Czy jesteście raczej osobami zrównoważonymi emocjonalnie czy neurotycznymi?

Ja jestem bardzo neurotyczną melancholiczką, poza tym lubie ekstremalną ciężką muzykę, i mam tendencje do przyjmowania ekstremalnych, bezkompromisowych poglądów na różne tematy, jestem zła na caly świat i wszystkich ludzi i wszystko mnie mniej lub bardziej wcurvia :P

up :)

"Tragiczna romantyczka" hłehłe

Jestem bardzo pokręconą osobą, czasami sama siebie nie potrafię zrozumieć. Ludzi dystansuję, nie znoszę spoufalania, a już najbardziej dotykania, nawet przez członków rodziny za wyjątkiem męża. Często widzę, że ktoś ma dobre intencje wobec mnie a ja i tak jestem zimna jak lód. Wystarczy, że na kogoś popatrzę i już wieje chłodem. Nie bawi mnie to. Po prostu nie potrafię rozbić tego muru, który latami wokół siebie zbudowałam. Często popadam w marazm, jakieś dziwne odrętwienie. Potrafię tworzyć w głowie najczarniejsze scenariusze tego, co się może wydarzyć. Lubię samotność i jestem małomówna. Nie potrafię gadać o pierdołach, może dlatego nigdy nie miałam koleżanek. Nie mam potrzeby poznawania innych ludzi i sama się nie otwieram przed obcymi. Jestem wierząca i sporo się modlę, ale wydaje mi się, że nie jestem dobrym człowiekiem. Coś mnie blokuje, tak jakbym serce miała z kamienia. Bardzo kocham męża, ale tylko mój maleńki synek kruszy ten kamień i jest najcenniejszym co mam. O taki mój rys osobowości... Czy jest tu jakiś psychiatra? :-)

Mysle , ze w wiekszoci sytuacji jestem zrownowazona.