Czy facetowi który zachował się jak ostatni sk...... warto dać drugą szansę...?

Witam. Jakiś czas temu byłam z facetem, którego bardzo kochałam. Niestety on mimo zapewnień o uczuciach okazał się dupkiem, który szybko mnie zostawił dla wytapetowanej, wytatuowanej blondynki, włóczącej się po imprezach itd itp. Jestem jej całkowitym przeciwieństwem.. Dbam o dom, ważna jet dla mnie rodzina, praca itd itp. Wyszło na to że jestem nudna. On zostawił mnie z dnia na dzień bez słowa wyjaśnienia. Bardzo to przeżyłam, wpadłam w depresję. Dzięki przyjaciołom stanęłam na nogi. Od jego odejścia minęły 4 miesiące. Nie wiem co się u niego wydarzyło, ale kilka dni temu napisał. (Wiem, że z tamta kobietą już nie jest....spotykał się z nią 2 miesiące.) Przeprasza, kaja się, błaga o drugą szansę. Zarzeka się, że zrozumiał swój błąd i zależy mu tylko na mnie, że wie, że był ch... ale obiecuje, że naprawi i wynagrodzi mi to wszystko, żebym tylko dała mu drugą szansę. Że zrozumiał że chce być tylko ze mną bo jestem dla niego najważniejsza (miał wspaniałe relacje z moim synem, który za nim tęskni). Zarzeka się, że jeśli dam mu szansę będzie najwspanialszym facetem i nie spieprzy tego drugi raz i że zrobi wszystko byśmy byli szczęśliwi. Tylko, że ja już boję się mu uwierzyć. Za dużo mnie kosztował powrót do równowagi...i kiedy już mi się to udało on znów włazi z butami w moje życie. Mam mętlik... Poradźcie mi ... może któraś z Was była w takiej sytuacji...

Koniecznie! Bedzie mial okazje dopieprzyc ci drugi raz!

Nie warto. I najlepiej o nim zapomnieć.

Pomyśl, dupczył się z nią, ona go rzuciła i teraz nagle o tobie sobie przypomniał? Daj sobie spokój, olej go, wiem że to trudne Ale to dla waszego(Twojego i dziecka)dobra. Pół świata tego kwiata, odpocznij od facetów, nabierz równowagi, spędź czas z dzieckiem, jeszcze poznasz kogoś interesującego.

Ale idiota, nudzilo sie pajacowi, a terzz brakuje ciepla i normalnej kobiety to sie duren kaja. Nie wiem co poradzic, jesli go przyjmiesz moze pozostawac w Tobie lek czy znowu czegos nie odwali, a poza tym bezwiednie nawet bedzie Cie nachodzila mysl, ze byl z kims innym,,,

Właśnie tak podejrzewam jak piszecie. Laska go olała to przypomniał sobie, że życie to jednak nie ciągła balanga ...jest ciężko nie ukrywam ale to był jego wybór. Tak łatwo mu przyszło mnie zostawić. A obiecywać, mówić i pisać można dużo.

odgrzewany najlepszy bigos u cioci Jadzi na imieninach a nie relacje z facetem. Daj sobie spokój. Ja tak dala sie wkrecic w obietnice to w efekcie tylko dłuzej potem dochodziłam do siebie,bo sytuacja się powtórzyła.Tyle,że gdy sie zreflektowałam to ja odeszłam,ale co z tego,nieważne kto.

Ja bym dała ale bylabym juz inna..nie taka naiwna i tolerancyjna..prawda jest taka ze nie musialby chciec wracac do ciebie,móglby nie chciec ciebie przepraszac a jednak kaja sie..niektórzy ludzie sie zmieniaja pod wplywem pewnych zdarzen,potrafia wyciagnac wnioski..trzeba sie zastanowic tylko czy ta przemiana jest szczera i trwała

Moze warto dać chocby ze wzgledu na dziecko..moze mu sie wydawalas nudna,moze marzyl o innej i nie wytrzymał a teraz dostał zimny prysznic i docenia to co stracił..mial mozliwosc porównania dobrej i zlej kobiety...moze teraz bedzie idealnym facetem a gdyby nie to móglby dalej marzyc o takich jak tamta

daj mu szanse i dobrze obciagnij na zgode!

Chuj pozostanie chujem a s*******n s*********m,bedzie super az do chwili gdy znowu mu zaufasz,napatoczy mu sie kolejna cizia i pójdzie w tango a ty sie targniesz na zycie bo wiecej bólu nie zniesiesz..tak b€dzie..c****m sie nie ufa

Nie warto. Tak jak inni piszą, tamta go kopnęła w tyłek to chce wrócić z podkulonym ogonem. Pojawi się następna, to znowu cię zostawi.

nie badz idiotka..zostswil raz zostawi znowu

Podobno kazdy zasługuje na drugą szanse,macie dziecko,pozwól mu chociaz na razie przychodzic od czasu do czasu i obserwuj czy naprawde przemyslal i zaluje

To jest jej dziecko, nie jego

Mialam podobnom sytuacje mimo szczerych checi i żalu z jego strony nie umialam juz zaufac,po prostu brzydził mnie,nie chcialam zeby mnie dotykal po tym co mi zrobil i w koncu odpuscil

Dzieciak sie przywiązal a gosciu dał dyla bez słowa łamiąc dwa serca jej i dziecka..niech spada na drzewo bo zaufacie a on znowu poleci za inną jak pies za suką

no ale w sumie ludzie są tylko ludzmi, kazdy z nas popełnia błędy. Co jak ta sytuacja uświadomiła mu, że jednak nie chce takich imprezowych dziewczyn? Przebaczenie jest najciezszą rzeczą, ale to jedynie ono jest w stanie zmienić na lepsze drugiego człowieka. Rozważ to, co do niego czujesz i to, że on zrozumiał swój błąd (co innego, gdyby nie błagał o przebaczenie i szanse). Ale jakbys dala mu tę szanse- to nie od razu, stopniowo, niech trochę się postara. Wiesz, ja kiedys wybaczylam urwanie kontaktu bez slowa. Teraz juz wiem, czemu tak postąpił. Wyjasnil, przeprosił. A to, że czulam wewnatrz siebie cos do niego, spowodowalo, że dalam szanse i nie żałuję. No ale tu nie chodzi o samo przebaczenie (które tez potrzebne jest, żeby ewentualnie zacząć nowy rozdzial), a Twoje uczucia do niego i zaufanie. Jesli bedzie umial je odbudowac, to czemu nie?

Poza tym wlasnie w tym wszystkim jest dziecko, ktore teraz teskni. Ktos kto sie tak zachowuje, bo mu sie zachcialo p******** i polatac z blond d***** na balety to zwykly chuj:) Nie tylko kobieta to przezywala, chlopiec takze, jesli mialabym dsc szanse to musialby naprawde stawac na glowie. Wiesz autorko, ta milosc i tak juz nigdy nie bedzie taka jak wczesniej. Nawet jesli nie bedziesz sie bala, ze to sie powtorzy, czy nie bedzie Cie przesladowala mysl podyktowana zazdroscia, ze sie dymal z jakas pipa, to mysle, ze nabierzesz, dystansu, otoczysz sie taka skorupa.

Olej go bo potem będziesz cierpieć bardziej

Skarbie decyduj sie. Tylko Ciebie chce. Tylko ze my wogole nie gadamy, ktos kogo nie znam zrobil cos dla mnie i tez chcialbym Ja poznac. Tel Babe Chce :-)

Bardzo Wam dziękuję za wypowiedzi i raczej nie zdecyduję się na powrót do niego. Może nawet byłabym w stanie zapomnieć ale strach pozostanie i brak zaufania.

Jak chcesz wiedziec czy on naprawde sie zmieni,czy warto dać mu drugą szansę , napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Kto tu daje komu szanse? Dziewczyny bija sie o mnie. Gdyby nie jej Buzia, tylek i chod juz by mnie tu nie bylo. Time is money

Chodzilo to takie zolzowate male "cos". Patrzylo sie to na mnie z takim zaciekawieniem. Pozniej to spojrzenie i juz byla gotowa. Wezme wsadze jezyk gdzie popadnie i pozadnie wykocham. Wtedy bedzie chodzic jak Zegarek...

A skad wiesz ze wytatuowana blondynka nie dba o dom? Usprawiedliwiasz swoj marny wyglad tym ze dbasz o dom hihi A co do Twojego pytania. Twierdzisz ze sie wyleczylas z niego ....chyba nie skoro koles pierdnal a ty pytasz nasz czy dac mu szanse.

Miałam podobną sytuację..nawet gorszą bo facet (narzeczony) w sierpniu oświadczył że dusi się i potrzebuje przerwy. Nie podał żadnego konkretnego powodu...mówił że musi wszystko przemysleć,nie wie co do mnie czuje itp. i z dnia na dzień wyprowadził się,osłabił kontakt. Cały wrzesień probowałam zrozumieć czemu...kiedy dzwoniłam nie odbierał,nie odpisywał a jak raz odebrał to warczał na mnie "'czego?'' Zrozumiałam,odpuściłam i zajęłam sobą. Przypadkiem dowiedziałam się,że ''przerwa'' ma damskie imię i jest tak jak u ciebie bardzo rozrywkowa,zapewne bardziej niz ja. Minął pażdziernik,listopad...na początku grudnia nagle mój eks zaczął pisac do mnie badawcze sms typu ''hej co słychać'' Nie wiedział,że wiedziałam o tamtej. Pisał,że wszystko przemyślał,że kocha mnie i chce ze mną być i czy byłoby możliwe spędzenie wspólnych świąt...podzieliłam się z nim wtedy swoją wiedzą i Nie dałam szansy.ja jestem dziś szczęśliwą mężatką a on z tego co widziałam na fb co rusz ma fotki z nowymi laskami ;-) rozrywkowy chłopak ;-) tobie radzę to samo bo z postu jaki załozylas wynika,że probujesz przekonac sama siebie...ze jednak wam sie uda. Niby zgadzasz z tym co pisza dziewczyny ale swoje myslisz.

Do gość z 14:17... jak nie masz nic sensownego do powiedzenia i nie rozumiesz treści to proszę nie wypowiadaj się i nie obrażaj mnie. A skoro tak jadem plujesz to wyglądasz chyba marniej ode mnie ;-) Pozdrawiam. A do twojej wiadomości na brak powodzenia nie narzekam...tylko to nie wszystko.

Gość 15:00. Bardzo się cieszę, że Tobie wszystko się poukładało. W 90% jestem na nie. Ale napisałam tu ten post ponieważ syn mnie namawia od wczoraj bym dała mu szansę...że może by spróbować. Wszyscy zawsze w koło krzyczą , że powinno się dawać drugą szansę...ale ja raczej nie potrafię. I nawet nie wiem czy tego chce. Dzwoni to dzwoni lub pisze. Nie czekam już na to jak wcześniej...jest mi zupełnie obojętne. Więc chyba jestem na dobrej drodze do "wyleczenia"... Pozdrawiam :-)

no i bardzo dobra decyzja:) powodzenia:)