Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kafe kury gdaczą codziennie że jak nie pracujesz to cię mąż w pracy zdradza :)

Polecane posty

Gość gość

Spotykam się tu często z tekstami takimi jak: "wy męczennice w domu siedzicie, a mąż posuwa koleżankę z pracy". Czegoś tu nie rozumiem...czyli jak ona pójdzie do pracy to mąż wtedy już nie będzie posuwał koleżanki z pracy? A co to ma za znaczenie? Jak chce zdradzić to zawsze to zrobi. Praca kobiety ma jakieś znaczenie? A jak będzie siedziała w domu, to on ją będzie zdradzał? Nie rozumiem tego toku myślenia z kafe...te co to piszą, chyba same tego nie rozumieją... Dlaczego uważacie że np. skoro ja pracuję to mniejsze szanse na bycie zdradzoną? To chore przecież. P.S. ja akurat pracuję, ale w zeszłym roku byłam na długim chorobowym. I co, to powód do zdrady bo w domu byłam? Chore myślenie. A po co wy to powtarzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tu codziennie czytam, że pracujesz, a twoje dziecko chodzi do żłobka to jesteś zimna suką i karierowiczką. Jeżeli nawet musisz pracować ze względu na kasę to nie powinnaś mieć dzieci skoro nie jesteś na tyle zabezpieczona finansowo żeby z dzieckiem do 18-stki siedzieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:32 nie przesadzaj, aż tak to nie piszą że do 18tki. I nie jadą po matkach które pracują bo muszą, tylko po tych co mają kasę a i tak lezą do pracy najlepiej po miesiącu, bo im macierzynstwo zbrzydło, a dziecko jak balast podrzucają babce czy ciotce. To akurat fakt, a to pisanie o zdradzaniu niepracujących wymyśliły utyrane "karierowiczki" właśnie po to, by poczuć się lepsze, bo tak naprawdę chętnie pierdzielnęłyby tą swoją "pracą marzeń" i idą do niej z bólem brzucha i w stresie, wracają wykonczone, ale nie mogą nic zmienić bo albo nie mają na to jaj, albo możliwości finansowych. Wolą siedzieć i jechać po "kurach domowych", powtrzając bez konca pierdoły o zdradach. czymś przecież te kurki musicie nastraszyć, prawda? :D szkoda tylko że one się z tego nabijają, bo wiedzą, że tylko tyle możecie, poszczekać na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakladanie specjalnie takich tematow swiadczy o tym, ze jednak czegos sie boisz. I slusznie. Tylko maly promil kur domowych ma jakas "pasje", wiekszosc zalozyla rodzine z braku innego pomyslu. Ktos, kto ma prace, ma tez inne tematy, inne wyzwania, znajomych, a moze i wielbicieli. I niestety, jest wlasnie tak: jak facet nie ma sie o co bac, to tego nie szanuje. Rozgrywa sie to na poziomie id, nie superego. Moze mowic co innego, ale instynktu nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jadą po matkach które pracują bo muszą, tylko po tych co mają kasę a i tak lezą do pracy najlepiej po miesiącu, bo im macierzynstwo zbrzydło, a dziecko jak balast podrzucają babce czy ciotce. xxx 1. owszem jadą po matkach, które pracują, bo muszą - chyba mało tu czytałaś 2. Dlaczego uważasz, że po tych którym jak to nazywasz macierzyństwo zbrzydło macie prawo jeździć? dlaczego niby kobieta nie ma prawa poczuć się gdzieś tam niespełniona w tym? Nie wszystko jest się w stanie przewidzieć będąc w ciąży, a pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Ja pół życia musiałam wysłuchiwać jak to dla nas mama zrezygnowała z super pracy i rozwoju, a potem już powrotu nie było. Szczerze mówiąc wolałabym mieć zarobioną i szczęśliwą matkę, bo i tak jako niemowlę bym tego nie pamiętała, a przynajmniej nie musiałabym patrzeć jak gaśnie w oczach i o byle co ma fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie moja prace i kocham moje dziecko dlaczego mialabym tego nie polaczyc ? Bylam z synkiem 18 mies w domu poznie poszedl do przedszkola i krzywda mu sie nie dziala a ja przynajmniej nie mam nigdy takich dylematow jak za co wyzywic dziecko bo do 10go mam 60zl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jadą, bo same pracują i prują się z mężami niepracujących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje ale nigdy z niczyim mezem sie nie prulam , ani w pracy ani poza nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Pracowałam i nic nikomu się nie stało :-) teraz jestem na l4 przez jakiś czas moja córka nie mogła zrozumieć mamo czemu zostajesz w domu teraz już widać Jak macie dobre małżeństwo mąż świetny samej też Ci niczego nie brakuje to gdzie tu zdrada mój mąż zawsze mówi jak suka nie da pies nie weźmie ja też uważam że to głupie baby chłopów podrywaja i rozkładają nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w robocie sporo jest romansow, normalnie moznaby scenariusz do jakiegos serialu pisac. Czasami sie czuje jak ostatnia normalna w tym wariatkowie a potem sie zastanawiam czy nie jest tak ze to ja jestem wariatka a oni sa normalni. Żonaty szef bzyka asystentke i sekretarke, wiec sie laski nienawidza, obie sa zareczone, wiec w ogole swietnie. Do tego druga sekretarka, 5 lat po slubie, ma romans z dopiero co hajtnietym pracownikiem, ktory jest moim rowiesnikiem i do mnie startowal tez, ale dalam mu kosza. Nawet ogrodnik ktory przychodzi raz na 2 tygodnie sie bzyka z jedna z dziewczyn z mojej roboty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż zawsze mówi jak suka nie da pies nie weźmie ja też uważam że to głupie baby chłopów podrywaja i rozkładają nogi X twoj maz to prymityw. Czyli jak jakas w jego typie rozlozy przed nim nogi to poleci bo "suka dala"? Nie ma czym sie chwalic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie każdy pracuje w burdelu jak ty :) niektórzy pracują w normalnych środowiskach i się nie zdradzają, bo sama praca jeszcze nie powoduje zdrady. Musi być do tego odpowiednia grupa ludzi ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zakompleksione kury wymyślą, że pracujące kobiety nic innego nie robią tylko sie bzykają w robocie z cudzymi chłopami hehehe oczywiście w tej opowiastce ich mężowie nawet na takie nie patrzą :P to inni faceci je zapinają ale "mój Mietek?? never!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nie każdy pracuje w burdelu jak ty usmiech.gif niektórzy pracują w normalnych środowiskach i się nie zdradzają, bo sama praca jeszcze nie powoduje zdrady. Musi być do tego odpowiednia grupa ludzi ludzi usmiech.gif xx no wlasnie najlepsze jest to, ze nie pracuje w burdelu tylko w biurze architektonicznym :D wolalabym burdel, tam przynajmniej nie ma takiego zaklamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ja wam współczuję naprawdę :-( na świecie jest tyle bólu , żalu i cierpienia wczoraj widziałam reportaż o dziecku , tak strasznie chorym i cierpiącym ból na FB zobaczcie profil POMÓŻMY KORDIANOWI . Oglądałam i płakałam bo sama mam dzieci i to pięcioro TAK PIĘCIORO i pomyślałam że ja czasem marudzę bo mamy z moim M dużo pracy ,do tego on jest zawodowym kierowcą dużo jeździ a Ja mam rzekomo super zawód :-( tyle że chyba nie dla mnie bo się wypaliłam i nie chce mi się pracować teraz siedzę na urlopie wychowawczym No właśnie i według was mój facet mnie zdradza :-) BO ????? mówi mi że mnie kocha bo jestem dla niego żoną , zołzą , dziwką i wszystkim w jednym , jestem zadbaną kobietą i pewną siebie Ja kocham go nad życie on mnie , ale mnie zdradza bo siedzę na urlopie w domu ??????i jest mi dobrze :-) autorko w pełni Cię popieram bo ja też nie rozumiem dlaczego tu siedzą ludzie , którzy za wszelką cenę chcą przeinaczyć rzeczywistość ...Nie możecie zrozumieć , że ktoś jednak może być szczęśliwym mimo tego , że w życiu wiele przeszedł i wycierpiał. Każdy coś dostaje od losu Ja jestem pewna nie zdradził mnie nigdy , a już na pewno nie zdradził by mnie przez bezrobocie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet będzie chciał zdradzić, to zdradzi, to fakt.Ale faktem jest też, że prędzej odważy się na romans, jeśli ma w domu kobietę uzależniona od niego finansowo i do tego z dwójkę dzieci.Bo taka kobieta nie zawsze ma dokąd pójść, boi się, że sama sobie nie poradzi, no i nie chce pozbawić dzieci ojca.Taka, która pracuje prędzej się odważy odejść od niewiernego męża i każdy facet dobrze o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ja mam piątkę i w d***e bym go miała jak by mnie zdradził paszoł won WIERNOŚĆ to nie jest żaden wyczyn w normalnym związku gdzie jest miłość i szacunek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosne są te Wasze dywagacje. Jakby praca miała zapewnić niebo na ziemi... nie pracuje od dawna, wychowuje dzieci. Maz swietnie zarabia, pracuje w korporacji. Jesli sa jakies kolacje, wyjazdy integracyjne, wyjscia, zawsze mu mowie" idz, napij sie, bzyknij Ule - sekretarke".Mowie to þół żartem, þół serio... nikt nie trzyma nikog na sile.JEsli On bedzie sklonny do zrady, to zrobi to i moja praca nie ma nic do rzeczy. JEdnak dbam o sobie, Mam czas i pieniadze, to chodze na silownie, fitnes,, , rzesy, paznokcie..niby niewiele, ale podobam sie facetom i mąż jest zazdrosny. Mam tez b.silny charakter i Jego pieniadze nie trzymaja mnie przy nim. Mam dokad wracac i ON wie, ze nie moje sie np rozwodu.. wiec to kewstia charakteru a nie bycia/nie bycia w domu. Wychodzicie, jak zawsze, ze złych założen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz wie, ze jesli zdradzi, to dostanie ode mnie kopa i wysle go do mamusi. Zreszta ani ja w mojej pracy ani maz w swojej nie mamy czasu na flirty i romanse, nie wiem, gdzie Wy pracujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kobiety nie pracujące zawodowo i wychowujące dzieci zawsze przy każdej tego typu dyskusji wtrącają tekst o tym,że są zgrabne, zadbane, wypicowane i chodzą na siłkę :D ciekawe dlaczego :D sorka ale to wy kurki robicie z pracujących kobiet jakieś demony i zuooo wcielone, a pracę uważacie a kołchoz niewolniczy gdzie nikt nie jest szczęśliwy i wije się w męczarniach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znacie piosenkarkę Alicie Keys. wiecie dlaczego przestała się malować? bo uznała że kobiety same sobie robią kuku , same mamy ciśnienie na bycie piękną za wszelka cenę. Faceci tej tony makijażu i tak nie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj napisalas do mnie, wiec pozól że Ci odpowiem Akurat chodze na silownie i dosyc dobrze wygladam, ale napisaam to w kontejscie tego, ze mam czas, sily, pieniadze. PRzerabiama schemat zycia gdzie oboje praciwalismy i wtedy nie chcialo mi sie z cialem robic nic. PO prostu brak czasu i sil. Akurat ja podziwiam wszytskie matki, ktore pracuja na caly etat, sa zadowolone ze swojego zajecia, ogarniaja wszytsko po pracy razem z mezem i nie narzekaja.Uwazam, ze wbrew pozorom jest to pewna filozofia...Zazdroszcze szczegolnie tym ,ktore swoje prace po prostu lubią. Ale ten temat byl o czyms innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taką co pracowała od skończenia szkoły do emerytury i tak krzyczała, że jak nie pracujesz to mąż cię nie szanuje i zdradza, a sama była zdradzana przez całe swoje małżeństwo. Nic ją życie nie nauczyło, bo dalej bredzi do rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracował w Ikei w fabryce nie w sklepie i tam było tyle romansów że mu się odechcialo czasem pracować był na dziale samych facetów ale jakby chciał to by brał co dają ale on nie chciał bo do pracy poszedł a nie na romanse nawet jakby miał okazję to by nie skorzystał są jeszcze normalni faceci na tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''kurki ''piszą,że dbają o siebie a ''karierowiczki'' twierdzą,że ''kurki'' są zaniedbane i nie mają żadnych pasji...jednym wolno obrażać a drugim nie wolno napisać nic na swoją obronę? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:02 bajubaju. Jakby miał okazję to by nie skorzystał. Hahahahahahahahahahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:02 jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
same łosie tutaj o losie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kilka znajomych kobiet, które nie pracują i wiszą finansowo na swoich mężach, czy partnerach. Nie wiem, czy są zdradzane, ale widzę, że ci ich faceci wcale ich nie szanują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet co ma żonę uzależniona finansowo od niego może mieć większą pole do popisu bo kobieta jest zależna od niego. Facet nie potrzebuje sprzątaczki , praczki czy kucharki bo w dzisiejszych czasach można taką zatrudnić. Potrzebuję żony , człowieka który ma taką samą pozycję jak on, a nie kolejnego dziecka korym musi się opiekować. Nigdy nie zrozumiem kobiet które mimo odchowanych dzieci i dobrego zdrowia sieedzą w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×