Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 27 lat i w życiu pracowałam tylko 4 miesiące czy to wstyd?

Polecane posty

Gość gość

mam 27 lat i w życiu pracowałam tylko 4 miesiące czy to wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wstyd. Nie jest najwazniejsze, że ma się prace byle jaka, ważne jaka to jest praca. Bo co z tego, ze ktos pracuje np. 20 lat za najnizsza krajowa, chyba tylko z konieczności żeby sie utrzymac mozna sie na to godzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto cie utrzymuje też bym tak chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche malo jak na ten wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wstyd :) Ja poszłam do PIERWSZEJ pracy w życiu w wieku... 29 lat. Bo wcześniej miałam trochę problemy ze sobą i to odwlekałam... Teraz mam 35 lat i zarabiam już całkiem zadowalająco bo jestem niezła w swoim zawodzie. Także może i warto było poczekać, poza tym ja wyznaje zasadę, ze lepiej późno niż wcale ;) Też pewne osoby się dziwiły jak tak długo nie pracowałam, ale źródło dochodu miałam, wiec nie musiałam i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
utrzymuję się sama od 21 roku życia, zaczynałam od statystowania, pozowania do zdjęć, potem coraz więcej zleceń, fotki stockowe, reklamowe, ciuchy, potem wystąpiłam w reklamie, byłam hostessą, ale tego nie liczę jako pracy, chodzi mi o pracę na cały etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, zależy w jakim zawodzie chcesz pracować. jeśli to ma byc praca np. biurowa to wiadomo, ze nie wpiszesz sobie do CV pracy jako hostessa... A jak Ci ktos powie ,ze to wstyd to walić to,to w koncu Twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 37 lat i pracowałam 3 lata. Powód? Zachorowałam na silną odmianę choroby dwubiegunowej byłam 12 razy w szpitalu 6 razy na oddziale dziennym biorę leki otumaniające bo inaczej nie idzie. Mam rentę, co starcza na leki 150 zł lekarza 100 zł opłacam prąd 150 z co 2 mies internet 30 zł komórkę 30 zł książki ok 50 złczasem coś do ubrania ok 400 zł rocznie podstawowe kosmetyki dentysta bardzo rzadko, czasem kino, kawa na mieście. Na szczęście mam męża, który opłaca mieszkanie, jedzenie, samochód, odkładamy na niespodziewane wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz renty? ja też choruję psychicznie, miałam ciężką depresję, ale w sumie nie chciałam tego w papierach, teraz mam pracę, którą lubię, nie ma się co porównywać do innych, każdy człowiek to oddzielna historia, nie jesteśmy tacy sami, a jeśli macie kompleksy, bo ktoś inny jest "ambitny" to pomyślcie sobie o tej dziewczynie z Azji co poszła na staż w wieku 22 czy 23 lat i umarła z przepracowania. Ja powtarzam lepiej być marnym, ale żywym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 25 lat i nigdy nie pracowałem. Gardzę pracą i pieniędzmi. Utrzymują mnie rodzice. Nie przyszedłem na ten świat, aby być niewolnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 24 lata i mi rodzice nie pozwalają pracować dopóki nie skończę studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilko ciekawe co zrobisz jak rodzice umra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.23 a twoi rodzice to juz mogą być niewolnikami żeby ciebie utrzymywać? Wstyd zeby nie pracować do tego czasu, jeszcze gdyby ktoś studiowal, a to rodzice biedni musza harowac na pasozyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni są już do tego stanu przyzwyczajeni. Nie muszą jeżeli nie chcą, ja też nie muszę być niewolnikiem i nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie musza? A co być zrobil/la bez ich pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie musza? A co być zrobil/la bez ich pomocy? xxx No cóż. Pewnie wybrałbym śmierć, czyli samobójstwo, bo wolałbym już i to, niż być niewolnikiem i robić to, czego nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14,47 kolejny p******y prawik na utrzymani rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę być p*********m prawikiem, niż niewolnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mówisz im tak w twarz, że jak cię przestaną utrzymywać, to zostanie ci tylko samobójstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę zrobić co chce, bo człowiek to wolna istota. A czy wybiorę śmierć, to nie wiadomo. Raczej nie, ale dobrze mi się żyję, jak w tej chwili więc nie myślę, co będzie potem. Żyję chwilą obecną i nie myślę o przyszłości. Jestem tutaj tylko gościem w tym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd! Jesteś pasożytem społecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd. ja pracuje od szkoly sredniej w wakacje,potem na studiach w wakacje, teraz konczy mi sie 6 rok pracy w tej samej firmie, mam 31 lat, 3 fakultety i doktorat . mam męza, psa, jestem szczęśliwa, mam czas na hobby i na rodzinę i na dodatkową prace w domu. kwestia ambicji, możliwości, chęci i samodyscypliny:) swoją drogą - z czego ty żyjesz?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 27 lat, pracuje od 8 lat, na etat. Skończyła studia. Uważam, że to wstyd w wieku 27 lat mieć tak mało przepracowane, ale skoro mimo to otrzymujesz się sama, to może nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×