Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka3dzieci

Problem z teściową od 10 lat, przechodzi na wnuki :(

Polecane posty

Gość Matka3dzieci

Witam wszystkich serdecznie, proszę o poradę bo już jestem bezsilna i brak mi pomysłów jak i osób które by mi doradziły. Troszkę opiszę Nas , mój związek /małżeństwo i okropna teściowa. Znamy się z mężem ponad 10 lat. Od 2010 roku jesteśmy małżeństwem, wydaje mi się ze szczęśliwym gdyby nie teściowa , gdyby nie ona nie było by kłótni parudniowych czy wyzwisk i poniżania mojej osoby. Mamy 3 wspaniałych dzieci, radzimy sobie sami , brak pomocy ze strony męża ( gdzie wszyscy zawsze mają dużo do powiedzenia) z mojej strony zawsze możemy liczyć na pomoc w przypilnowaniu dzieci choć robimy to bardzo sporadycznie . Pracujemy i żyje Nam się dobrze. Lecz Nasz związek kiedyś polegnie przez teściową, miesza Nam w życiu. Przez 10 lat poniża moją osobą, że nie pasuję do mojego męża gdyż jestem z innej gliny - półsierota, straciłam mamę mając 5 lat. Nie mieszkałam w wielkim domu z dużym ogrodem, za to jestem uczciwą skromną dziewczyną - za to chyba pokochał mnie mój mąż - zawsze tak mówi... Bardzo starała się zabrać syna do nowo wybudowanego domu, 150 km od miejsca w którym razem się wychowaliśmy. Po kilku rozmowach że miłość na odległość nie przetrwa , postanowiliśmy mieć dziecko i wziąć ślub. Tak też się stało, urodziłam zdrowego syna . A teściowa mieszała, to jej się ja nie podobałam , to imię wnuczka, to jak wygląda, jak żyjemy a to się źle żywimy, teściu jakoś trzymał teściową aby się to bardziej nie rozwijało, kończyli budowę domu, teściu zmarł - zaprosiłam teściową i rodzeństwo męża na wigilię chciałam aby wszystko się ułożyło, starałam się z mężem o 2 dziecko, chciałam zjednoczyć rodzinę - niestety zgoda nie trwała długo. W 8 miesiącu ciąży w weekend , pomogłam teściowej przeprowadzić się do domu, taszczyłam kanapę, wywiozłam jej pełno gratów . Teściowa ubzdurała sobie ze zrobi obiad w nowym domu ( planowała to, lecz my nic o niczym nie mieliśmy pojęcia) nie chciałam aby robiła tego obiadu, bo w domu z babcia od rana wywozu czekał na nas synek ( babcia po 70 też się martwiła o moje zdrowie , na ostatnich nogach taszcząc rzeczy twierdziła że jestem nie poważna, ale nie chciałam niezgody a gdybym nie pomogła było by jeszcze gorzej), teściowa postanowiła na swoim ugotowała obiad, przedłużała czas wspomnieniami, a w powrotnej drodze usłyszałam że mąż mnie kiedyś i tak zostawi , niech tylko wesela się zaczną w rodzinie . Poniżała mnie i moją rodzinę , twierdziła ze babcia łaski nie robi że przypilnuje Nam dziecka jak jej płacimy ( raz w miesiącu dawaliśmy babci 150 zł na lekarstwa ale to w porównywaniu do innych nianiek to były grosze) . Mój mąż nie obronił mnie ani razu , płaczem i bólem ucichła kłótnia a teściowa postawiła na swoim. Ciągle w każdej chwili jak może wchodzi w moje tematy i nastawia męża . Widzę to po jego zachowaniu daje mi to odczuć. Tylko to potrafiłam znieść , jeżdziłam wiedząc że będzie mnie poniżać, opowiadać o swoich eco jedzeniach . Była mi obojętna , lecz jak zaczęła poniżać mnie przy dzieciach i starszy syn słuchał a potem przy pierwszym lepszym zabronieniu czegoś powiedział mi że babcia ... powiedziała że jestem taka czy owaka, musiałam przerwać milczenie. Powiedziałam mężowi że to mi się nie podoba że dzieci są coraz większe i łapią wszystko jak pelikany. Później zawiódł się sam wnuczek na babci gdyż nie zadzwoniła na jego 5te urodzinki - gdyż jest za głupi na życzenia, nie mówiąc już o upominku . Jeżeli chodzi o prezenty to dostają mydło do mycia, płyn do prania dziecięcych ubranek i na chrzciny bądź roczek - gotówkę a tak prezentów nie robi na urodziny czy też mikołaja , dzień dziecka - choć drugim wnukom robi ;) Nie o to chodzi bo staram dzieciom sama zrobić na tyle przyjemności by tego nie odczuły( ale za to mąż jest nie zadowolony, twierdzi że przesadzam) . Syn jest leworęczny , więc przy stole jadł obiad lewą reką, babcia do niego podbiegła i przy stole gdzie rodzina siedziała robiła głupie miny pytając się jak on je , że jest dziwakiem jedząc lewą ręka - jakby miał coś z głową. Wtedy nie wytrzymałam wstałam i powiedziałam żę inteligentni ludzie są leworęczni ! I będzie jadł jak będzie chciał. Przy następnej kłótni teściowa wyzwała mnie po czym stwierdziła że na roczek najmłodszego syna nie przyjedzie bo jej noga tu nie postanie ! Że jestem kłótliwa a starszy syn jej wnuczek ŻRE JAK ŚWINIA -synuś się popłakał i nie chce do niej jeździć ,lecz musiał ktoś mu ktoś powiedzieć że babcia ma dużo LEGO i chce tam jechać, zbliżają się święta , nie chce tam jechać , ona nie pamięta o urodzinach wnucząt o innych przyjemnościach a ciągnie mojego męża na WIGILIĘ. Wiem że to jego mama i nigdy nie zabraniałam mu kontaktów, tylko że teraz chodzi o moją rodzinę , on nigdy się nie wstawił za nas , chce te święta spędzić chodź raz spokojnie , każdemu życzę Spokojnych świąt więc sama tez ich pragnę, bez kłótni wyzwisk i poniżania . Mąż chce tam jeździć i wyrzuca mi wszystkie brudy na mnie, że to ja bronie dzieciom kontaktów z babcia ??! choć sam powiedział po kłótni że nie chce ją znać ! a teraz jest przeciwko mnie. Kłótnie narastają a ona świetnie się przy tym bawi, mam wrażenie że mój mąż nie odciął pępowiny, nie wie sam co ma robić. Chyba nie dorósł do pewnych spraw. To wszystko mnie przerasta, Magia Świat która w Mojej rodzinie zawsze była, pryska .... Co o tym sądzicie ? Mam pozwolić na poniżanie dla dobra małżeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie pozwoliłaby sie tak traktować przez teściowa i męża , a za chwile będa robic to dzieci . Twój mąż to d**ek i nic więcej . Ja postawiłabym mu ultimatum , albo Ty i dzieci , albo mamusia !!!! Zrewij kontakty jak najszybciej z tą baba bo będzie tylko gorzej !! Mam taka samą matkę i tez kompletnie zerwałam z nią kontakty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka3dzieci
Dziękuje za wypowiedź dla mnie to mega dużo !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdzę że miałam podobnie, ale stosunek teściowej do mnie też pozostawiał wiele do życzenia, z tym że mąż opowiedział mi kiedyś że wszystkie jego dziewczyny czy koleżanki jeszcze od czasów wczesnoszkolnych teściowa swoim zachowaniem zrażała skutecznie. Ja się nie dałam przepędzić i wzięliśmy ślub wśród jej fochów i grymasów. Potem jakiś czas połykałam różne niegodziwości teściowej, mąż w matki obecności tr***leje i nie potrafi się przeciwstawić. Rozumu nauczyła mnie żona starszego syna teściowej mówiąc żebym sie zwyczajnie nie przejmowała starą raszplą i nie dążyła do zgody pomocy i niczego za wszelką cenę. Unikać starej jak zarazy i robić z uśmiechem swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka3dzieci
Unikam jej , ostatni raz widziałam ja w czerwcu . Nie przyjechała do wnuczka jednego ani drugiego na urodziny . Ale ciagnie męża na święta a on Nas udając idealna babcie :( kocham mojego męża , ale ona mnie wykańcza nie mam siły juz walczyć .. a teraz dochodzą dzieci .. mam pozwolić im jechać nie widząc jak ona ich traktuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- olej babę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągnie cie na święta bo toksyczna baba będzie siedziała sama .... I dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwij calkowity kontakt z tesciowa. Zakaz kontaktow z wnukami. Zlikwiduj telefony nawet jak bedzie trzeba albo zmien nr.,jak przyjedzie do was wzywaj policje. Nie zyczysz sobie jej ogladac. Masz do tego prawo .twoja rodzina jest najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś Pana Jezusa jak przyjaciela o miłość w rodzinie i mów Jemu o tych przykrościach. I ofiaruj je Jemu. Módl się o miłość w rodzinie na Różańcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urwalam kontakt z rodzina meza i mam nareszcie swiety spokoj. Skonczyly się ciagle klotnie , nieporozumienia i nieodzywanie się miedzy mna a mezem. Każdy jest wolnym czlowiekim i może robic co chce i nikt nie ma prawa nikogo zmuszać żeby chodzil gdzies gdzie go nie chcą. Wspolczuje Ci autorko bo wiem co przezywasz ale musisz się w końcu postawić a maz jak tak bardzo jest za matka to niech rozwiedzie się z Toba i niech zamieszka z nia. Mój jak miał jakies problemy w pracy i się zaczynal mi zalic to ja mowilam ze dzwonil do swojej rodziny i tam wylewal swoje zale a nie mnie. Jeśli ja nie mogę liczyc na jego wsparcie to niech on nie oczekuje tez wsparcia ode mnie w ciężkich chwilach. I wtedy stal się cud , ZROZUMIAL. A swoja droga to jakas straaszna baba ta twoja tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka3dzieci
Jako nastolatka słyszałam kawaly na temat teściowej jakie potrafią być zgorzvhniale ale człowiek myślał że to mnie będzie nie dotyczyć ... przez to ze wychowywałam się jako polsierota w małej rodzinie marzylam o ogromnej rodzinie :/ o gromadce dzieci.. dla dzieci zrobiłabym wszystko i nie dam nimi pomiatac. Chciałam jej dać szansę ostatnią żeby mnie przeprosiła i dzieci . Ale tego nie zrobi .. trudno się mówi ... ale widzę ze nie tylko ja mam problem , kochaniutkie tez walczycie tylko ja się bałam Walczyć przez tyle lat dla dobra dzieci aby miały pełna rodzinę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×