Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porannygość123

pytanie do tych z was, ktore mają siedzącą pracę

Polecane posty

Gość porannygość123

Jak dbacie o figurę, o wagę przy siedzącej pracy? wiadomo w pracy 8 godzin na tyłku, niektorzy tez dojeżdżają do pracy samochodem wiec tez ruchu brak. ćwiczycie? jak tak to co i ile razy w tygodniu żeby jakoś sie rozruszać i utrzymać wagę, do tego jecie mniej, dietetycznie, bardzo sie ograniczając****ilnując? Ja mam niestety ale prace biurową, siedzącą. I zauwazyl;am ze z wiekiem (a latka szybko lecą) trudniej jest utrzymac figurę bo niestety ale u nas babek hormony szaleją i coraz bardziej zaczyna sie odkładać tu i tam, przemiana materii zwalnia i o dodatkowe kg nietrudno. Do pracy chodzę pieszo - w jedna stronę mam z 30 minut srednim tempem, jak szybko to 20 minut. Staram się 3 razy w tyg. pływać na basenie dość intensywnie tzn pływam (a nie stoję w wodzie) przez 50 minut bez przerw. Jak mi czas pozwala to jeszcze 2 razy w tyg ćwiczę w domu z hantlami, głównie treningi siłowe. Ale z tym czasem trudniej bo dzieci, lekcje, dodatkowe ich zajęcia i dzień znika nie wiadomo kiedy. Diety jakiejs specjalnej nie mam, nie opycham sie słodyczami ale tez nie popadam w paranoje. Kiedyś taki ******* wystarczał a teraz zauważam ze jakoś mi przybywa w sumie nie wiem skąd bo jem jak jadłam, staram sie ruszać.... nie wiem może to wiek bo mam juz prawie 40 lat. Jak to wygląda u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam prace w ciaglym ruchu , slodyczy nie toleruje , nie podjadam bo nie jestem nauczona i nawet nie mialabym czasu , i pociesze cie - do tak okolo 37 roku zycia wazylam 47 kg a przy 40 nic nie zmieniajac ( sposob odzywiania praca wszystko to samo ) waze juz 55 kg i mam tluste boczki :( Wiec to chyba wiek bo wyniki lacznie z tarczyca ksiazkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem. Zawsze chudzina poniżej 50kg, dużo pracy fizycznej. Od prawie 4 lat pracuje w biurze i przybyło mi 10kg. Brak ruchu, ćwiczeń, podjadanie po powrocie do domu i waga skoczyła. Od listopada zaczęłam trochę ćwiczyć: kręcenie hula hopem i jazda na rowerku stacjonarnym po 30 minut dziennie. Jednak wiem ile wytrzymam, bo nie lubię sportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie ograniczam z jedzeniem, staram sie jeść zdrowo, ale słodycze sa moim problemem. Dwa razy w tygodniu chodze na fitness, 2 razy biegam i raz gram 2 godziny w tenisa. Wystarczy jednak, że przed dłuższy czas pofolguje sobie z piwem, słodyczami i pieczywem na kolacje, tworzy mi sie oponka i zbiera tłuszcz na udach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba faktycznie kwestia wieku i tego ze hormony zaczynają szaleć, przemiana materii spada. Widze to nie tylko po sobie ale i po mojej matce. Zawsze była szczupła a tak po 40 to juz tu i owdzie sie odkładało. oczywiście nie utyła nie wiadomo ile ale jednak to ciało wygląda już inaczej, mniej jędrne, odkłada sie w udach i na brzuchu bo ma związek z hormonami. Ramiona tez flaczeją. No coz zycie i fizjologia. Ja od 11 lat pracuje na dupce, staram sie ruszać ile mogę, cwiczę 4 razy w tyg ale w domu po ok 45-60 minut zależy jak mi czas pozwoli. Uważam na to co jem a jednak brzuch juz nie ten, uda tez. Ale jakoś to akceptuje, niestety nie bede juz nastolatką, urodziłam dwójkę dzieci wiec tez to cialo inaczej wygląda. Ale jest mi dobrze sama ze sobą. Nie mam nadwagi, mam kobieca figurę, biust, zarysowana talię i jest ok. Wazę 67 kg ale jestem wysoka bo mam prawie 180 cm, 39 lat. Lubie siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 40 lat, siedzącą pracę od zawsze, urodziłam 2 dzieci i trzymam wagę. :) Były momenty, że zaczynałam robić się okrąglejsza, ale lampka ostrzegawcza się zaczyna mi świecić już przy jakichś 3+ kg. Wtedy naprawdę wystarczy po prostu mż :). Ja po prostu rezygnuję z kolacyjek (ewentualnie jakieś warzywo lub mały jogurt), staram się nie jeść słodyczy (generalnie jem średnio raz na tydzień np 1 kawałek pysznego ciasta i koniec). Jadam regularnie co 3-4 godziny, posiłki trochę mniejsze, za to dużo warzyw do każdego. Piję wodę z cytryną i zieloną herbatę, rano kawa z mlekiem. Jeśli chodzi o ruch to przede wszystkim staram się jak najwięcej chodzić. Do pracy jeżdżę autem, ale pilnuję, żeby codziennie był ********lbo intensywny spacer - marsz wieczorem z mężem, albo kręcę się na twisterze przed tv, albo rower w sezonie. W weekendy obowiązkowo ruch - basen, albo dłuuugie marsze - ok 2-3 godziny łazimy. To wystarcza. Na razie :) Mam 166 cm wzrostu i ważę 56 kg, mi jest ok z tą wagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam obecnie 32 lata.Prace mam w ruchu.Ale zauważyłam ze tyje. Jeszcze kilka lat temu wazyłam ok 55kg.Obecnie waze 72 kg.Przy wzroście 174cm.Jak mam czas ćwicze w domu.Duzo jezdze na rowerze, jak mam ide pobiegać min. 1h.Staram się nie jesc słodyczy.I nie mogę schudnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbadaj sobie tarczycę koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, metabolizm zmienia się z wiekiem. Zapotrzebowanie energetyczne spada gdzieś o 1/4 niż kiedy byłyśmy młode. dlatego tyje się, mimo braku zmian nawyków żywieniowych. Dwie sprawy są kluczowe: utrzymanie spadającej masy mięśniowej ( ciało robi się sflaczałe, mięśnie zanikają na rzecz tłuszczu niestety) zmniejszenie kaloryczności posiłków na rzecz zwiększenia jakości (po prostu trzeba nie tylko napychać żołądek ale odżywiać organizm. Wprowadzać do organizmu ŻYWNOŚĆ, lepiej mniej a lepsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robiłam badania na tarczyce. wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×