Szkoda że tak mało jest kobiet z klasą

Mimo, że mają sporo możliwości, by takimi właśnie być, co umożliwiają dobrze zaopatrzone sklepy i nowoczesna technologia. Współczesne kobiety są zadbanymi, pustymi opakowaniami, które są zbyt krzykliwe :(

mi żadna nawet sexu nigdy nie zaoferowała, stałem sie psychopatą

Znam pełno nauczycielek, te dopiero mają klasę.. i pierwszą i drugą i trzecią :D

czym się charakteryzuje kobieta z klasą? już wiem, że ma nie być krzykliwa a za to dobrze wystylizowana. a jak jej nie stać na tipsy i doklejany rzęs? ;)

Z teorią o pustych opakowaniach to się zgodzę :-) coraz więcej kobiet, z którymi tylko o ciuchach i paznokciach da się pogadać. Niestety, coraz mniej uwagi poświęca się rozwojowi wewnętrznemu. Ale Tobie chyba nie o to chodziło O:-)

kwintrsencja 39 dziś Kobieta z klasą charakteryzuje się umiejętnością dobrego zachowania się w różnych sytuacjach i ubiorem dostosowanym do sytuacji, a pozbawionym wulgarnych elementów. Kobieta z klasą nie nosi doklejanych rzęs na co dzień, bo to nie na miejscu, a jeśli ma tipsy, wyglądają one naturalnie. Można mieć mało pieniędzy, a posiadać klasę. Można mieć ich wiele, a jej nie posiadać. gość dziś A jednak o to też mi chodziło. Klasa to nie tylko ubiór, a i sposób zachowywania się. Ja sam nie zawsze umiem się odpowiednio ubrać i zachować, ale się staram. W społeczeństwie widzę odwrotną tendencję.

mocno uproszczona ta Twoja definicja kobiety z klasą. ja nie noszę doklejanych rzęs nigdy i nie doklejam tipsów czyli co mam półklasowość? :)

po co być kobietą z klasą?

Klasa to jest wypadkową wielu cech charakteru. Nie trzeba byc krzykliwą w stroju i wyglądzie gęby. Kobieta z klasą jest ubrana skromnie ale jednocześnie tak, że innym szczeny opadją, nie pokazuje cyców, nie świeci tyłkiem, jest zawsze czysta, uczesana, ma zadbane dłonie, żadne tipsy itp., nie przeklina, nie jest wulgarna, jest taktowna, nie obgaduje innych, nie jest krzykliwa i złośliwa, potrafi zachować się w każdej sytuacji, stosownie do niej, jest inteligentna, zdystansowana do innych i siebie, nie wchodzi w gierki słowne i personalne, jest taktowna i nikogo nie rani. To właśnie jest klasa.

Ja to jestem prosta dziołcha(pociąga nosem)

a czy kobieta z klasą potrafi oszaleć z miłości i robić dzikie awantury gdy jest drażniona przez ukochanego czy pokiwa głową i pogrąży się w czytaniu książki :-)

tylko po co się zmuszać? Ja np. z natury jestem "krzykliwa" w stroju i w sumie głośna. Dystans do siebie i taktowność to ważne cechy. Po prostu trzeba umieć się zachować. Tylko, że to nie wyklucza "głośnego" charakteru czy przeklinania prywatnie.

Odpowiedź - jest ich tak mało, bo ten zestaw cech jest wyidealizowany. Mało realny. Ja wiele z wymienionych cech posiadam, ale nie jestem królową lodu jak przytoczony ideał :-)

A co to jest przeklinanie prywatnie? Czyli, że do szefa kulturalnie a do męża sp...j? No to właśnie typowy brak klasy.

prawdę mówiąc to najwięcej klnę właśnie w pracy jak klientów nie ma - bo przy współpracownikach czuję się swobodnie więc mówię tak jak normalnie. I nigdy nie przeklinam do kogoś (czyli nigdy nie powiem s********j).

kwintrsencja 39 dziś Nie, to znaczy, że po prostu mnie nie zrozumiałaś i dopatrujesz się w moich słowach rzeczy, których tam nie ma...

tytuł tego tematu powinien być "szkoda, że tak mało jest kobiet które pasują do mojego wyobrażenia o ideale".

Ideale? To naprawdę zbyt duże wymagania w stosunku do ludzi, aby byli uprzejmi i ubierali się w miarę skromnie?

tak, wymaganie od obcych ludzi żeby ubierali się tak jak tobie pasuje albo nie przeklinali to bardzo dużo. Nie możesz tego wymagać. Uprzejmość i takt są zawsze miło widziane, ale mogę być uprzejma z tipsami, w kolorowym makijazu i super krótkiej sukience.

Najtrudniejsze dla kobiet nie obgadywanie :-) karkołomne zadanie :-) bo z czystością na ogół nie jest źle

Tyle, że... ja nie wymagam. O wymaganiach napisał gość. Ja tylko żałuję :) Jedynie odbiłem piłeczkę tym pytaniem. Zanim ktoś zapyta o mężczyzn - temat jest o paniach.

"To naprawdę zbyt duże wymagania w stosunku do ludzi" - to twój cytat, nie odbijałeś piłeczki, nawet nie wiem do którego gościa miałoby to być.

Mało znam takich kobiet, a te które znam to w większości kobiety po 50 tce. W tamtych pokoleniach jeszcze można znależć takie babeczki, w młodszych to już ze świecą szukać. Większość krzykliwe, harde, zakompleksione, wulgarne, wredne, pyskate i klące i chlejące.

Przyznaję się do bycia krzykliwą, trochę wulgarną i pyskatą, ale nie widze w tym nic złego :)

17.25 i 17.31 to jest właśnie brak klasy. Klasę się ma zawsze, albo jej się nie ma w ogóle. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć to znaczy, że w życiu nie spotkałaś kobiety z klasą żeby wiedzieć o czym tu mowa. To o czym piszesz to podwójne standardy postępowania, dwie twarze, dwulicowość, dwa lica, jeśli wydaje ci się że masz klasę to jesteś w błedzie. Kobieta z klasą nawet sama nie jest świadoma, że ją posiada, bo jej zachowanie jest dla niej tak naturalne, jak oddychanie. Widzą to inni, od najbliższych, po zupełnie przypadkowe osoby. To jest to "coś" co w okól siebie roztacza i nawet nie jest tego świadoma.

18.03 a kogo to obchodzi? Jesteś jaka jesteś, to nie dyskusja o tym, to rozmowa o byciu kobietą z klasą, którą ty nie jesteś. Kobieta z klasą nigdy nie pyskuje, nigdy nie wykłoca się, ani nie kłoci, nie walczy o swoje tak jak to robią współczesne babochłopy. Jest silna, waleczna, ale nie rozpycha się łokciami, nie pyskuje, nie jest hałaśliwa, potrafi tak osiągnąć cel, że nie robi nikomu przy tym krzywdy, a sama odnosi sukcesy.

głupiej kobiecie będzie ciężko z tą klasą :-) nawet jak się nauczy pewnych zachowań to jednak to co w głowie zdradzi ją

Zaprzeczenie. Głupie kobiety nie mają klasy. To wzajemnie się wyklucza.

czyli przymiotnik związany z klasą to mądra ,i dobrze gdyby miała dołączoną do tego grację kota czyli czar i gotowe :-)

wiele tu się wyklucza,przeczytaj jeszcze raz