Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwijać naszą znajomość czy zostawić na etapie przyjaźni?

Polecane posty

Gość gość

Miałam kiedyś chłopaka,ale nie byłam z nim szczęśliwa. Związek kojarzy mi się tylko z ograniczeniami i wieczną kontrolą,a jedyne co dobre to tyle,że jest z kim spędzać wolny czas. Tzn. chciałabym mieć chłopaka,ale takiego, którego bym kochała i wtedy pewnie byłoby inaczej, byłoby dobrze. Poznałam pewnego chłopaka (kilka tygodni temu), zaprzyjaźniliśmy się, wreszcie facet, który jest normalny, fajny.. ale on chyba chciałby czegoś więcej,a ja.. ja chyba też... tylko jest pewien problem.. jestem zakochana w takim moim koledze. Znam go od 4 miesięcy.Od początku między nami mocno iskrzyło, bardzo mu ufam, często się całowaliśmy jak się widywaliśmy, każdy pocałunek z nim był dla mnie bardzo ważny, najważniejszy. Tak samo ważna była dla mnie rozmowa z nim, wszystko co mówił. Jestem w nim zakochana na maxa. Tylko, że on nie dążył do tego,żeby ta relacja się rozwijała. Bywał u mnie w domu, zapraszał też do siebie,ale jakoś nigdy nie byłam,czego teraz żałuję.. Mówił,że pisałby do mnie,ale nigdy nie ma nic na koncie.. Mówił,że odezwie się na fb,ale się nie odezwał.. Czasem wrzucił jakieś nasze wspólne zdjęcie albo coś mi polajkował. Mimo to wszystko bym dla niego zrobiła, naprawdę mocno się w nim zakochałam. Ale od miesiąca go nie widziałam. Przypuszczam,że go nie ma w mieście i możliwe,że za tydzień lub dwa wróci, tak mi się przynajmniej wydaje,ale nie wiem. I przez ten miesiąc nie mam z nim kontaktu. Czyli wygląda na to,że mu nie zależy na mnie jak na dziewczynie, może jedynie jak na koleżance, co nie? Bo gdyby chciał to by się odzywał. I co ja mam teraz zrobić? Fajny ten nowy chłopak, super nam się rozmawia, fizycznie też gra i nawet się stara, ale myślę o tamtym... i gdyby on nie wrócił to byłoby prościej.. ale jak wróci, a ja się zwiążę z tym nowym kolegą to nie wyobrażam sobie nie całować się z tym,którego kocham.Nie wyobrażam sobie odmówić mu pocałunku,bo każdy pocałunek z nim jest bardzo wyczekany i wymarzony, z żadnym innym nigdy się tak nie czułam.Ale czy warto z tego powodu rezygnować z poważniejszej znajomości z nowym kolegą,który może być naprawdę zainteresowany i być może wynikłoby z tego coś fajnego i poważnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktory ma ladniejszego penisa. jako wytrawny stalker mozesz uchylic mi rabka penisa psie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdopodobnie wiedzą że masz więcej adoratorów i mu nie zależy na tobie jak na dziewczynie, może jedynie jak na koleżance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to w pisdzie, o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fizycznie w sensie ze seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×