Pomysły na randkę w domu

Biorąc pod uwagę to, że: - mój laptop zamula i nie da się obejrzeć filmu - nie mam świec na romantyczną kolację, zresztą nie przepadam za takimi klimatami - nie mam konsoli do gier - nie mam kart ani gier planszowych - spotykamy się wieczorem i nie można słuchać głośno muzyki Jesteśmy po 20-stce i jeszcze nie jesteśmy oficjalnie parą. Nie znalazłam innych pomysłów w necie niż te, które wyżej wymieniłam. Podpowiecie coś, żeby było co robić?

to idz na spacer.

telewizja, radio.

możecie coś wspolnie ugotować, posiedzieć przy winie, radio lub muzyka z kompa

tresowanie zaskrońca

randka w domu na pewno zakończy się w łóżku. lepsze są randki gdzieś poza domem.np.iść do teatru, kina, na wystawę, można wtedy porozmawiać na tematy związane ze sztuką, poznać swoje pasje, zainteresowania, dokładniej przyjrzeć się sobie, wzajemnym oczekiwaniom...w życiu nie spotkam się z kimś w domu bo będzie to właśnie wyglądało na randkę rozbieraną, a mnie chodzi o poznanie kogoś, a nie walennictwo na randce. :P

to po co zapraszalas go do domu?

co to jest "WALENNICTWO"??

To chyba coś z waleniami, to takie ssaki żyjące w oceanach. Może będą razem albumy o nich oglądać. Nie wiem , może ktoś inny podpowie.

koledzy i kolezanki tez przychodzą w odwiedziny i nie konczy sie walennictwem nie przesadzajcie

las jest pieknym miejscem

Na spacer jest za zimno, zwłaszcza, że z niego straszny zmarzluch. Ja gotować nie potrafię, zresztą nawet nie mam za bardzo nic w lodówce, a z kasą u nas ciężko. W tv nic ciekawego nie leci. Alkoholu nie pijemy. Kiedyś u niego słuchaliśmy muzyki z kompa, ale u mnie to ostatnio tak net zamulił,że nawet tego się nie dało. Wcale nie zakończy się w łóżku, już 2 randki mieliśmy w domu i kilka gdzie indziej i nigdy nie skończyło się to w łóżku. A po co w domu.. bo mieliśmy inne plany, ale nie wypaliło na ostatnią chwilę i to nie z naszej winy.

masz racje, nie słuchaj spranych mózgów Zagrajcie w jakąś gre planszową,panstwa miasta,karty albo kalambury

Poprzednio kupilismy po kebabie maxi, duży sos czosnkowy i duza kole, to potem mieliśmy oboje gazy i bylo niezręcznie. Wole juz nic nie jeść na randce, a tym bardziej nie gotować.

Tu autorka. 20:23 Tylko tak jak mówię nie mam gier planszowych. Wolałabym, żeby to było coś romantycznego niż takiego czysto kumpelskiego jak gra w kalambury.

to zagrajcie w butelke.

pobawcie sie w pana doktora

idzcie spac albo wypijcie herbate

bzyknijcie sie