Ile powinno dać się na chrzciny do koperty bo dostaliśmy wierszyk w zaproszeniu

Taki wierszyk - ile się daje na chrzciny? zamiast dawac dziecku misia lepiej sypnij groszem dzisiaj :) bo niedlugo sa szczepienia na powazne zakazenia grosik wrzucisz nam do spodni bądź lekarza splac w przychodni

Olałabym taką bezczelność. Kupiłabym coś stosownego do uroczystości: medalik, Pismo Święte dla dzieci. To uroczystość religijna. Co za patologia, żeby żebrać pieniądze na szczepienia dla dziecka.

U mnie dzadkowie najwiecej dali ale to wiadome jedni 2 tyś drudzy 1,8 plus prezent chrzestny sie nie popisał bo 300 zł al eza to chrzestna dała 800 zł plus prezent wartości 500 zł (złoty komplet) ogólnie preznty tak w cenach od 200 do 400 zł zalezy kto jak bliski chrzciny były duże były wyjatki którzy dali 500 zł a to np siostra meza albo moja sisotra

SAKRAMENT, a wszyscy tylko kasa, kasa, ten się popisał, tamten się nie popisał. Księżą zarzucają, że pazerni na kasę, a przy KAŻDYM sakramencie każdy tylko o kasie myśli :) Większość osób, które chrzczą, nawet nie wie co to Chrzest i po co on jest. Kasa, kasa, kasa....

*księżom -oczywiście.

Niedawno chrzcilismy corke i przewaznie w kopertach bylo 100-200 zl od rodziny/pary. Chrzestni dali 200zl plus obrazek Matki Boskiej z Dzieciatkiem i lalke. To w zupelnosci wystarczylo. Ludzie, chrzciny to skromna uroczystosc, a nie wielka biba. Niedlugo na zwykle urodziny beda pisac wierszyki w zaproszeniach...

gość dziś - to widać masz bardzo biedną rodzinę....pewnie Polska B jak sądzę prawda? Robiłaś u siebie w chałupie pewnie...

Rodzine mam przecietnie zamozna. Ale co z tego? W naszych regionach tyle daje sie na chrzciny. Jestem z Kaszub.

No raczej nie zamożną jeżeli sępią na kasę...

Chrzciny to dla dziecka niech każdy da co chce i ile chce a tu patrzę że wszyscy tylko na kasę czekaja chrzciny to się w domu robi a nie impreze w restauracji bo się garow nie chce zmywac Co to się porobiło

Ehh ludzie ludzie. Nie pos@#$%ie się ta kasa

gość dziś gość dziś - to widać masz bardzo biedną rodzinę....pewnie Polska B jak sądzę prawda? Robiłaś u siebie w chałupie pewnie... xxx Za to ty jesteś z Polski A która to kraina mlekiem i miodem płynąca, a w rzeczywistości niekiedy najgorsza patologia. Mieszkam na Podlasiu w tej jak to nazwałaś Polsce B, Skoro Ty liczysz na dużo kasę zapraszając do siebie gości to właśnie chyba Ty musisz być biedna i roszczeniowa :) Ja wyprawiając chrzciny nie liczyłam na pieniądze i robiłam je w lokalu, a nie w chałupie :) Moją intencją było ugoszczenie gości, a nie sępienie kasy :)

No tak, na chrzciny chrzestny musi dać 1500-2000 zł, zaraz pierwsze urodziny a takie ma się raz w życiu i trzeba znowu rzucić sumkę, by wstydu nie było. Potem oczywiście najważniejsza pamięć a najlepiej w Boże Narodzenie, Dzień dziecka, Mikołajki, urodziny. Oczywiście pamięć finansowa, bo wstyd. Na komunię dzieciak już ma marzenia i zna wartość pieniądza to należy wyrazić swoją miłość trochę większą kwotą (może 5000?). Na wesele chrzestny zaciąga kredyt, bo przecież dziecko wchodzi w dorosłość musi mieć za co kupić mieszkanie inaczej wstyd na uroczystości się pokazać :O:O:O

gość dziś - nie chodzi o sępienie a pewną klasę...jeżeli jestes zapraszana na ślub chrześnicy to nie wypada jej dac w kopercie 10 zł! Tak samo tutaj....jeżeli jestes zaproszona na chrzciny to nie można dac za mało.

U nas chrześni dają około 200-400 zł, a pozostali ok 100zl. Pierwsze słysze o zaproszeniu na chrzciny w formie papierowe

Aha i jestem ze Szczecina. Czy to Polska B? Tyle sie u nas daje i tyle. 500 zl to sie daje na wesele

Nie wyrobię! :D :D Buractwo cebulactwo ma swoje cenniki hahaha: ci tyle, tamci tyle chrzestni tyle :D na komunię chyba kredyty będziecie brać, a na osiemnastki sprzedacie mieszkania i pod most pójdziecie byle sie pokazać co nie? od swoich gości też tak wymagacie wieśniary? hahaha dlatego gardzę katolstwem, nie ma bardziej plugawego robactwa od was

Dziadostwo i patologia liczą na kasę, biedota nawet nie wie co to CHRZCINY, dziecko będzie po dziadowsku wychowane czyli kasa za wszelką cenę. Normalni ludzie kasy nie liczą, bo nie są żebrakami...LICZY SIĘ SAKRAMENT, PRZYJĘCIE JEZUSA JAKO SWEGO PANA, A BÓG MIESZKA W SERCACH I UCZYNKACH...KASA JEST NARZĘDZIEM SZATANA, NIESIE ZŁO, KRZYWDĘ, WOJNY, ZNISZCZENIE...Poza tym ludzie nie szczepią dzieci, bo zachoruje ono na autyzm albo inne porażenie...

gość dziś gość dziś - to widać masz bardzo biedną rodzinę....pewnie Polska B jak sądzę prawda? Robiłaś u siebie w chałupie pewnie... xxx ja widzę, że ma normalną rodzinę i wychowa normalne dziecko, a nie wyhoduje pustostan jak twoja pazerna matka ciebie, a ty swoje dzieci.

Na chrzcie synka rodzice dali 200 zł + album na zdj i pamiątkę chrztu świętego. Chrzestni zrobili prezent w postaci przewijaka i bibli + 100 zł.

Jestem w szoku jakie macie cenniki. Ja robiłam chrzciny dla najbliższych było ok. 10 osób. Moi rodzice nic nie dali bo nie mieli kasy ale ja kupilam produkty i moja mama przygotowała cały obiad i deser dla gosci. Teściowie dali 200 zł. i byly to jedyne pieniadze dla dziecka od nich mimo ze juz ma 4 lata. Chrzestna dala 100zl(ale ona zawsze była skapa) i tylko moj brat chrzestny dał sporo bo 800zl.

gość dziś Zgadzam się z Tobą, za wyjątkiem ostatniej uwagi. Dlaczego piszesz, że "katolstwo"? Przecież ludzie, którzy piszą o tym "kto ile" w większości przypadków nie wierzą, nie chodzą do kościoła, a Chrzciny są dla "tradycji". A jeśli już chodzą, to dlatego, że sądsiedzi patrzą i podczas Mszy Świętej i tak stoją przed kościołem. To są Katolicy? Raczej chyba nie :/ Osoba wierząca ma jednak inne podejście i mnie np. Twoja uwaga uradziła. Jestem "katolką", a moje wcześniejsze wypowiedzi tutaj odnosiły się właśnie do pazerności na kasę i nie pamiętaniu, że Chrzest to sakrament. Jestem "katolką" i uważam, że nie powinno się dawać drogich prezentów i nie wiadomo ile pieniędzy na Chrzest i Komunię. Moja koleżanka też jest "katolką" i wręcz poprosiła gości, by nie dawali drogich prezent ów . Nie o prezenty wszak tutaj chodzi.

gość dziś gość dziś - to widać masz bardzo biedną rodzinę....pewnie Polska B jak sądzę prawda? Robiłaś u siebie w chałupie pewnie... X Ja jestem z Dolnego Śląska, chrzciny robiłam w restauracji bo w mieszkaniu nie mam miejsca na tyle osób i syn dostał bardzo podobne prezenty jak dziecko osoby której się czepiasz.

Ja dałam 200 zł plus prezent zabawkę za ok. 100.

u nas w rodzinie przyjęło sie, że daje sie dosc sporo na imprezy. ja nie jestem za tym, ale co zrobic. jestem najmlodsza w rodzinie i dzieci nie mam jeszcze. piszecie że chrzciny sa raz , ale dziecko jest male nie rozumie i tych pieniedzy nie zobaczy. ta kasa jest po to zeby pomoc chyba rodzicom. niby raz w zyciu ,ale komunia, 18,, slub tez raz w zyciu jest. ja mam np 2,chrzesniakow mąż 4. i wyobrazcie sobie że to sa duze pieniadze. nie liczac gwizadki czy urodzin. ludzie poszaleli. odlozyc mozna ja wiem ale tez chcialabym odlozyc na wakacje, na swoje dziecko ktore chce w przyszlosci, na czarna godzine , na dom , na nowy samochod.

Ja byłam zaproszona na chrzciny dziecka koleżanki, dałam po 350 zł od osoby - czyli za mnie i narzeczonego 700 zł.

Jako chrzestna dałam 1400 zł. Chrzciny 3 lata temu były.

Normalnie to pewnie dałabym kase ale szczerze jakbym dostała taki wierszyk w zaproszeniu to chyba zirytowałby mnie na tyle że zrezygnowałabym z dawania kasy na rzecz prezentu niegotówkowego a może nawet dołączyła do życzeń karteczkę ze stosownym wierszykiem wymyślonym przeze mnie

Max.50zl od osoby

Dla syna brata męża daliśmy 900 zł ale nie byliśmy chrzestnymi a jeszcze nie mieliśmy wtedy dzieci więc to było tylko od naszej dwójki. Teraz z 2 dzieci za 4 osoby dalibyśmy 1500 zł pewnie bo jestesmy bliska rodzina.