malutka głowa na usg połówkowym..niech mnie ktoś pocieszy :(

jestem po usg połówkowym, miałam je robione aż 3 razy w tygodniowych odstępach bo na pierwszym niepokoj doktora wzbudzila glowka dziecka :( po ostatnim usg stwierdzil ze glowka rosnie, ale nieco wolniej niz reszta ciala dziecka i ze wprawdzie miesci sie w normach ale jest tak zupelnie na skraju....twierdzi ze to raczej nie jest mikrocefalia, ale mimo wszystko jego zdaniem warto to czesciej monitorowac. Nastepne usg mam za 4 tygodnie i umieram z nerwow. Lekarz wprawdzie mnie uspokajal ze patrzac na moja glowe (nie jest jakas wielka, mam pociagla twarz) i na glowe mojego faceta (dosc mala, ma zawsze problem ze znalezieniem odpowiedniej czapki) ta cecha dziecka to po prostu "jego urok", ale i tak strasznie sie boje :( siedze tylko i czytam o mikrocefalii, niepotrzebnie sie nakrecam ale to jest silniejsze ode mnie! Czy ktoras z was miala taka sytuacje?

Jesteś zacofana i wstydzisz się partnera, bo zawsze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki jest mąż i wspierał porody. To mąż powinien mieć jaja i być przy tobie i wspierać do pytać lekarza. Nawet poród z mężem powoduje że nie ma stresu dziecko przy porodzie jak i żona jest spokojna gdy nie jest zacofana!

Pamiętam jak u mnie lekarz stwierdził Hipotrofie płodu i ,że syn jest mały na wiek ciąży według usg.Ile się napłakałam i na martwiłam... Syn urodził się o czasie 3.500kg! niewiem co lekarz miał na myśli strasząc mnie ... Nie denerwuj się :) jeżeli masz taką możliwość skonsultuj się z innym lekarzem i wykonaj gdzie indziej USG. Pamiętaj, że w wyniki usg wkradają się małe pomyłki w obliczeniach :)

Ja również zawsze mam męża przy każdym badaniu nawet krocza i lekarz nie straszy bo mam świadka. To zwykłe zabezpieczanie gdyby coś spieszył ginekolog to powie mówiłem że jest źle! !

Jak masz się bardzo denerować to idź na konsultację do innego lekarza, który obiektywnie oceni maluszka, bo wiadomo, że ten twój już inaczej podchodzi do badania...

Nie przejmuj sie - główka mieści sie w normie. Jedni maja duże głowy, inni małe, szczególnie dziecko miało po kim odziedziczyć tę ceche. Przyjrzyj sie przy okazji pozostałej części rodziny męża, być może zauważysz, że więcej osób ma tam małe głowy.

Jeśli lekarz widzi jakieś nieprawidłowości, to ma obowiązek o tym powiedzieć.To nie jest żadne straszenie ani asekuracja z jego strony.Czasem lekarze się mylą, czasem okazuje się, że to nic groźnego, ale lekarz ma obowiązek powiedzieć, że coś wydaje mu się nie całkiem w normie.

Nie mart się autorko. Mój synek też miał mala głowę i brzuszek. Lekarz straszył hipertrofią. Wymiary główki były odpowiednie dla ciąży młodszej o trzy tygodnie, brzuszka o 6. Tylko długość uda była odpowiednia. Po terminie porodu lekarz mówił, że synek waży 2400. Urodził się dwa dni później waga 2900 wzrost 53. Nie był olbrzymem i szczupły bardzo. Ale wszystko w normie i zdrowy jak konik. Dziś ma 7 miesięcy jest szczupły i długi. Może dlatego że kp. Ale najważniejsze że zdrowy. Wszystkie wyniki ok. Główkę ma też mala ale w normie. Lekarz powiedział że takie geny. U Was pewnie jest podobnie. Powodzenia.

Najlepiej skonsultuj sie z innym lekarzem. Usg to tylko sprzet i nie zawsze da sie cos precyzyjnie okreslic. A sama napisalas ze glowkka miesci sie jeszcze w normie. Mnie lekarz tez troche nastraszyl bo powiedzial na usg ze mala ma za duzy obwod brzucha :/ urodzilam 5 godzin pozniej w 38 tyg bo na usg wyszly tez nieprawidlowe przeplywy. Coreczka zupelnie zdrowa i brzuch tez ,,normalny" :)

Autorko A ja mam pytanie czy ta główka rośnie? Tzn czy różnica w tygodniach się nie zwiększa? Bo jeśli rośnie stale to po prostu mała głowa jest ale jeśli przestaje rosnąć i jest coraz bardziej do tylu to wtedy bym się martwila.

no skoro sami macie jakieś takie małe głowy, to dlaczego dziecko ma mieć inną??? lekarz powinien poinformować o wymiarach przecież. Uznał coś za niepokojące, ale poinformował, nawet uspokoił. Poszłabyś do lekarza i by nic nie mówił, to też źle. Nie wymyślił sobie czegoś, tylko poinformował o tym, co zobaczył.