś języki przez rok i masz 2500 euro. Wynajem kawalerki z mediami 500 euro... Serio, dawać się tak ****ać polskim przedsiębiorcom przy otwartych granicach

Ja bym się poczuł jak atomówka skierowana do wiejskiej w Warszawie:D.

P********z po 12 h i soboty i tak źle

Czarny Księżyc x wczoraj też zarzuciłeś interesującym tekstem na moim temacie. interesujesz się militariami, może jesteś męski. odpisz, chcesz być koleżką tygrysicy? jestem za młoda dla Ciebie jak się oprzeć na Twojej stopce, ale moglibyśmy się tulić.

odpowiedź na temat, jak ja bym zarabiała najniższą krajową i nikt by mi nie pomagał, to bym wzięła dodatkową robotę. (rozumiem, że mowa o utrzymaniu indywidualnym, tylko jedna osoba ma przeżyć). bo rozumiem, że nie mówimy o czynnikach psychologicznych

,a żyją mimo to na garnuszku rodziców x weź pod uwagę, że Ci ludzie nie mają tego co Ty masz - wolność. ja z takiego punktu wyszłam, więc mam inne spojrzenie.

Wszędzie tyle płacą chyba, że jesteś informatykiem ze znajomością 3 języków obcych, inżynierem z 5 letnim doświadczeniem albo lekarzem.