Czy on jest o mnie zazdrosny?

Witajcie, mam taki dylemat. Wiadomo jak każdy człowiek oglądam filmy porno i tak jestem kobietą. Ostatnio jakoś mało było tego między nami bo nie było zbyt dużo okazji. Mój facet dziś wziął mój telefon i zaczął wszystko przeglądać a mianowicie, moje rozmowy, smsy i to na jakie strony w sieci wchodzę. Oburzył się kiedy zobaczył że oglądałam dziś i mówił że on tak często nie ogląda więc po co ja oglądam. Oglądam bo mam taką zachciankę i chyba nie musze się z tego nikomu spowiadać? Prosiłam go żeby oddał mi mój telefon bo nie lubie jak mi ktoś w nim grzebie, to powiedział że nie i koniec bo on jeszcze musiał coś sprawdzić. Od razu cała piękna atmosfera dzisiejszego dnia poszła się... Powiedzcie mi czy to jest powód do kłótni? Czy on jest o mnie w ten sposob zazdrosny czy może myśli sobie że mi nie wystarcza? Bo ja już nic z tego nie rozumiem

Jest głupi i jest hipokryta. Dal Ci swoj telefon ze tak Cię osacza i terroryzuje? To teraz wez popatrz na to z tej strony: teraz robi takie cyrki to pomyśl co bedzie później...

A co może być później? Mogę się obawiać? Właśnie najgorsze jest to że on też to robi, też pisze z innymi, też interesuje się kobietami tak jak ja mężczyznami, tylko że ja nic mu nie sprawdzam, nie grzebie i nie narzucam się mu w taki sposób....

21.01 nie masz racji bo w Poważnym związku NIE MA ŻADNYCH TAJEMNIC! Mój jest nawet podczas każdego badania ginekologicznym cipki i wspierał porody bo nie jestem zacofana i tępa by się wstydzić osoby najbliższej ! Obecność partnera przy badaniach to podstawa bo są tacy ginekolodzy jak ten. .Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl... Ja partnerowi czy on mi ma prawo zaglądać do kompa czy komórki! Nie mamy tajemnic przed sobą a intymność to ja i partner a nie ja i ginekolog! !!????

Może być jeszcze gorzej ale nie musi. Ja przypadku gdzie bylo lepiej nie znam. Kończyło się pobiciami, zastraszaniem partnerki i ogółem terrorem. Jeszcze zeby bylo lepiej to na boku mieli kochanki. Typ idioty tyrana.

No wszystko spoko, tylko że mój partner akurat czasem zapomni o to żeby się zapytać jak było u ginekologa, więc jest chyba różnica

dziewczyno o co ty pytasz Jesli Ty nie wiesz i nie znasz swjego faceta To My mamy wiedziec co on mysli?

Pytam bo może ktoś był w podobnej sytuacji i wie o co chodzi, jak nie byłaś i nie wiesz co napisać to nie pisz wcale

ile masz lat?