Jestem rogaczem, czyli i tym jak sprawdziłam tel swojego faceta

Wiem ze takich tematów było mnóstwo, ale co tam, niech będzie kolejny. Zaraz wylejecie na mnie wiadro pomyj, bo przyznam się, ze zajrzałam do telefonu swojego faceta. Jak tak można? Ja nigdy bym tego nie zrobiła. Zaufanie to podstawa itd. Wiec zajrzałam do telefonu swojego faceta. Tydzień po tym, jak po dwóch latach znajomosci postanowiliśmy być razem, stuknal się z inna panną. Z uwagi na to, ze mieszkamy za granicą, a to stało się w Polsce, jestem w stanie uwierzyć ze stało się to tylko raz (raz z tą konkretną dziewczyną). Nie zmienia to faktu ze pisał z nią cały czas, jak to ona jest "niegrzeczna" i "co by z nią zrobił", mi wmawiając przy okazji, ze pisze ze swoją kuzynką (kiedyś zobaczyłam powiadomienie od niej i zapytałam kto to). Jesteśmy już razem rok, dopiero teraz się o tym dowiedziałam. Można chyba śmiało przyjąć tezę, ze dałam sobie przyprawić rogi w rekordowo szybkim tempie. On jeszcze nie wie, ze ja wiem. Po co to pisze? Ano nie wiem. Może dlatego ze w życiu nasłuchałam się tego całego p*****lolo o zaufaniu i jakie to sprawdzenie telefonu jest niedobre i koszmarne i ogólnie fe. Gowno prawda jak się okazuje.

kontrola jest podstawą zaufania...i tak,pewnie zaraz cię zjadą ,że szukałaś to znalazłaś ;-) ale ja z doświadczenia wiem,że mówi tak każda,dopóki i jej intuicja nie podpowie aby sprawdzić swojego chłopaka...bo ona zwykle się nie myli i jeśli czujesz,że coś jest nie tak,jakiś niepokój to ma to swoje uzasadnienie. Ja szanuję prywatność innych ale dwa razy czułam ,że coś się dziejei dwa razy miałam rację. Jak szanować prywatność kogoś,kto wykorzystuje ją tylko po to aby wykorzystywać naszą ufność? na zaufanie trzeba sobie zasłużyć a nie tworzyć niejasne sytuacje. Dobrze zrobiłaś. Zastanów się teraz co zrobić z tą wiedzą bo jak znam życie oskarżony ,bez dowodów zacznie zaprzeczać a potem wścieknie się,że grzebałaś w jego rzeczach ;-) typowy mechanizm obronny-zaatakować.

Autorko, ja miałam podobną sytuację- nie kontrolowałam, ale podczas rozmowy "wysypał się", że wydzwania do niego dawna sympatia i jak słyszy jej głos to "od razu robi mu się lepiej". Wściekłam się, była straszna awantura ale odpowiedział... atakiem na mnie! W sumie skończyło się to tak, ze "TO MOJA WINA" no i teraz to "on nie będzie mi tak ufał, żeby mi o wszystkim mówić." Ot- typowy facet. Tak to wygląda.

związki sa do d\u\p\y\ ;)

gość dziś -"związki sa do d**y oczko.gif" XXX To nie związki (małżeństwa są do d..y- to LUDZIE są do niczego, zwłaszcza mężczyźni nie sprawdzają się. Taka prawda.

podobno statystycznie zdradzaja obie płcie prawie tak samo czesto

gość dziś -"podobno statystycznie zdradzaja obie płcie prawie tak samo czesto" XX Wszystko zależy OD CZŁOWIEKA. Ja nigdy nie zdradziłabym faceta, z którym jestem w związku.

Jak chcesz wiedzieć, co w tej sytaucji powinnas zrobić, czy on ponownie Cię zdradzi, czy może zmieni swoje postępowanie pod Twoim wpływem, napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

moj byly uwielbial wyrywanie lasek na gg i na tel. notorycznie mial wlaczona usluge fun scan ,dzieki ktorej poznawal nowe dziewczyny. Kiedy zapoznalam sie z trescia typu ''chcialbym cie bzykac caly weekend''i wygarnelam mu to to zrobil mi piekielna awanture o to ,ze mu szperam w rzeczach. Lecialy slowa typu ''ufalem ci'', ''dalbym sie za ciebie pokroic A TY CO?'' ;-D Tak wiec nie warto bezgranicznie ufac...na pewno nie kazdemu.

Z jakimiś debilami się zadajecie. Ja swojemu mężowi każdego dnia grzebię w telefonie przy nim i on nic nie mówi. Nieraz w żartach tylko spyta się czego tam tak szukam.

gość dziś -"Z jakimiś debilami się zadajecie. Ja swojemu mężowi każdego dnia grzebię w telefonie przy nim i on nic nie mówi. Nieraz w żartach tylko spyta się czego tam tak szukam." XXX Też jesteś ŻAŁOSNA. Myślisz, że upilnujesz mężusia?! Jak zechce to będzie miał romans lub będzie Cię zdradzał i nawet nie będziesz wiedziała kiedy! Swoją drogą on na razie zbywa Cię żartami ale z czasem powie Ci co myśli o tym Twoim żenującym zachowaniu. P.S. Może Ty w drodze rewanżu dawaj mu codziennie swoją torebkę do kontroli?! Przynajmniej będziecie w stosunku do siebie fair. Pozdrawiam.

ten, kto nie ma niczego do ukrycia kontroli się nie obawia

gość dziś "ten, kto nie ma niczego do ukrycia kontroli się nie obawia" XXX To prawda ale samo kontrolowanie jest dla takiej osoby upokarzające jak np. w/w baba, która przegląda komórkę męża w jego obecności. Na jego miejscu dałbym jej "po buzi".

Nie mniej upokarzające jest, gdy bliska a często najbliższa osoba zachowuje się nielojalnie wobec partnerki/partnera

"Z jakimiś debilami się zadajecie. Ja swojemu mężowi każdego dnia grzebię w telefonie przy nim i on nic nie mówi. Nieraz w żartach tylko spyta się czego tam tak szukam." Skoro on wie, że przeglądasz mu regularnie telefon, to może kasuje smsy albo używa innego?

13:57 Moze ma drugi tel do ktorego juz dostepu nie masz :D