Mieliście tak??

W wieku 17 lat spotkałam faceta - totalnie nie w moim typie ,bo nie dosc ze swinski blondyn o anorektycznej budowie ciala , bladej cerze to jeszcze z piszczacym głosem.Był starszy o 6 lat i ponoć był prawiczkiem..Ja raczej od zawsze miałam powodzenie,bo sliczna byłam .. I spotykalam sie z podobnymi sobie:) . Z charakteru tez był straszny...chlodny,irytujący, wredny...malkonent straszny,egoista -a ja lubię ludzi swobodnych, z radością życia :).. No nie cierpialam go. Ale tak mnie do niego ciagnelo, ciągle wyobrażałam sobie seks z nim ! :D a w jego obecności nie mogłam powstrzymać rak , ale resztki rozsadku i obrzydzenia zwyciężyły.Normalnie poczułam się jak zwierze.Jeszcze z nikim wcześniej ani później się tak nie czułam.I wystarczyło,że spojrzal na mnie..nic nie musiał robić.Na sama myśl mam wypieki...;)

Wy kobiety to jednak dziwne jesteście. Nic dziwnego, że jako chłodny egoista nie mogłem narzekać na kobiety.

Ale to było takie uczucie jakby piorun we mnie strzelil... :D I znam wielu chłodnych egoistow ale tylko ten tak na mnie dzialal

O i jeszcze dodam ze mial żółte zeby i miał 165 wzrostu !:D

feromony misiu, feromony. kiedys przyszedl do mnie fajnie wypachniony. fajny zapach