Kiedy rozwód?

Czy istnieje coś takiego jak-odpowiedni moment na rozwód? Planuje od kilku miesięcy odejść od męża to nie jest mężczyzna mojego życia,pomyliłam się... Mamy córeczkę i ona jest moim motorem do działania. Mąż dobrze zarabia, stać nas na wszystko dzięki niemu, mamy świetne auta to też dzięki niemu... A ja? A ja jestem tylko głupią kobietą, która ma zajmować się dzieckiem,posprzątać,ugotować i nie narzekać bo mam wszystko! Córka poszła do żłobka a ja szukam pracy potrzebuje tylko tyle żeby utrzymać siebie i dziecko. Ile jeszcze wytrzymam, kawał drogi za mną ale tak bardzo chciałabym już złożyć pozew... Nie jeszcze nie mogę musze poczekać.

Skąd taka decyzja? bedac z innym i tak bedziesz musiała się zajmowac dzieckiem, a pasje mozesz znalezc z obecnym jak i innym partnerem. Zatem w czym problem?

Chyba Ci się w d***e przewraca od tego dobrobytu!! albo to prowo!!

Znam taką jedną która wiele lat czekała na odpowiedni moment. I wyczekała: dziecko odchowane, skończyła studia. otworzyła działalność... Świat stanął otworem - ona też ;) No i rozwód - nie minęły dwa lata jak wszystko piepeszło. Zapomniała bidulka że sama szyja nie wystarczy - potrzebna jeszcze głowa (w postaci męża). Dziś minęło kilkanaście lat - a ona chodzi po bazarku i zbiera liście od kapusty na obiad;( Jak widać z tymi momentami bywa różnie...

Nie piszesz o uczuciach ... wygasly' byly ?, dziecko z wpadki ?