Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

1,5 roczne dziecko sprobowalo pierwszy raz mm, reakcja?

Polecane posty

Gość gość
Moja córka się wzdryga i "telepie" na każdy nowy produkt, jaki jej podaję.Telepala się przy marchewce, przy jabłku, przy mięsie, sliwce czy ziemniaku.A teraz wszystkie te produkty uwielbia.Mm to nie żaden syf, tylko alternatywny pokarm dla niemowląt, które nie mogą być karmione piersią.Ludzkość z dawien dawna szukała takiej alternatywy, bo kobiety często umieraly podczas porodu, a jeśli dziecko przeżyło, trzeba było je jakoś karmić.Znalezienie mamki nie zawsze było proste, a przede wszystkim było kosztowne.Przestańcie wmawiać matkom dającym mm, że trują swoje dzieci.Pewnie, że kp jest lepsze, ale sztuczny pokarm to nie trucizna.Karmienie to tylko jedna mała, choć oczywiście bardzo ważna cegiełka w budowaniu przyszłości dziecka, a niektóre matki zachowują się jakby nic innego się nie liczyło.Nie wiem skąd takie histeryczne podejście do tematu kp.Ty karmisz naturalnie?Super.Ale kobieta dająca dziecku butlę też kocha swoje dziecko i wcale go nie truje.I wcale nie musi być leniwa ani wygodnicka.Autorko, dałaś swojemu dziecku spróbować mm tylko po to, żeby pokazać matkom z kafeterii, że dają swoim dzieciom syf?Że też Ci się chciało.Fajnie, że dbasz o swoje dziecko, ale nie musisz zbawiac świata własnym cycem.Butelkowym dzieciom wcale nie dzieje się aż taka krzywda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety będącej w ciąży bardzo często skupiają się na kompletowaniu wyprawki. Bardzo dokładnie wybierają wózek, materacyk, czy kremy. Jednak spora część z nich zapomina o jednej podstawowej „części” wyprawki – osobie, która pomoże w razie problemów z karmieniem piersią. Mało która przyszła mama szuka położnej, doradcy laktacyjnego, pediatry, lekarza, innej mamy czy douli co pomoże jej uporać się z problemami, które na pewno się pojawią. Mało która mama która oczekująca dziecka spotka się z taką osobą, porozmawia jeszcze przed porodem postara się znaleźć wspólny język (bo nie każdy lekarz wie jak karmić dziecko, nie każdy doradca laktacyjny jest profesjonalistą). Dlaczego jest to tak ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpis powstał dzięki inspiracji Ani, wspaniałej i oddanej swojej profesji położnej. Ania, na co dzień walczy z wszechobecną ignorancją o godny poród jak i start w życiu wielu matek i ich nowo poczętych dzieci. Z jej opowiadań wiem, że nie jest to łatwe, bo historie, które często przytacza mrożą krew w żyłach. Matki domagające się odpoczynku od dziecka, dokarmiania dziecka mlekiem modyfikowanym, aby dłużej spało, są na porządku dziennym. Lekarze i spora część osób pracujących na oddziałach noworodkowych nie jest lepsza i sama bardzo często wychodzi z inicjatywą dokarmiania. TAKIE DZIAŁANIE PERSONELU POWINNO BYĆ ZABRONIONE i KARANE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obawiam się tego głośno mówić, ponieważ badania pokazują, że mleko modyfikowane to bomba z opóźnionym zapłonem, szkodliwy wymysł człowieka, który chciał być ‘Bogiem’. Jestem świadoma, że moje słowa oburzą sporą część czytelników i wiem, że podniesie się wrzawa. Karmienie piersią jest tematem tabu, tematem mniejszości. Wbrew powszechnej opinii mam, które karmią mlekiem modyfikowanym, to kobiety karmiące piersią częściej ‘podkulają ogon’ i nie wyrażają swoich przekonań. Bardzo często kobiety karmiące mlekiem modyfikowanym mówią o nagonce kobiet, które karmią piersią, o tym, że nazywają je gorszymi matkami, osobiście jednak nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. W ‘poprawnym’ politycznie kraju, za jaki uchodzi Polska, mniejszość nie powinna się wypowiadać na temat tego, co robi większość społeczeństwa, ponieważ to zwyczajnie nie wypada. Należę do mniejszości, jestem mamą już niedługo trójki dzieciaczków. Pierwsze było karmione wyłącznie piersią, bez dopajania glukozą, czy formułą. Będąc w drugiej ciąży nie zrezygnowałam i karmiłam dalej. Drugie dziecko, o wadze 4100, przyszło na świat całkowicie zdrowe i do tej pory jest karmione piersią, pomimo, że noszę już pod sercem trzecie maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko modyfikowane powstało na potrzeby sierocińców, gdzie małe dzieci po prostu umierały z braku pokarmu matki. Idąc tym tokiem myślenia, obecnie większość dzieci zachodu to „sieroty”, zaś ich matki nie są w stanie wykarmić własnego potomstwa. W krajach ubogich, na przykład trzeciego świata wszystkie kobiety karmią swoje dziec****ersią (chyba, że jest epidemia głodu lub matka jest fizycznie niezdolna do karmienia piersią, a jest tak jedynie w przypadku 4% całej populacji kobiet na ziemi). Chcę przypomnieć głośną historię BABCI w podeszłym wieku, która musiała opiekować się swoim wnukiem/wnuczką, ponieważ jego mama umarła. Kobieta ta była w stanie wyprodukować pokarm dla dzieciątka, jednak z racji na jej podeszły wiek było go niewiele, i prosiła o pomoc w postaci mleka modyfikowanego, gdyż nie było jej na nie stać. Właśnie w takich sytuacjach mleko powinno być używane, kiedy nie ma wyjścia i tylko wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjemy w czasach wygody i luksusu. Dziecko, które chce być przy mamie, na jej rękach, chce również być karmione piersią non stop w pierwszych miesiącach życia. Niestety, takie noszenie na rękach, ciągłe karmienie piersią, czy budzenie się w nocy do karmienia jest według społeczeństwa niewygodne, rozpieszczone i złe. O naturo złośliwa. Teraz w kwestii wyjaśnienia, obarczam winą za ten stan rzeczy lekarzy mówiących, że ma Pani duże dziecko i trzeba je dokarmić, czy personel medyczny, który daje mleko modyfikowane, tylko po to, aby dzieci były cicho. Babcie, które na siłę chcą napoić dziecko herbatką podczas upału, tatusiów, którzy nie są w stanie zająć się domem, kiedy kobieta uczy się karmić swoje dziecko czy znajome, które w „pomocnych” dłoniach czy ustach niosą ‘jedyne’ rozwiązanie – mleko modyfikowane. Czy kiedy uczyłaś się chodzić, czytać czy jeździć na rowerze zrobiłaś to od razu? Ja nie żałuję żadnej blizny na kolanie i tygodni z siniakami, bo było warto. Tutaj mówimy o czymś poważniejszym, ceną jest zdrowie Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyszła mama powinna wiedzieć, że nie jest łatwo i że potrzebna jest ogromna determinacja i chęć, aby naturalnie wykarmić potomstwo. Poddanie się przy pierwszym czy drugim problemie nie jest tutaj wyjściem. Początkowo mała ilość mleka (dziecko ma żołądek wielkośc***aznokcia Twojego kciuka i potrzeba mu wyłącznie kilka kropli, za to bardzo często, ponieważ je szybko trawi), bolące brodawki, potem nawał mleka, ewentualne zapalenia piersi, które sama przechodziłam już kilkakrotnie, nie powinny zniechęcać młodej mamy, bo naprawdę warto. Pamiętajcie, że to tylko okresowe i przejściowe niedogodności a wpłyną na całe życie twojego dziecka. Kiedyś karmienie piersią było naturalną wiedzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie, obecnie spora część kobiet będąca teraz babciami nie posiada już takiej wiedzy, dlatego trzeba poszukać gdzieś indziej. W każdym szpitalu są DORADCY LAKTACYJNI, nie wstydźmy się do nich chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko modyfikowane – bomba z opóźnionym zapłonem Wiele osób twierdzi, że karmienie piersią podnosi iloraz inteligencji, że sprawia, iż dzieci są zdrowsze lub bardziej odporne na choroby, jednakże mało które badanie wspomina, że grupą kontrolną (normalną) takich badań są dzieci karmione mlekiem modyfikowanym. Przez takie badania fałszowana jest rzeczywistość. Powinno być na odwrót, to dzieci karmione piersią muszą być traktowane jak naturalna norma w takich badaniach. Wtedy w końcu ujawniono by, że dzieci na piersi wcale nie są inteligentniejsze czy zdrowsze. Takie badania by w końcu ukazały, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym są bardziej chorowite, zaś choroby „dziecięce”, na przykład biegunka, zapalenie płuc, zapalenie ucha wewnętrznego, kolki, zaparcia, infekcje górnych dróg oddechowych czy zapalenie jelit lub żołądka, traktowane, jako „normalne w tym wieku” wcale normalne nie są. W obecnych czasach, matki stają przed wyborem karmienie piersią lub butelką. To kobieta decyduje o tym, którą metodę wybierze i nikt nie powinien zmuszać jej do karmienia piersią. Jednakże, fakty o ryzykach związanych z niekarmieniem dziecka mlekiem matki nie powinny być zatajane. Każda mama powinna mieć prawo do świadomego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kwietniu 2007 roku grupa naukowców na zlecenie Amerykańskiej Agencji Badań i Jakości Opieki Zdrowotnej przeanalizowała 9000 różnych badań naukowych przeprowadzonych w latach od 1966 do 2006, traktujących temat karmienia dziecka mlekiem modyfikowanym jak i piersią. Badacze doszli do wniosków, że dzieci karmione formułą mają: – 72% więcej szans na poważne infekcje dolnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc, – 64% więcej dzieci ma poważne problemy z układem pokarmowym, – od 23-50% więcej dzieci na mleku modyfikowanym zachoruje na zapalenie ucha wewnętrznego, – o 36% jest zwiększone ryzyko umieralności z powodu syndromu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej, – 40% większe ryzyko zachorowania na cukrzyce pierwszego stopnia (regulowaną zastrzykami insuliny), – o 19% większe zagrożenie zachorowania na białaczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodatkowo inne badania wykazały, że: – o 61% wzrasta śmiertelność dzieci karmionych wyłącznie mlekiem modyfikowanym w pierwszych trzech miesiącach życia (Chen i Rogan,, 2004), – o 60% wrasta prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę 2 typu (Steube, 2009), – dzieci karmione mlekiem modyfikowanym mają o 50% więcej szansy, że zachorują na astmę (AsthmaUK, 2012), – 30% więcej dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym będzie otyłych (Steube, 2009), – o 30% zwiększa się śmiertelność dzieci po wykluczeniu wypadków, chorób i SIDS (Steube, 2009), – dzieci karmione mlekiem modyfikowanym częściej chorują i są bardzo często hospitalizowane (Cunnigham i inni 1991). Co więcej Jones wraz z innymi naukowcami (2003) stwierdził, że jeśli matki karmiłyby swoje dziec****ersią, co roku ocalono by 13% dzieci na całym świecie, to jest 1.3 miliona dzieci rocznie! Ponadto, u mam nie karmiącym piersią wzrasta ryzyko zachorowania na raka piersi czy jajników (Steube, 2009).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bajki dla idiotek co nie mają własnego mòzgu. A czemu w Afryce dzieci umierają nagminnie jak praktycznie wszystkie są karmione naturalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(część powyższego tekstu mianowicie” Ukrywane fakty o mleku modyfikowanym” pochodzi z książki EKOnomiczne dziecko: oszczędnie i naturnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podajcie mi kobkretne dane: ile dzieci w Polsce umarło w ubiegłym roku tylko dlatego, że było karmione mm, a nie piersią.Proszę o chociaż jeden taki przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie ukrywane fakty???? Jak będziesz tuczyć dziecko to i będzie miało nadwagę. Z powietrza kg się nie biorą. Tak się podniecacie tym karmieniem a to tylko kila mc życia. Liczy się całokształt dbania o zdrowy styl życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia wykarmila piersią siedmioro dzieci.Zmarła na raka piersi.Jej najstarszy syn ma cukrzycę, moja mama jest otyla. Jedno z dzieci zmarło we wczesnym dzieciństwie.Pozostali też jakoś nie imponują konskim zdrowiem.Coś to karmienie chyba nie zawsze działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podajesz przyklad ktory kazdy moze sobie wyssac z palca. a nawet jesli nie to szczegołów nie znamy,moze była w tej grupie ryzyka ( rak piersi jest dziedziczny) a moze byla ogólnie niedozywiona i osłabiona opieką nad 7 dzieci. brat czy ktos tam mimo zeb ył kp ma cukrzyce ale cukrzyca bierze się głownie z niezdrowego trybu zycia i niezdrowej diety. to ze ktos był kp nie znaczy ze zawsze bedzie zdrowy jesli nie bedzie o siebie dbał. chodzi o ten pierwszy zdrowy start. i o to zeby nie zatajac prawdy, co daje kp. i najwazniejszej prawdy- ze kazda swieżo upieczona mama ma pokarm tylko trzeba na poczatku, w pierwszych tygodniach/miesiacach się czasem sporo namęczyć zeby oswoić i ustabilizować laktację. ale wielu kobietom się nie chce i wolą powiedziec ze nie było pokarmu.ze sa po cc, ze mają sutki wklęsłe,ze stres... ja to wszystko mialam i w 2 msc ciąży zmarł moj ukochany człowiek,dlatego wbrew tym wszystkim przeciwnosciom powiedziałam nie poddam się. Jak widać można,jak się bardzo chce. A jak się bardzo nie chce to przynajmniej niech się nie kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka tego tematu to DNO DNA. Nawet nie potrzebny tu jakikolwiek komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam masę artykułów i publikacji na temat żywienia niemowlaka, wszystkie zgodnie dowodzą, że kp jest najkorzystniejsze dla dziecka.Ale nigdzie nie znalazłam żadnych informacji na temat szkodliwych substancji, jakie miałoby zawierać mm.Sztuczne mleko nie ma w sobie nic, co mogłoby dziecku zaszkodzić.Ono po prostu nie dorównuje mleku matki, bo nie zawiera tylu przeciwciał i dobrych bakterii.Ale nie ma w nim nic szkodliwego.To nie jest tak, że dziecko odniesie szkody pijąc mm.Ono po prostu nie odniesie korzyści wynikajacych z kp.Wiem, że to paradoksalnie brzmi.Warto karmić piersią i matki powinny być do tego zachęcane.Ale straszenie ich i wywoływanie poczucia winy to nie najlepsza metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Autorka tego tematu to DNO DNA. Nawet nie potrzebny tu jakikolwiek komentarz. x ty za to pokazałaś klasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sztuczne mleko nie ma w sobie nic, co mogłoby dziecku zaszkodzić.Ono po prostu nie dorównuje mleku matki, bo nie zawiera tylu przeciwciał i dobrych bakterii.Ale nie ma w nim nic szkodliwego.To nie jest tak, że dziecko odniesie szkody pijąc mm.Ono po prostu nie odniesie korzyści wynikajacych z kp. x pięknie i mądrze napisane. ja osobiscie nikogo nie straszę, sama kp i uwazam ze niech kazdy robi karmi jak chce , niech ludzie zyją po swoejmu i się wzajemnie szanują. TYlko nie mozna nie zareagowac jesli wiadomosci na temat kp sa przeklamane. Np ze przy długim karmieniu ( ponad rok) to juz ten pokarm jest bezwartosciowy,ze to tylko woda leci,ze piersi sie wyciagaja ( z wiekiem kazdej się wyciagna, niezaleznie jak ktora karmi, znam 20 latke ktora ma obwisłę piersi),ze maz spi na pewno na podłodze,ze jak sa problemy z kp " bo leci tylko" jakas tam siara" a nie mleko to trzeba dokarmiac sztucznie ,ze matki kp ponad rok to zboczuchy i pedofilki... takie "smaczki" to też nienajlepsza metoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes oblesnym babskiem autorko.To znaczy ze to dziecko ciagnie ci cyce majac poltora roku??!! Rzyg rzyg rzyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pierwszy raz wypilo w 4 miesiacu i potem domagalo sie jeszcze majac ponad 2 lata i dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×