Tesciowa ?

Mam 27 lat, od 8 jestem z mezem po slubie. Mamy 2 letnia corke i poczatkiem nowego roku spodziewamy sie drugiego dziecka. Oboje z mezem pracujemy i aktualnie budujemy Nasz dom. Nie zawsze uklada sie miedzy nami dobrze. Oboje zyjemy na pelnych obrotach, jestem w ciazy strasznie wybuchowa i dostaje sir mezowi. Moja tesciowa mieszka za granica , od zawsze mnie nie lubiala. Wyzywala mnie do corki i ziecia, obgadywala. Mam na to dowody. Wydzwania do mojego meza, namawia go do zmiany srodowiska i rozwodu ze mna, wmawia mu ze nie jest ze mna szczesliwy. Sama jest rozwodka, teraz mam jakiegos kochasia. Babka w wieku 50 lat. Kiedy urodzilam pierwsze dziecko dogryzla mi nawet na temat moich spychnietych nog po cc. Powiedziala teraz wygladasz jak prawdziwa kobieta. Mowie jej na pani. Kiedys powiedziala ze nie stac ja na 3 wnuka, tylko nie wiem po co bo ona nie utrzymuje Naszych dzieci. Cieszylaby sie z rozpadu Naszego malzenstwa. Zastanawiam sie na calkowitym zakazie jej kontaktiw z moimi dziexmi. Co bys Cie radzily?

Przepraszam za literowki, pisze z telefonu. Prosze o powazne odpowiedzi, na poziomie.

Nikt się nie wypowie? Szkoda, liczyłam na Was.

przestań się jej czepiać, olej ją i zajmij się swoją rodziną!

A jakie są relacje twojego męża z matką?

Relacje są średnie. Całe życie była za granicą i się nim nie interesowała, a teraz na "starość" gdy już założył własną rodzinę miesza się.

To kto tego sierotę wychowywał, karmił, finansował? Babcia? Tata? Opieka społeczna?

No i co z tego ze cie nie lubii ? I co to znaczy zakaz kontaktu z dziećmi ? To jest babcia dla twojego dziecka . To ze wy macie zle kontakty nie znaczy ze mozesz zakazać jej kontaktu z wnukiem. dziecko nie jest rzecza tylko członkiem rodziny i ma prawo przebywać z dziadkami . Zresztą twoja teściowa mieszka za granica wiec pewnie rzadko sie widzicie .

Spokojnie! Patologia jest patologia - i trzeba z nią delikatnie. To jak? Kto tego łosia chował?

Przykro mi , że ciągle na mnie "najeżdża", "czepia" się i nastawia mojego męża przeciw mnie, a dzieciom chce rozbić rodzinne bo Ja jestem nie dobra.

Czepiasz sie teściowej ? twoj maz to co ? Ty nie masz problemu z teściowa tylko z własnym mężem .

Ona nie ma problemu z własnym mężem ani z teściową. To oni mają problem z nią. Więcej pokory - laska!!

Tesciowa to nie twoja rodzina.twoja rodzina to maz i dzieci.jezeli zle sie czujesz w jej obecnosci to wprowadz jej zakaz wstepu do twojej rodziny.

Jak bralas slub to ksiadz sie pytal czy jest ktos przeciwko temu malzenstwu? Jak tesciowa nic nie odpowiedziala ksiedzu na slubie w kosciele to ma zamilknac na wieki. A jezeli teraz ma cos przeciwko musisz jej zabronic calkowitych kontaktow z toba i dziecmi bo to twoja rodzina.

Matka męża to nie jest rodzina męża? Ta pusta dzida ma jakieś prawa zabraniania wstępu rodziny męża do "jej" rodziny? Wam o się już całkiem je/bie w tych pustych łbach!! Rozpuściło was, oj rozpuściło!~!~!

To sa podstawy sakramentu malzenstwa.w Kosciele katolickim w malzenstwie najwazniejsza relacja to maz/zona zona/maz.wlasne dzieci sa na drugim miejscu.a gdzie jestt miejsce tesciowej?

Jakby tesciowa podczas slubu zglosila sprzeciw ksiedzu wobec tego malzenstwa to by zostala usunieta z Kosciola a ceremonia slubu zostala dokonczona bez jej obecnosci.

To co Bog zlacza niech czlowiek nierozlacza! A tesciowa namawiala do rozwodu.wiec probuje zniszczyc Swiety Sakrament. Taka osoba powinna byc odizolowania od rodziny autorki.

Dziewucha ma 27 lat, 8 letnie dziecko i muchy w nosie. To sugeruje że: - wcześnie zaczęła się je/bać (za wcześnie) - brak jej wykształcenia (góra liceum) - pochodzi z patologicznej rodziny (prawdopodobnie ze wsi popegeerowskiej lub dzielnicy robotniczej dużego miasta) A co tu ma do rzeczy ślub i jakiś sprzeciw przed księdzem? Też jesteście ze wsi koło Karczewa??

Nie mam 8 letniego dziecka, tylko 2 letnie. Wyksztalcenie mam wyzsze, ale jakie to ma tu znaczenie. Slub wzielismy mlodo, ale z milosci nie z przymusy. Meza wychowywali dziadkowie. Bardzo dziekuje za grzeczne odpowiedzi na poziomie, a te "madre" i "kulturalne" ignoruje, brak slow na Was, widac wasze wyksztalcenie i obycie.

Trzeba zawsze wybrać zona czy matka. To nie znaczy ze maz ma porzucić matkę i kontakty, ale żeby Ciebie stawiał zawsze na pierwszym miejscu i Twoje zdanie poważal. Myślę, ze najważniejsza jest teraz przed Wami rozmowa o tych relacjach i o tym jak Ty się czujesz wobec takiego traktowania przez członków jego rodziny. Absolutnie powinien wziąć Twoja stronę.