Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdaaaa26

Jakieś jeszcze pomysły? ;)

Polecane posty

Gość magdaaaa26

Nasz związek od jakiś 3/4 miesięcy dopadła straszna rutyna. Byłam już nastawiona na zerwanie - odzywał się raz na tydzień, robił co mu się podobało, przestał się starać a wszelkie inicjatywy wynikały tylko z mojej strony i on nie zamierzał ich akceptowac. Robiłam sama błędy - często go krytykowałam, czepiałam się o byle co nie zadowolona,że od siebie mało daje by było lepiej (przestał dawać wcale), przestaliśmy z sobą sypiać, rozmawiać. Nie było dnia bez kłótni. Nie widzieliśmy się jakiś czas. Zrozumiałam swoje błędy i wczułam w to co on musiał czuć . on przemyślał swoje i chce się spotkać. Widzimy się w weekend. Postanowiłam zadbać o siebie i nie dać mu wszystkiego na talerzu :) Z wyglądu jestem atrakcyjna ale nigdy tego jakoś specjalnie nie eksponowałam ubiorem, makijażem :) Kupiłam sobie nowe wysokie szpilki, obcisłe spodnie, zwiewny top, piękny sweter i płaszcz. A pod spód wszystkiego... koronkową bieliznę :) Umówiliśmy się w restauracji i postanowiłam starać się być taką jak na początku związku, nie mówić wszystkiego , być subtelna. Nie będę go traktować jak mojego faceta - tylko jak znajomego. Będę uśmiechać się idąc w stronę facetów aby on widział,że inni się uśmiechają do mnie, nie dam mu buziaka, nie pocałuję namiętnie, nie dam się rozebrać. Po kolacji wrócę do domu i przetrzymam go bez sms-a, będę miła ale już niedostępna a na kolejną randkę umówię się z im po tygodniu, półtora gdzie tylko go pocałuję w policzek na do widzenia :) Jak Wam sie podoba moja wizja ratowania związku? ;) jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama metoda jest dobra ale możesz też "przedobrzyć" i efekt będzie odwrotny. Odpuściłbym te uśmiechy do innych facetów. Reszta jest w porządku. Gdy Twoja atrakcyjność zawróci mu w głowie powinien wiedzieć co się dzieje, a jeśli będziesz prowokować innych to ja bym to odebrał jako policzek w twarz. Nie jako sygnał "postaraj sie o mnie" ale coś bardziej "patrz co tracisz i spadaj".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaa26
Wiem ,że możliwe jest przedobrzenie dlatego myślałam aby z tym uśmiechaniem np wychodziło delikatnie - gdy ja bym szła obok niego i ktoś szedł by z naprzeciwka posłać uśmiech (on by tego nie widział), ale widział by już uśmiech drugiego mężczyzny w moją stronę i gdy spojrzał by w moją stronę ja bym była neutralna z miną "ale o o Tobie chodzi? " :) w tym stylu bo uśmiechanie szerokie do każdego było by za perfidne hahaha a jakby on tak uśmiechał szeroko się do każdej to chyba zamiast ratować to mnie by chuj strzelił i na nowo... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaa26
Chyba się pomyliłam i z jego strony nie jest to chęć naprawy związku ... napisałam mu prostego sms-a "dobranoc :) " - tylko jednego. Nie odpisał wcale. Olał to. Jeśli ma tak być wciąż to to jest bezsensu -próba zmiany... nie wiem czy zostać przy tej strategii ale gdy zejdzie na temat ,że tego nie widzi dłużej , to powiedzieć ,że też tak myślę i zostanmy przyjaciółmi z wielkim uśmiechem ? chyba było by to najlepiej aby nie widział,że na cokolwiek liczyłam... jesteśmy już od jakiegoś czasu sobie obcy a próba naprawy z jednej strony nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×