Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia2301

Problemy z chłopakiem..

Polecane posty

Jestem z chłopakiem prawie dwa lata. Wszystko było na początku dobrze, aż do momentu jego zdrady.. później co prawda ja go zdradziłam, ale umówiliśmy się, że ani ja, ani on o tym nie wspominamy. Od paru dni cały czas jest faza, tzw. afera. Czy to jest moja wina czy nie to i tak jestem ja temu wszystkiemu winna, i jak zwykle on siebie stawia w świetle litości, że on ciężko pracuje fizycznie przez 6-8 godzin, jest zmęczony, a ja jeszcze chcę, żeby szedł ze mną na spacer. Albo mamy parę zasad, których nie łamiemy, to on co chwilę łamie cały czas dwie z nich. Pierwsza to, to, żeby nie kłamał, a druga to, żeby nie pisał z żadną dziewczyną (nie piszcie, że się za bardzo ograniczamy, czy on mnie, czy ja jego, bo obie strony się na to zgodziły). Teraz jest jeszcze gorzej odkąd jego babcia przyjechała, co prawda daje mu obowiązku, które powinien codziennie wykonywać, ale on uważa, że to za dużo. Zapomniałam wspomnieć, że ma dopiero 18 lat. Kłótnie czasami rosną do takiego stopnia, że ja płaczę w kącie, a on stoi, patrzy się w okno i nawet od razu nie podejdzie, nie przytuli. Nawet jak mu powiem co najlepiej by wypadało robić to on i tak tego od razu nie zrobi. Tak samo jak jest jakaś afera i jest też jego wina to nie potrafi powiedzieć od razu słowa 'przepraszam'. Co prawda był parę lat w ośrodku, bo go mama oddała. Nigdy zbytnio nie miał od niej wsparcia, a do dzisiaj nawet kontaktu nie mają, jest alkoholiczką. Albo przy ostatniej aferze powiedział takie coś: 'nie widzę nas dalej razem', 'nie wiem czy Cię kocham', 'nie chcę być z Tobą', a później przepraszał i mówił, że to nieprawda, iż tak naprawdę mnie kocha, chcę być ze mną, beze mnie jest zerem.. to są jego słowa. Jeszcze sam się wygadał parę dni temu, że nieważne co on zrobi i tak ja pierwsza wyciągnę do niego rękę i będzie dobrze.. to też mnie zabolało.. co prawda nie chcę z nim zrywać, chcę, żeby wreszcie zauważył, że mogę odejść, nie będę zawsze jak on będzie się tak zachowywał.. przepraszam za takie rozpisanie i liczę na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kasiu jesteś piekna niczym kwiat lotosu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×