Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zaprosilybyscie na wesele kuzynke ktora nie ma pieniedzy nawet na chleb???

Polecane posty

Gość gość
Ale się nakrecilyscie :/ Ja jako nieliczna rozumiem autorkę, że nie chodzi Jej o pieniądze, tylko o fakt, że kuzynka nie odmówi i się zadluzy by przyjść... Zaproszenie bym dała na pewno, bo pominięcie było by gorsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś ja bo źle to będzie świadczyć o tobie. Jeśli ma honor to nie przyjdzie i nie będzie pożyczać pieniędzy od rodziny bo i tak nie ma z czego oddać. Jeśli nie jest honorowa to pożyczy sukienkę lub kupi jakąś w lumpeksie za parę groszy i przyjdzie. Prezentu nie da bo jej nie stać tylko kwiaty kupi. Znam takie przypadki. Co zrobić, rodziny się nie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ze zwrotem za talerzyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic, naje się i pójdzie. Dobrze jeszcze jak przyjdzie sama. Znam przypadek pary której nie stać było na wesele to ona poszła bez niego bo on się wstydził i jeszcze dzieci wzięła ze sobą. Oczywiście nic nie dała. Miała tylko do kościoła iść i życzenia złożyć ale rodzina ja wzięła na sale(to było do przewidzenia) i została gdzieś do północy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproś ją i jej dzieci niech też zaznają radości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie okropne, kasa kasa kasa... Rodziny sie nie wybiera... Ja zapraosilam 180 na wesele. Nie myslac czy cos sie zwroci. Niektorzy przybuyli z daleka, duzo prezentow bylo symbolicznych; Wszyscy fajnie sie bawilismy, do tej pory wspominamy... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jakbyś się czula jakby ciebie nie zaproszono. Ona może odmówić, ale ty powinnaś ja zaprosić. Gdyby mi taka osoba odmówiła, że nie ma kasy żeby przyjść to bym jej powiedziała, że kasa nie jest ważna tylko jej obecność. Nie zła z ciebie materialistka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pomysl jakby się taka osoba czuła przychodząc i nic nie dając, myslisz trochę. Potem będą gadać ze ta nic nie dała bo nie ma. Jak się ma honor to lepiej nie iść. Jak się honoru nie ma to się wszędzie na sepa wlezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z jakiej paki mam je fundować całe wesele?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do userów z 11:38 i 11:45 wy katolickie p***y. Wszystko przeliczasz na pieniądze. Zobaczymy jak cię ktoś kiedyś podliczy to ci się odechce takie głupoty wypisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra , już dobra , nie produkujcie się , przecież to prowo :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba prowo. Wesele robi sie po to żeby spędzic wazny dzień z bliskimi czy ich kasą? Pewne wartości się zatracają. Owszem miło dostac prezent czy kasę ale żeby kalkulować kogo brać a kogo nie bo mało na tym zarobię to jakaś paranoja. Jesli patrzycie tylko czy sie zwroci czy nie to najwidoczniej was na to wesele nie stać i patrzycie czy goscie zasponsorują. Dla tych co zaraz sie przyczepia - robilam wesele sama, sami za nie zaplacilismy i nie wybieralismy tylko bogatych gosci, aby kase odzyskac. I wszystkim wprost mowilismy, że focha walniemy jak się nie zjawią z powodu ze nie maja na z***biście drogi prezent albo pełną kopertę. I kazdy bawił się super, a goscie byli rozni lacznie z takimi ktorzy nie mieli problemu z zagranicy na dwa dni przyleciec, przez takich ktorzy zaoferowali ze w zamian za to ze kasysie brak piekne zdjecia nam zrobia(bo sie tym amatorsko z duzym sukcesem zajmuja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam ostatnio na ślubie, też kasą nie sram i dałam mało.i co się stało że za talerzyk się nie zwróciło?co wszyscy zapraszają na ślub i jeszcze mam płacić za jedzenie??????????????pogieło was.serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dałam tylko tyle jak na prezent,żarcie mnie nie interesuje.skoro młodzi robią wesele na 250 osób to ich stać .jak ja zapraszam na święta czy urodziny to nie każe gościom zwracać za jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dałam w kopercie .a co mnie obchodzi co kto powie czy dałam 1000 czy 100 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My robiliśmy wesele 10 lat temu w górskim pensjonacie z pełnym menu i wtedy płaciliśmy 200 zl.od osoby.Zapewnialiśmy też nocleg każdemu z gości,nawet miejscowym.To jest RAZ W ŻYCIU! No dla niektórych niekoniecznie np.wdowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś zaprosić, ona odmówi i ok a jak sie zapożyczył to tez ok nie twoja sprawa, ty rób to co nalezy a ona zrobi jak uważa świata nie zbawisz a normy obyczajowe sa jakie sa. Byłaś lub bedziesz na jej ślubie wiec o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że bym zaprosiła i jeszcze powiedziała wprost, że nie musi mi nic dawać, bo liczy się dla mnie jej obecność, a nie prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×