Zakochałam się w dziewczynie.

Nazywam sie Gosia mam 15 lat. Mój problem jest następujący.... półtora roku temu do mojej szkoły doszła nowa dziewczyna. Jest młodsza ode mnie o rok ale chodzi do innej równoległej klasy. Chodzi do klasy z moją znajomą. Ta dziewczyna mieszka 2 ulice dalej ode mnie. Na początku omijałam ją. Nie zwracałam na nią szczególnej uwagi. Dopiero po około tygodniu albo dwóch podajże coś mnie tknęło. Zaczęłam dostrzegać jej urodę i to jaka jest delikatna. Krótko mówiąc ZAKOCHAŁAM SIĘ. I od tej pory się zaczęło... kiedy obok mnie przechodzi uginają mi się nogi i w ogóle dziwnie się czuje. A kiedy juz do mnie mówi zaczynam się denerwować. Wiem o niej wszystko np to jaki ma adres date jej urodzin i imienin. Wiem nawet z jakiego miasta podchodzi. Wiem o niej prawie wszystko. Jestem o nią bardzo zazdrosna, kiedy gada z jakimś chłopakiem albo się do niego uśmiecha, mam ochotę go zabić! Często płacze przez to że wiem że nigdy z nią nie będę.Nie jestem także pewna co do swojej orientacji. Od pamiętam zawsze podobały mi się dziewczyny. Łatwo się w nich zakochuje. Do żadnego chłopaka nie czuje tego samego. Nie zwracam uwagi na chłopaków.... PROSZĘ O POMOC!!!

Kiedyś bylam tą którą ty tutaj opisujesz i byłam wtedy w związku z chłopakiem. Ona jak się poznałyśmy opowiadała mi to samo co ty teraz kiedy mnie mijala na korytarzu szkolnym. Chodziłyśmy do tej samej klasy. Zakochałam sie w niej i nawet nie wiem kiedy ale wszystko potoczyło sie szybko i byłyśmy razem. Jakieś 4ry lata, było super do tej pory to wspominam. Moja rada to sprobuj sie z nia zakolegować, wspólni znajomi itp. Porem gdy blizej ja poznasz spróbuj sie z nia zaprzyjaźnić. U mnie tak było od przyjaźni do zakochania. Próbuj... życzę szczęścia. I niech zgadne jestes typem dziewczyny chłopczycy prawda?

Jesteś lesbijka, nic nie zrobisz

Ja tez jestem taka jak opisujesz i niedawno zaczelam zwiazek z kolezanka ktora tak mnie wypatrzyla:) powodzenia!

Ostatnio i ja mam problemy ze swoją orientacją. Od zawsze podobali mi się faceci, ale ostatnio zauważyłam, że oglądam się także za kobietami. Nie wiem, czy jest to chwilowe, czy jestem biseksualna. Miałam tylko jednego chłopaka, nasz związek się nie udał, ale wcale nie cierpiałam, było to tylko zauroczenie... Ale teraz to albo bym chciała poznać tego jedynego, albo zabawić się z kimś, z jakąś kobietą, kobietami... i coraz bardziej pragnę tego drugiego.