Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lęk przed pracą

Polecane posty

Gość gość

Mam po 30 i zero stażu pracy, mam fobie pracy, boję się ludzi, rozmowy kwalifikacyjnej. Jestem niekomunikatywna, nieśmiała, ludzie mnie stresują. Wszystkie prace wymagają kontaktu z ludźmi, nawet na magazynie jest praca w grupie. Nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przełamać się, innego sposobu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sznur i krzesło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto cię utrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to samo ale nie musze sie martwic bo moj jest dobrze ustawiony. szkoda mi cie anilou

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do poradni zdrowia psychicznego do psychologa-psychoterapeuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój jest dobrze ustawiony a co jak cie zostawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dość długo rodzice, a od roku mój chłopak. Łatwo napisać przełam się ale to nie takie proste, nikt mnie nie zatrudni jak ja prawie nic nie mowie i jestem zestresowana, zaraz się czerwienie. Nawet znajomości nie mam takich żeby ktoś mi pomógł znaleźć prace gdzieś gdzie nie ma kontaktu z ludźmi. Jakiś czas pracowalam na magazynie bo ktoś z rodziny mnie wkrecil ale nie dalam rady, przed pracą musialam wypić trochę wódki żeby się wyluzowac. I w czasie pracy pokryjomu tez popijalam. Jednak byłam za wolna, nie integrowalam się z grupą i mnie wyrzucili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ma innej metody tylko się przelamac...spróbuj udawac kogos innego, mi to pomoglo na niesmialosc...zamiast wodki lagodne leki uspokajające bez recepty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mi pomoże psycholog?? Znajdzie mi prace gdzieś przed kompem bez ludzi albo żebym manualnie cos robiła? Watpie. Poza tym nie mam ubezpieczenia nawet a prywatnie mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj udawac osobe pewna siebie, obcy ludzie się nie znaja i nie wiedza ze tak nie jest naprawdę...wyobraz sobie ze to film a ty grasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafię niestety, po mnie widać stres, czerwienie się zaraz, mam problemy z płynną mową. Po wodce jest trochę lepiej, ale nie mogę przecież przed pracą ciągle pić bo zostanę alkoholiczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze wiadomo jak w Polsce jest z pracą. Ludzie przebojowi, komunikatywni nie mogą jej znaleźć a co dopiero ktoś taki jak ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tabletki ziolowe zamiast wodki? nie myśl o tym ze się robisz czerwona, nakrecasz się sama i robisz z tego nie wiadomo jaki problem...pomysl ze jak inni mogą to Ty tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staraj sie o rente lub grupe inwalidzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że dostane na to rentę? Szczerze wątpie. Nie mam stażu pracy potrzebnego do przyznania renty, to po pierwsze. A po drugie nie leczylam się nigdy i nie mam nawet żadnej dokumentacji od specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do lekarza, staraj sie o moze o jakas terapie. rob cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzesło i sznur dziewczyno, na co jeszcze Ty czekasz !? kończ waść wstydu oszczędź, krzesło i sznur pamiętaj, ZABIJ SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlanie w pracy? oj oj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może cię wyrzucili z tego magazynu, bo czuli codziennie alkohol? Naprawdę idź do dobrego psychiatry i dobierz odpowiednie tabletki. Ale chłopakowi lepiej nie mów do jakiego lekarza idziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak zna moje problemy i akceptuje je, rozumie. Nie czuli alkoholu bo ssalam cukierki odswiezajace oddech. Zresztą czepiali się tylko że za wolno coś robię i że nie integruje się, nie gadam z grupą. Owszem mogę iść do psychiatry ale co mi to da? Psychiatra mi znajdzie prace gdzie nie będzie rozmowy kw. i kontaktu z innymi ludźmi? A psychotropow nie chce brać bo niszczą mózg i psychikę. Zresztą bralam przez rok na studiach silny psychotropowe, owszem trochę mi pomógł ale miałam schizy po nim. Sznur i krzesło to nie dla mnie bo boje się że się nie uda i zostanę warzywem a więc tylko pogorsze swoja sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze. to co mamy zrobic? jak mozemy ci pomoc? czego oczekujesz? potrafisz chociaz sensownie odpowiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro boisz się ludzi to jak ty faceta poznałaś? Ja mam tak samo jak ty, tylko mnie nie ma kto utrzymywac, wiec musialam się przelamac. Na początku zawsze jest ciężko, ja bralam leki uspokajające. Potem się przyzwyczailam i zaczęłam lać na to, co inni o mnie myślą, jak z nimi rozmawiam itd. Alkohol poglebi twoje problemy. Dziewczyna zrob cos ze soba, bo w koncu chłopak moze miec dosc utrzymywac cie i co wtedy? Renty na to nie dostaniesz jak sama mowilas. Pod most pojdziesz? A jak wygladaja twoje relacje ze znajomymi? Masz w ogole przyjaciół? Sprobuj najpierw dobrze się czuc w towarzystwiw tych ktorych lubisz, rozmawiaj dużo, poznawaj nowych ludzi , wychodzcie dużo z chlopakiem. Powolutku ta fobie przed ludzmi zmniekszaj, nie od razu sie rzucac na tlum ludzi, ale po trochu poznawaj znajomych swoicg znajomych, chlopaka itd. Zajmij się tym poki masz za co zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopaka poznalam przez neta. Nie mam żadnych znajomych, żadnych koleżanek, mam tylko rodzinę i chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:42 a Ty gdzie pracujesz i jak znalazlas te prace, przeszlas rozmowę kw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.14 pewnie cię to zdziwi, ale głównym moim zajęciem w pracy są rozmowy przez telefon :D taki kontakr z ludzmi jest latwiejszy niz bezpośredni. A co do rozmowy kw... Denerwowalam się baaaardzo... Ale przeprowadzila ja ze mna mila pani i wcale stresu nie bylo. Musisz sie przelamac. Jak ci nie pójdzie to czy stanie sie jakas tragedia? Nue mozesz tak teho przeżywać, to tylko praca, nie ta to inna. Rano usmiech na twarzy, fajny ciuch, makijaz i działasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:37. Dokladnie tak. Niech nam blizej to okresli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceta mozna poznac przez internet, OK. ALE od poznania do.... zwiazku jest dluga droga. Przeciez autorka musiala chodzic do szkoly, jak PRZEZYLA TEN CZAS? Mysle, ze jest to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba próbować . Jak będziesz zdana tylko na siebie to będziesz musiała pracować i bardzo sie starać wszystkiego można sie nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lek przed praca. Teraz cie ktos autorko pewnie cie utrzymuje chlopak czy tam matka, ojciec a jakbys tak zostala sama na swiecie bez rodziny, przyjaciol, znajomych ,bo zycie pisze rozne scenariusze, nikt by ci zlotowki na zycie nie dal. Zycie to nie bajka, zdechalabys pod plotem i nie mowila wtedy mam lek przed praca. Ja autorko pracuje 11l w jednej firmie i moje leki dopiero zaczely sie w pracy ,bo pracuje na kasie z klientami, podstawiano mi do kasy tajemniczych klientow z pochowanym towarem w kartonach, pastach do zebow, farbach do wlosow .Wystarczyla pomylka, blad w kasowaniu nie znalezienie ukrytego towaru , skasowanie blednie podwojnie czegos,odrazu nagana, rozmowa z kierownkiem , zabrana premia. Wytrzymalabys takie cos? to sa leki a ty nigdzie nie pracowalas i mowisz mi o lekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×