Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy babcia, która nie chce zostać z wnukiem raz na 3 miesiące na 3 h jest ok?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o jedyne 3 godziny raz na kwartał albo i rzadziej... Moja mama niestety nie żyje, jak żyła to widziałam jak chętnie pomagała przy dzieciach mojego brata. Mój synek ma tylko jedną babcię - teściową. Stosunki niby mamy poprawne, ale jej podeście do wnuka każe mi myśleć co innego. Nie oczekujemy gruszek na wierzbie, ale minimum pomocy. Teściowa siedzi w domu, nie ma zajęcia na co narzeka zresztą, a poprosić ją o pomoc (chcielibyśmy z mężem raz na ruski rok pójść na zwyczajną randkę) to dla nas jak prosić o cud. Odmówiła nam, po czym jednak się namyśliła, a jak dzień był umówiony to zadzwoniła, że jednak nie przyjdzie. Żona mojego szwagra mówiła, że tego samego dnia teściowa poszła na miasto buszować po sklepach. Nie chce pomóc nawet raz na ruski rok swojemu synowi, jak prosi. Nie wiem, może jej to na rękę że nie mamy czasu dla siebie nawzajem i nie możemy być sam na sam bez dziecka ani razu. Na początku naszej znajomości była bardzo zazdrosna o syna... Potem niby wielka miłość do wnuka, ale trwało to może z tydzień. Czy wg Was taka babcia postępuje jak najbardziej ok, czy jednak was to też martwi gdy babcia się nie interesuje własnym wnukiem/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna ta babcia. Rozumiem gdybyś jej dziecko ciągle podrzucała, ale jeśli nie może zająć się wnukiem raz na trzy miesiące, to jest to po prostu z jej strony chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem właśnie. A u jej innego wnuka też sytuacja nieciekawa. Babcia od strony mamy tego chłopca, bawi dziecko non stop gdy rodzice w pracy. Wiem, to przegięcie w drugą stronę. Ale z kolei babcia od strony taty tego chłopca (czyli moja teściowa) nawet nie wyjdzie z inicjatywą by odciążyć tamtą babcię i pieprzony raz w tygodniu zabrać dziecko na godzinny spacer. A jak nas widzi to podkreśla, jak ona kocha swoje wnuki. Raz przebąknęła, że ona się boi zostawać z dziećmi bo jak płaczą, to ona wpada w panikę. To jak ona swoje dzieci wychowała? Chyba rękami i ustami swojej matki, z którą mieszkała. Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie jest ok. proponuje zostawić ją w jakimś domu opieki jak zaniemoże na starośc. nie chce pomagac to i jej nie pomagajcie. jak kuba bogu... tylko niestety za te domy opieki sie płaci. i to jest chore, bo koszty i tak spadną na was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje ci , moja mama pomaga cały czas , a teściowa jak tylko nie jest w pracy a chcemy coś załatwić to chętnie opiekuje się wnuczką , podejście twojej teściowej do wnuka nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że skoro nie chce to trzeba sie z tym pogodzić. Skoro już wiesz że "boi się" zostawać z wnukami to nie byłabyś sie ze naprawde sie do tego nie nadaje? podświadomie martwilabym się zamiast rozkoszowac sie randką... Rozumiem że to sie wydaje dziwne,bo większość babć aż za batdzo rwie się do wnuków. Moja mama najchetniej chyba ukradła by moje dziecko dla siebie . dzieci mojej siostry też uwielbia. Ale już moja teściowa nie bardzo sie rwie do jakiejkolwiek pomocy anie też prezentow nie daje. Ale dumna jest z wnuka i chwali sie nim na prawo i lewo! z drugiej strony mozna powiedziec ze to czasem zaleta! bo sie kompletnie nie wtrąca... ;) A do zostania z dzieckiem wieczorem najlepsza jest jakas młoda dziewczyna,najlepiej kuzynka, ktora chetnie zarobi sobie parę groszy gdy ma akurat czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 niestety ale to nie jest możliwe :( bo mieszkamy z dala od moich kuzynów, kuzynek...wszyscy się rozjechali...szwagrostwo nie pomoże bo sami mają małego syna. Obcym nie ufam ... nic tylko siedzieć z męzem w domu z dzieckiem bez konca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie to jest przykre...i nie wiem z czego wynika. Jak się mały urodził to zaraz za kilka godzin przyjechała do szpitala zadowolona. Nawet się wyrywała że będzie nas odwiedzać minimum raz w tygodniu. Po czym przyszła ze dwa razy i od tego czasu zero jakiejkolwiek inicjatywy, a na zaproszenia pozostaje obojętna albo odmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie jest ok. proponuje zostawić ją w jakimś domu opieki jak zaniemoże na starośc. nie chce pomagac to i jej nie pomagajcie. jak kuba bogu... Rada bardzo glupia... ona swoich dzieci do domu dziecka nie oddala tylko je wychowala. W stosunku do wnukow zadnego obawiazku nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A komu by się chciało siedzieć z małym scoorvielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obowiązku nie ma, ale chyba sumienie jakieś mieć powinna? autorka napisała że syn ją prosi raz na kwartał, to jest jedna czwarta roku a ta nie zjadzie godiznke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:12 zamknij ryj szmaciarzu/szmaciaro, sam/sama jestes skoorviel. po co cie płodzili? widać żeś ścierwo wiec tez scierwo cie płodziło. gnoju. autorko wspolczuje takiej "babci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie tez te babcie albo przynajmniej sie postarajcie... Mam bliźniaki i sąsiadkę która ma wnuka 2 mc starszego od moich chłopaków. Zawsze jak muszę gdzieś wyskoczyć na chwile ona chętnie z moimi zostaje, przychodzi na kawę zeby sie z nimi pobawić itp a swojego wnuka nigdy nie pilnowała i sama mówi ze nie ma nawet takiej opcji by została z nim na 10 minut... Powód: dziecko jest roszczeniowe, płacze bez powodu a synowa twierdzi ze babcia sie na niczym nie zna i wszystko robi zle... Jak sama powiedziała synowa wytworzyła miedzy nimi mór, w dodatku słuchając podczas odwiedzin ze tego nie rób, to zostaw, to nie tak ona do wnuka przestała sie zbliżać i teraz nawet nie tęskni za nim tak jak za moimi jak nie widzi ich kilka dni... Przykro mi tylko ze dziecko ma fantastyczna babcie ale matka rozwaliła mu z nią relacje juz na starcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:25 wybacz, ale ja żadnego muru nie stawiałam :/ Jak już, to ona jakiś stawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mór" mowisz ? Hmmm, to rzeczywiscie duzy problem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno mi też mówić o tym, jakoby moje dziecko miało plakać bez pwoodu, gdyż jest niemowlęciem, a niemowlęta z reguły płaczą i jest to jak najbardziej normalne. A jej metod nie krytykowałam, powiedziałam jej tylko by trzymała go za bioderka przewijając, a nie za nogi (tak mnie uczono)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma twoje dziecko? Piszesz ze niemowlę może ona faktycznie sie boi zostać z tak małym dzieckiem? Acha i niemowlęta teraz sa różne, jedne płaczą i nie wiadomo o co chodzi a inne płaczą tylko jak sa głodne... Nieważne ile razy zwróciłaś uwagę ważne jak to zrobiłaś... Ile lat ma teściowa? Jest zdrowa? Widzisz moja matka tez z chłopakami nie zostaje bo po operacji musi np często chodzić do toalety, do tego drętwieją jej ręce i boi sie ze może zrobić krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:40 teściowa oficjalnie jest zdrowa. Czego nie zbada, wychodzi że jest zdrowiutka, a co chwila lata mowiąc że jest na coś chora - mówi, że grozi jej poważna operacja, a potem się okazuje że lekarz się jej w twarz wyśmiał że ona tak panikuje. Lat ma 62. Nie ma jakichś szczególnych zajęc. Głównie czyta i ogląda telewizję - sama przyznaje, że tv to nałóg ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trochę podobną sytuację z moją teściową z tym, że ona babcią naprawdę jest dobrą, często wpada, kupuje prezenty, dzwoni i pyta o zdrowie małego, podrzuca nam pyszne obiady, też często do niej wpadamy i jest naprawdę serdeczna, ale....nie chce zostawać z małym. Jej starszy syn, kiedy został ojcem bliźniaków, to non stop podrzucał jej wnuki, ona była wykończona, nie miała sił się nimi zajmować dzień i noc i podejrzewam, że się zraziła i boi się, że my również wykorzystamy ją jako babcię i zrobimy sobie z niej niańkę. Tamtemu synowi i synowej zaczęła odmawiać, bo chciała mieć spokój, ochłodziły się ich stosunki i pewnie nie chce, by z nami było podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×