Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaryczana mama

Urodziłam a mąz nie ma ochoty byc ze mna w szpitalu

Polecane posty

Gość gość
Wsolczuje ci meza. Nie szanowalabym go raczej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki bogu w obu swoich porodach mialam mozliwosc wykupienia pojedynczej sali. Jak bym miala siedziec po cesarkach z obcymi chlopami to chyba bym oszalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po cesarce bylam w szpitalu 3 dni (Szkocja). zaczelam rodzic ok 7 rano, maz mnie zawiozl, byl ze mna tak jak ustalilismy, jak okazalo sie ze mial byc zabieg jednak (po kilku godzinach, z kilku powodow nagla cc), to na sali operacyjnej tez byl, to on pierwszy trzymal dziecko; na sali pozabiegowej tez byl ze mna, i pozniej juz na sali z innymi kobietami tez. nie rozumiem autorko, co to znaczy ze maz nie mogl wejsc do ciebie, a dziecko bylo osobno? nie rodzilam nigdy w Polsce a moje kolezanki z \Polski wszystkie rodzily naturalnie. ja mialam dziecko przy sobie od samego poczatku, non stop. mam nadzieje, ze nie jest nic zlego z Twoim malenstwem? rozumiem ze Ci smutno, mi tez by bylo. w sumie bylo, bo chociaz pierwszego dnia maz byl ze mna od tej 8 rano do ok 18stej, nastepnego przyjechal okolo 11stej i byl 3-4 godziny, to kolejnego wpadl dopiero ok 13stej i ja zdazylam sie poplakac bo u innych kobiet byli juz goscie i bylo mi smutno. akurat pielegniarka zobaczyla ze mi sie na placz zbiera, porozmawiala chwile, dodala otuchy. ale i tak pochlipalam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co Ci dolega ze aż tyle lezysz? ja swojemu powiedziałam ze wolę żeby był ze mną w domu. 4 tygodnie miałam go do pomocy. W szpitalu są położone które zawsze pomogą a w domu byłabym sama. dlatego do szpitala tylko przychodził po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze maz jest troche w szoku, bo zostal tata i tak po swojemu reaguje:) albo jest madry - ciagle czytam o przesiadujacych w salach facetach:/ moze nie chce robic niezrecznosci innym kobietom. Siedza tak caly dzien, nic zrobic na luzie sie nie da. Nie wiem co te baby maja w glowie, ze nic z tym nie robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:16 mam nadzieje że przy następnej akcji nie będzie osobnej sali, będziesz leżeć przy drzwiach a do baby leżącej przy oknie bedzie przychodził jej mąż i przechodząc zerkał na twoje cycki jak karmisz i jak cipke wietrzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka a dzwoni chociaż do ciebie czy w ogole sie nie interesuje. Moj po pierwszym porodzie tez mnie zawiódł, w inny sposob ale tez nie stanął na wysokosci zadania. Porozmawialam sobie z nim powaznie po powrocie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznie mezczyzni reaguja, moze po prostu zapytaj sie go dlaczego tak sie zachowuje. Moj maz moze i przychodzil do szpitala na godzine/dwie , ale nie bral malej na rece ...siedzial , przygladal sie . Za to jak wrocilam z cora do domu to odezwal sie w nim tatus pelna para. Przepelniony miloscia do malej , calowal , tulil, usypial, karmil a mnie odstawil na bok :-) Ja bym na Twoim miejscu porozmawiala z nim na spokojnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja bym.miala tak robic sama przez 6dni? ( bylam po cc) Zajmować sie dzieckiem i odpoczywac? Niektóre to zyc bez mężów nie moga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×