Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak odebrałybyście nieobecnosc babci na chrzcie wnuka?tylko dla mnie to przykre?

Polecane posty

Gość gość
14:24 to źle dziewczynko czujesz, bo mój mąż już nie znosi swojej matki od dawna właśnie przez to że olewa ona wszystkie spotkania, nie zapyta o zdrowie wnuka, źle sie odnosi do syna. Że zanim mnie zobaczyła i poznała już nienawidziła mnie za sam fakt że istnieję, bo ona :chciała by syn z nią mieszkał i najlepiej nigdy nie miał żony bo ona taka samotna i nie toleruje żadnej kobiety u jego boku. No to jasne że musiała mnie znienawidzić, tym bardziej że jest na czym oko zawiesić i co podziwiać, jeśli chodzi o wykształcenie. Tak że nie ma powodu by coś tu się miało rozpaść przykro mi więc...nie pocieszysz się czyimś nieszczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:27 powyżej Ci wytłumaczyłam, kto kogo pierwszy znielubił. Ja zabiegałam o jej akceptację wiele razy, a wiem że inna by się wypięła. Ale ja chciałam mieć normalne stosunki. Przecież innych synowych też nienawidzi za żywota... ale uznałam że żyć jakoś trzeba, dostawała nasze wsparcie, pamiętaliśmy u imieninach, świętach... po czym niby mnie zaakceptowała a teraz nagle nie wiadomo dlaczego taki numer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po przeczytaniu tego tematu i odpowiedzi autorki, modlę się o to aby mój syn nie spotkał na swojej drodze takiej awanturnicy! Dziewczyno! Z szacunkiem podchodź do matki swojego męża a nie obmawiasz ją i wylewasz na nią wiadro pomyj! Kobieta ma prawo się czuć źle, nie mieszkasz z nią więc nie wiesz co jej dolega. Ale nie przeszkadza ci to w anonimowym obmawianiu jej na forum, wyciąganiu brudów i szukania poklasku wśród innych koleżanek. Żal mi ciebie....tak po prostu mi cie żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA PERDOLE :D CO JA PACZE :D pisza autorce że chodzi jej o kase, wyzywają ją jadą po niej, ona się zaczyna wkurzać i sie do nich tez zaczyna pluc (słusznie, trzeba sie obronić jak ktoś cie zniesławia) a te gadają że ona jest konfliktowa :D kto tu jest konfliktowy, ropucha która prowokuje autorki topików na tym forum czy osoba ktora sie zwyczajnie broni? same se odpowiedzcie...100% kafe zjechać kogoś, sprowokować do najgoreszego a potem mówic ze to on cham i prostak ... brzydze sie tym forum. A do autorki: miałam taką samą sytuację w rodzinie, kobieta po prsotu szukała poklasku żeby kazdy sie nad nią litował i jej żałował, bo ona miała taki charakter ze jej musi byc na wierzchu. chciała bardzo by wszyscy zajmowali sie tylko nia i tez wymyslala ze jest chora.p.s nie wiem jak trzeba byc chorym by wyżywać się na wnuku za nielubienie synowej... odgrywa sie na dziecku, podłe cip..sko a te tutaj bronią jej. bo z tej samej gliny lepione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:33 a mi żal ciebie :) Nie wiesz ile łez przez teściową przepłakałam i jak bardzo cierpiało nasze małżeństwo jak robiła nam chamskie zagrywki i puszczała teksty, po których się płacze. Nie wiesz, ile czasu mnie gnoiła zanim jej syn nie powiedział jej dość. Nie wiesz, ile mnie kosztowało to wszystko, Więc NIE WIESZ TEŻ dlaczego jestem na forum poczytywana za awanturnicę. Każda by była na moim miejscu. Mi opadają ręce, bo mimo ze wyciagnełam je do tesciowej po jej zachowaniach raz jeszcze, to ona najpierw pare razy byla ok a potem znowu zaczyna za żywota unikać mnie, syna, wnuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga, wypowiedź z 14:34 to sama autorka udaje osobę trzecią!!!! Nikt nie jest tak głupi aby się na to autorka nabrać! Wracaj lepiej do chałupy i niańcz dzieciaka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurajacy temat - jedz do swojej tesciwej i zapytaj sie jej wprost. Co my ci pomozemy na forum? Nie znamy ciebie, nie znamy jej, mamy to w d***e!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK DOBRA :) Mam pytanie do wszystkich tutaj się wypowiadających. Bo ja autorkę trochę rozumiem, sama miałam podobnie wiec Proszę o odpowiedzi szczere i uczciwe. Jedziemy. 1. Jakby wasza teściowa coś takiego zrobiła, co byście czuły? Nic? Bez względu na to, z jakiego powodu "źle się czuje", nie byłoby wam przykro, że wasze dziecko tak jakby nie ma babci i to w taki dzien nie jest ona w stanie byc z rodziną? 2. Czy jakikolwiek powód jest dobry by na dziecku wyładowaywac swoją niechęć do synowej poprzez niekontaktowanie sie z wnuczkiem, nietowarzyszenie mu podczas chrztu, komunii wiecie co znam rodzne gdzie na górze mieszka synowa, syn i dzieci, na dole babcia. Babcia tak nienawidzi synowej że jak byla komunia babcia nie wyszla na gore do wnuczki. Wiecie jak temu dziecku bylo przykro? A wy jestescie takie same jak ta stara kuropatwa...bo popieracie BABCINY odwet na dziecku by dogryzc jego rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:37 pudło kaczanie, nie jestem autorką, ale nie popieram takich wywłok jak ty...dla ktorej normalne jest ze tesciowa odgrywa sie na synie i wnuku za nienawisc do synowej. patologio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olac tesciowa na calej lini. Wyslac jej mailem zdjecia z chrzcin niech jej gul skoczy. Staruchy tu sie wypowiadaja takie same jak ta Twoje tesciowa, Pewnie tez gnoja swoje synowe. Nigdy nie zrozumiem czemu matki kochaja synow az tak CHORA miloscia ze najchetniej nie wypuscily by ich z domu a wszytkie synowe nienawidza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym pojechała do tesciowej, sama i się zapytała. Teściowa może być umierająca a autorę to bawi widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka dyszy aby dostać spadek i pewnie chcialaby na chrzcinach podtruć swoją teściowa dlatego tak się pluje teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le umiecie czytac ze zrozumiem. Gdzie napisala o kasie. Jeny jakie Wy durnne jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 45 - umierajaca na codziennym rajdzie po miescie? ona jest prawdopodobnie zdrowa, autorka pisala ze widuje ją na zakupach i kawkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka o ym że widuje ją na miescie dopisala dopiero potem... Zreszta cos tu nie gra....Niby mieszkaja w 1 miescie ale na chrzest to jada daleko...autorko nie postarałaś się. Prowo daje 2/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzest robimy w moim rodzinnym mieście, mam tam zaprzyjaźnionych właścicieli fajnego lokalu, poza tym tam mieszka cała moja rodzina a mąż ma nieliczną, zatem zdecydowaliśmy że chrzcimy tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie zauwazylyscie, ze to prowo? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wy jesteście głupi. Przecież to co pisze ta Pani samo mówi za siebie. Sama nie chciała żeby jej syn wyprowadził się z domu a jednak się wyprowadził i została sama no to teraz się msci na nim i ich nie chce odwiedzić . Jest zazdrosna że syn już jej nie potrzebuje i zajmuje się swoją rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na chrzcinach na których nie było babci. To był jej pierwszy wnuczek i nie było jeszcze wiadomo czy będzie więcej wnuków. Tam była jakaś choroba męża i drugiego syna. Ale mogła przynajmniej przyjść do Kościoła. U synowej a matce wnuka robiła za darmową niańkę przy dzieciach wkładając dużo trudu w codziennych dojazdach. Jak dzieciaki nie potrzebują babci to podobno jest znów problem z kontaktami. Czy autorce nie przyszło na myśl o depresji, przecież to bardzo prawdopodobne. A może to początek z samotności jakiejś choroby. Autorka przedstawia tylko swoje argumenty a tak naprawdę może to wyglądać zupełnie inaczej. Bo co najmniej jest dziwne aby babcia tak łatwo rezygnowała z takiej uroczystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam te wypowiedzi to śmiać mi się chce. Juz widze jak 3/4 ze szczekających na autorkę jaka to jest siaka i owaka znalazła by sie w takiej sytuacji. Och ile k****enia i innych epitetów by było, zakłamane hipokryki. Już widzę jak każda leci z domowym rosołkiem do teściowej, pytajac z troską czy aby umierająca nie jest. Pierwsze byście pyski darły. Widać ewidentnie że kobieta robi na złość, bo nie może się pogodzić że synuś niewybrał jej. A tak strasznie zle też się raczej nie czuje, skoro po kawkach i sklepach ma siłe latać. Jak znam życie to w sam dzień chrztu zrobi teatralny wjazd jak to ona się dla maluszka nie poświeca i mimo "ciężkiej choroby" przyszła :) Dla upierdliwych, ktore zaraz i mnie wyzwą- tak też mam teściową, super sie dogadujemy ale też nie przyszła na chrzest wnuczki, bo kościół to dla niej cyrk na kółkach. Fakt trochę mi przykro było, bo myslałam ze może jednak no ale trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 możliwe, że będzie jak mówisz, bo powiedziała przed chwilą do mojego męża jak nagle nie wiem dlaczego znów w tej sprawie zadzwoniła, że 'jeszcze nie jest pewne, że jej na100 % nie będzie'. Strasznie kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nieźle kręci jak dla mnie. Nagle 3h po założeniu tematu teściową wredna dzwoni....przeciez to durne prowo jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego autorko sama sobie odp na posty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczekaczki zaczęły najezdzac na autorkę jak wściekłe suki i wyzywać ją, a jak im odpowiedziała tym samym, to nagle wielka obraza majestatu, bo jak ona śmiała, konfliktowa jest i w ogóle.Wam wolno obrażać, ale jak ktoś się broni, to jest chamem i patologią.Otóż nie.Ona tylko przemówiła waszym językiem, żebyście lepiej zrozumiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, a może ta kobieta po prostu zmądrzała na stare lata i nie chce uczestniczyć w chrztach ani w innych religijnych imprezkach i teraz wstydzi się przyznać, że przez tyle lat dawała się robić kościołowi w balona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 dokładnie tak. Jak im odpowiedziała (i tak za grzecznie moim zdaniem) to zaraz że nie ma kultury i roszczeniowa. Gdzie te kaczany się rodzą, sieją je, czy jak? Głupie idiotki, imbecyl w zakładzie dla niedorobionych ma więcej oleju w mózgu niż wy. Jakie ci..py a jakby ich to dotyczyło toby było k****ovanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAniaa
To ja Ci napisze co myślę:) babcia czuje się urażona tym, że chrzest jest w Twoim rodzinnym mieście i że nawet na tym polu musi stanąć na Twoim. Dodać do tego brak sympatii do twojej osoby "od zawsze" i wszystko składa się w całość. Podejrzewam, ze z głupiego uporu nie da się przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale piszesz, że od jakiegoś czasu nie interesuje się sprawami rodziny, i nie obchodzą ją wnuki za którymi kiedyś tęsknila. Czyli musi coś być na rzeczy. Bez powodu tak by się nie zachowywała. Ja myślę że jest chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, popatrz na temat o babciach które nie interesują się wnukami. Według większości kafeterianek to jest jak najzupełniej normalne. Synowe i zięciowie powinni latać do teściowej non stop,najlepiej z zakupami w zębach i gotowym obiadem coby mamusi nie przemęczać, posprzątać, skosić trawę i co tam jeszcze mamusi trzeba, nieważne czy mamusia nimi pomiatała czy była serdeczna. Chyba że mamusia sobie nie życzy w ogóle kontaktów, w końcu jest dorosła a więzi rodzinne to żaden przymus i nie ma obowiązku widywania się z dziećmi nawet raz do roku. A wnuki właściwie powinno się od babci izolować. Albo zabierają jej bezcenny czas, który ona chce poświęcić na swój rozwój, pasje i odpoczynek, albo za przykładem rodziców są jedynie małymi sępami czychającymi na babciną emeryturę. Babcia nie ma obowiązku jakichkolwiek kontaktów z nimi, nawet telefonicznych, a oczekiwanie czegoś podobnego jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może też tak podle się czuje jak ja. Paskudnie przechodzę menopauzę już kilka lat!Mnie też na niczym ani na nikim już nie zależy.Chcę mieć tylko święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×