Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przez strach, brsak doświadczenia i brak pewności siebie mam problem z facetami

Polecane posty

Gość gość

Mam 23 lata. Od 5 lat sama. Ciąży mi to nie powiem bo ileż można. Nawet nie chodzi o to żeby po prostu z kimś być, ot z nudów czy dla poprawienia pewności. Chciałabym się zakochać, być kochaną, chciałabym dojrzałego związku i poczucia bezpieczeństwa (którego niestety mi brakuje od dzieciństwa tak jak i miłości). Jestem raczej śmiała ale widać po mnie że nie jestem pewna siebie, swoje kobiecości itp. 2 dni temu na portalu randkowym napisał do mnie pewien chłopak (5 lat straszy, mieszka w Polsce od niedawna). Wydaje się być miły, fajnie się rozmawia, chce bardzo (to znaczy dawał mi już to kilka razy do zrozumienia silni) żebyśmy spotkali się na kawie. Nie wiem co mam o tym myśleć. Za wcześnie znacznie? Czy może ja się nie znam? Boję się i myślę że tak zawsze już będzie. Raz zostałam cholernie skrzywdzona przez jednego chłopaka. Wszystko był ok, zero kłótni, nigdy nie przeklinał przy mnie itd itd. I co z tego skoro po kilku miesiącach się okazało, że mnie ma głęboko gdzieś, o nic zaczął mi wylewać żale, że jestem głupia bo uwaga nie piję! że tylko się uczę, nie umiem bawić, że jestem tępą strzałą, głupią c*pą.. Przez to wszystko popadłam w depresję a jak jeszcze mi znajomi donosili jaki to nie jest cudowny dla nowej dziewczyny już całkiem zwątpiłam w swoją wartość. Teraz obawiam się że znowu nie będę umiała rozpoznać że coś nie jest w porządku. Można się tego jakoś nauczyć? Poradźcie, co zrobić? AM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw naucz się nazywać rzeczy po imieniu i poprawnie formułować w języku, którym się posługujesz, bo przeczysz sama sobie albo świadomie wprowadzasz w błąd, gdyż nie ty masz problem z facetami a potencjalnie to faceci mogą mieć problem z tobą z przyczyn które wymieniłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek który tak do ciebie mówił nie jest wart by na niego napluć a co dopiero byś ty z nim była. Jak można tak kogoś potraktować, ci młodzi debile w ogóle mają nasrane we łbach przez porno. Nie przejmuj się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już dawno się tym nie przejmuję ale dzięki :) chodzi o to, że to jednak się jakoś odbiło na mnie niestety. No cóż przykro mi że ktoś uważa, iż problemy będą ze mną. Ja sie z tym nie zgadzam. Nie jestem osobą niezrównoważoną, nie jestem zła, pusta, zepsuta. Chciałabym jedynie ciepła i miłości. To coś dziwnego? Jedynie obawiam się, że mogę znowu trafić na kogoś kto mnie w jakiś sposób może skrzywdzić i nie rozpoznam zagrożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wskakuj od razu do łóżka z nowym, przytrzymaj go zobaczysz wtedy czy zależy mu na Tobie czy na seksie z Tobą ( to dwie różne rzeczy). Zwracaj uwagę na to co robi a nie na to co mówi. Słowa nic nie kosztują a wy kobiety (tak spragnione uczucia) tak łatwo wierzycie we wszystko co mówi jakiś koleś. A kto by nie chciał zrozumienia, troski, ciepła, miłości. Wszyscy. Jesteś w swych potrzebach i oczekiwaniach zupełnie normalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym co piszesz nie będzie problemu :) Nie chcę żeby to jakoś dziwnie zabrzmiało ale nie myślę o tym. To znaczy nie spałam do tej pory z żadnym facetem. Jestem powściągliwa w tych sprawach i bardzo bym chciała dopiero po ślubie stracić dziewictwo. Swoją drogą trochę to smutne, bo założyłeś że wszystkie kobiety wierzą w każde słowo i zaraz pójdą do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero po ślubie? Nie przesadzaj znowu w drugą stronę. A jak będzie miał małego, a jak będzie chciał tylko raz w miesiącu- a ty częściej, a jak będzie słaby i nie pojętny w tym temacie? Co wtedy zrobisz, rozwiedziesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że można z wszystkim dojść do porozumienia jeśli tylko dwoje osób wyraża taką chęć. Z drugiej strony nie brać ślubu bo ''ma małego'' jak to określiłeś? Jeśli się kogoś kocha to chyba nie powinno mieć to znaczenia. Nie zapieram się, że będę dziewicą w dniu slubu bo różnie może być oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma znaczenia? To chyba nie wiesz ile zamężnych kobiet narzeka że mąż za rzadko lub w ogóle nie chce się z nimi kochać (po iluś tam latach czasami nawet po roku/czy dwóch). Potem chodzą sfrustrowane, nieszczęśliwe, samoocena im spada, czują się nieatrakcyjne, czasem płaczą w poduchę.Dobry seksik to jedna z podstaw udanego związku. Jak się władujesz w małżeństwo z ciapciakiem który od wielkiego dzwonu będzie miał na ciebie ochotę to skończysz jako kochanka jakiegoś żonatego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×