Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy z taką babcią strach zostawić dziecko, czy przesadzam?Nigdzie nie wychodzimy

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem równe 3 miesiące po porodzie, z mężem wyszłam od tej pory 2 razy, to były wyjścia na godzinę-półtora. Za pierwszym i drugim razem z dzieckiem została nam tesciowa, która mieszka 20 km od nas. I tak całe wyjście mieliśmy zrąbane bo się zastanawialiśmy czy dziecko nie płacze itd. - teściowa nas już dawno zniechęciła swoją postawą, mówi że boi się płaczu dzieci. Że panikuje. No to strach z nią zostawiać tym bardziej ze yłam świadkiem ostatnio jak powiedziała do dzecika jak je uspokojała smoczkiem: "cicho!!" trzymiesięcznego. Generalnie nie mamy na kogo liczyć bo jedna mama daleko a druga strachliwa i niegodna zaufania, mimo że przed ludźmi struga idealną babcię. Żeby się pokazać, natrzaska małemu zdjęć, ale od tzw. ciemnej roboty już stroni nawet te 2 godziny raz w miesiącu - na to ją nie stać. Sama zaś chwali si≤ę że jej to dziadkowie dużo pomagali (w sensie dziadkowie jej dzieci). Nie pomaga też NIC przy innym wnuku u innego syna, a bez przerwy krytykuje metody wychowawcze innej babci tego wnuczka (babci od strony jego mamy, która siedzi z nim 5 dni w tygodniu). Ogień krytyki jest za każdym razem. Sra we własne gniazdo swoją drogą, bo obgaduje jedno dziecko swoje przed drugim i nigdy nie zaprasza nas wszystkich razem, a osobno tych, osobno tamtych. Jej druga synowa też już zwróciła uwagę mi na to, że właśnie tak jest. Ale wracając do tematu: czy warto zostawić dziecko z babcią, czy jednak to że powiedziała że boi się płaczu dziecka i stresuje się - powoduje, że raczej zostałybyście z dzieckiem do świętego nigdy, i nigdzie byście z mężem nie wychodziły? Dawniej mieliśmy bardzo aktywny tryb życia: wspólne wyjścia na spacery na miasto kilka razy w tygodniu, wyjazdy bardzo częste, kino, galerie, cuda wianki. Teraz nam tego brakuje no i chcielibyśmy pierwszy raz od wielu miesięcy iśc do kina, a pierwszy raz od trzech na jakiś spacer. Moja mama nam pomagała jak tu była, ale nie może tu długo bywać bo pracuje zawodowo w innej cześci Polski. Ale i tak jak byliśmy na wyjeździe to się martwiliśmy jak tam to dziecko nasze... Czy Waszym zdaniem mąż powinien pytać teściową czy chce nam pomóc, czy wolałybyście zagryźć zęby i nie wychodzić nigdzie póki mały nie będzie w takim wieku że płakał będzie tylko i wyłącznie z wyraźnego powodu który jesteście w stanie rozpoznać i szybko temu zaradzić? Bo z niemowl≤ętami to wiadomo jak jest. Proszę o szczere opinie i darujcie sobie gadanie: "twoje dziecko-twoja sprawa" bo to to ja akurat wiem. Chciałam to mam, ale z mężem chyba też powinniśmy mieć trochę czasu dla siebie>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas dla siebie możecie zorganizować w domu... Jak babcia boi się płaczu dziecka to bałabym się[zostawić u niej dziecko] jak cholera, serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak nie będziecie się dobrze bawić jak zostawicie dziecko z teściową. Ja bym poprosiła szwagierkę, aby została z dzieckiem oferując, że wy też zostaniecie z ich dzieckiem w weekend aby oni, jak chcą też sobie pójść do kina, nie obciążali jej mamy (w końcu siedzi 5 dni w tyg z dzieckiem). Drugim wyjściem, moim zdaniem lepszym, jest znalezienie sobie niani na kilka godzin w miesiącu. Jakaś nastolatka co ma doświadczenie z młodszym rodzeństwem może pójść z waszym dzieckiem na spacer a potem je nakarmić, położyć spać i posiedzieć z nim do waszego przyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego Ty sie spodzewasz po tesciwej ktora wlasnych dzieci nie wychowywala. Pociesze Ci ze mam taka matke i tesciowa. Mnie i siostre wychowywala babcia a mojego meza niania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając dziecko nie chodzi o to, by rezygnować z własnego życia, ale też powinniście byli liczyć się z tym, że przez pewien czas, zwłaszcza na początku, wszelkie rozrywki odpadna z grafiku. Sama napisałaś, że dziecko raz zostało i ciągle myślałas co tam się dzieje. Dlatego dajcie sobie na wstrzymanie i zacznijcie wychodzić, gdy podrośnie. Jeśli tej kobiecie rodzice wychowali dzieci to nie dziwota, że nie potrafi się zająć takim malcem, a może nie chce? Obowiązku nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz pomyślcie. Ktoś wam podrzuca malutkie dziecko na kilka godzin, czy nie będziecie się bały, że ono przez ten czas będzie płakało z jakiegoś powodu? Sama wychowałam 2 dzieci, nieraz jakimś się zajmowałam i zawsze bałam się sytuacji, że ono będzie płakało/ nie słuchało mnie a ja nie będę umiała sobie z nim poradzić. Ale to wcale nie znaczy, że się nim źle zajmowałam i gdy płakało to odstawiałam w kąt :O I teściowa pewnie ma te same myśli, czy podoła, ale jak już zostanie z dzieckiem to sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu powyżej, jeżeli ona podnosiła głos na malucha mówiąc "cicho!!" przy mamie dziecka, to ona się nie obawia że dziecko będzie płakać, ona nie znosi płaczu dziecka. Niektórzy tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoim dzieckiem sama do 1,5roku sie zajmowalam, znam j wiecej sie na opiece nad niemowlakiem itd ale w zyicu nie zostalabym z czyims niemowalkiem. Nawet na rece nie biore niemowlakow kolezanek. Ze swoim dzieckiem to wiesz co trzeba zrobic ale z takim obcym to nie wiadomo co zrobic zeby przestlo plakac. Zreszta im bardziej jakas opiekunka sie denerwuje tym bardziej dziecko to wyczuwa i placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uwazam ze musisie zluzowac z tymi wyjsciami. Dziecko ma 3 miesiace a Wy chcecie szalec jak za dawnych lat i moze najlepiej to w kazdy weekdend wychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z dzieckiem nie można iść na spacer czy jechać na wycieczkę? Nie przesadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×