Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patka11111

On mówi że odejdzie

Polecane posty

Gość Patka11111

Juz nie wiem co robic. Mam wrazenie ze z dnia na dzien trace resztki poczucia wlasnej wartosci. W zwiazku jestem od 5 lat. On 35, ja 25 lat. Obydwoje pracujemy na stanowiskach kierowniczych, oprocz tego rozkrecam firme. I niby wszystko byloby ok gdyby nie to ze przy kazdej klotni on mi pisze/mowi ze odejdzie, ze nie bedzie sie meczyl, ze mam nie dzwonic (jak akurat jest w delegacji) albo siedzi i sie nie odzywa. Mowi przy tym ze nie jestem jedyna kobieta na swiecie i wcale mu nie jest zadna kobieta do szczescia potrzebna. Zdarzaja sie nawet sytuacje ze mowi iz go brzydze, ze chyba jestem chora ze jest zazdrosny i ze sama nie widze ze ten zwiazek nie ma sensu... Tylko ze pomiedzy klotniami jest normalnie. Dba o mnie, mamy udany seks, okazuje mi czulosc i ma parcie na to zebysmy jak najszybciej kupili dom. Generalnie snuje plany i mowi o nich w kategoriach my a nie on sam. Ale podczas klotni mnie poniza i rani. A ja te slowa pamietam i nie moge na siebie patrzec. Nie jestem brzydka, mam wady jak kazdy ale zaczynam sie zastanawiac czy on mnie kocha czy...? No wlasnie. Ma dwie twarze a ta druga mnie niszczy. Przeplakane noce po kazdej klotni, mysli o tym ze w tym koncu odejdzie bo jest atrakcyjny i ma powodzenie u kobiet. I mysli o tym ze dla niego nie jestem piekna tylko obrzydliwa. Mimo tego ze takie teksty leca raz w miesiacu, czasem dwa to zawsze boli tak samo. I nie wiem z czego to wynika? Czy odejsc czy probowac go zmienic? Staram sie o siebie dbac, kochamy sie bardzo czesto, kupuje nowa bielizne, nie laze w dresie po domu. Mam kompleksy z powodu nieswiezego oddechu (lecze sie) i wiem ze to go mierzi ale mam powodzenie u mezczyzn i koledzy z pracy i faceci na ulicy nierzadko skladaja mi propozycje. Czasami mysle ze to moze wina jego pracy, bo delegacje, bo w tym wieku nie ma jeszcze domu i ma dosc wynajmowanego mieszkania. Czasami nawet cos szepcze o kryzysie wieku sredniego. Nie jest lekko w zyciu ale nie od razu rzym zbudowano. Powoli sie dorabiamy ale jeszcze troche czasu minie zanimbedzie dom. Pytanie czy warto byc razem kiedy czuje sie czasami jak gowno przy nim a nie jak kobieta? Juz sama nie wiem skad to sie u niego bierze? Ta zmiennosc uczuc. I ktora z jego twarzy jest prawdziwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdz, ulozysz sobie zycie z kims innym. On cie nie szanuje i z czasem tego szacunku bedzie coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie nie warto. Człowiek jest taki, jaki jest jego najniższy pułap. Warto odejść chociażby po to, żeby zrozumiał, przeprosił, wrócił i już taki nie był. A jeśli nie to nie warto dla poczucia własnej godności. Zobacz co Ty piszesz, że płaczesz, że nie możesz na siebie patrzeć i jeszcze pytasz się, czy z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze pomiedzy klotniami jest normalnie. Dba o mnie, mamy udany seks, okazuje mi czulosc i ma parcie na to zebysmy jak najszybciej kupili dom. xxx ale o ślubie i dzieciach mowy nie ma, co? myślę że jesteś mu potrzebna do dołożenia kasy do JEGO domu - potem cię pogoni, żeby zrobić miejsce dla tej jedynej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ile zarabiacie? moze tu problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdz i nie daj sie poniżac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Ja na twoim miejscu przeprowadzilabym z nim powazna rozmowe i powiedziala mu, ze jesli nadal bedzie sie w stosunku do ciebie tak zachowywal i mowil ci regularnie takie przykre i ponizajace rzeczy, to ty sobie dalej z nim zwiazku nie wyobrazasz, wrecz nie chcesz. Bo to po prostu nie ma przyszlosci. Jest doroslym mezczyzna i musi wiedziec czego chce. Jesli chce ciebie nadal miec przy swoim boku to musi zmienic zachowanie i zaczac cie w koncu szanowac jako partnerke. Sam seks to nie wszystko. Czy on ma rozdwojenie jazni? Jesli facet powiedzial by mi takie przykre slowa to bym od razu powiedziala...i z kims takim (jak mnie opisujesz) ty chcesz byc w zwiazku? Bo ja zdecydowanie nie. Jesli zrozumie to dobrze, jesli nie, to to dalej nie ma sensu bo nie bedziesz z nim nigdy szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co on naprawdę myśli, co czuje, czy powinnas z nim nadal byc, jak z nim postępować, napisz do mojej wrozki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka1111
Pisze tu bo chce poznac obiektywna strone. Czy mowi o slubie i dzieciach? Oswiadczyl sie pol roku temu ale slub jest dla niego na drug planie, najpierw dom. Dzieci? Tak, ale nie w wynajmowanym mieszkaniu, dziecko dopiero jak sie dorobimy. Zarabiamy podobnie przy czym ja stawiam pierwsze kroki w biznesie i mam pierwsze male zlecenia. Mam tez wiecej znajomych, bogatsze zycie towarzyskie. Wiem ze mnie rani i poniza, wiem ze nie powinnam sobie na to pozwalac ale nie wiem juz co u niego determinuje takie zachowania. Faktem jest ze pracuje po 12-15 h dziennie w delegacji od 10 lat ale ja tez haruje jak wol zeby do czegos dojsc. Przede mna byl w 10 letnim zwiazku, jego byla w koncu nie wytrzymala zycia w samotnosci i go zostawila. Leczyl sie dwa lata. Ma napady furii z byle powodu. Ostatnio myslalam o tym ze ma nerwice, proponowalam zeby zmienil prace a ja zadbam o rachunko dopoki czegos nie znajdzie ale nie.. Nie mam 20 lat zeby prowadzic klotnie przez smsmy czy probowac rozmawiac o tym przez telefon.. Jutro wraca do domu i pewnie jak gdyby nigdy nic bedzie sie zachowywal w stylu; nic sie nie stalo. Myslalam juz nawet o tym zeby spakowac rzeczy i pojechac na weekend do kolezanki zeby zobaczyc co zrobi. Tylko boje sie ze po powrocie zastane mieszkanie bez jego rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×