Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wejść z nim w związek czy to jakoś zatrzymać, ale jak?

Polecane posty

Gość gość

Chłopak A. Znamy się miesiąc. Na początku ja jemu powiedziałam, że tylko przyjaźń, bo szczerze mówiąc jakoś nie zrobił na mnie dużego wrażenia na pierwszym spotkaniu. Ale on mimo to, że zgodził się na to, to flirtował ze mną, a ja szybko poczułam, że chcę czegoś więcej. Podobaliśmy się sobie, ale on postawił granice, że przyjaźń to przyjaźń. On mi się z czasem coraz bardziej podobał pod każdym względem (wygląd + charakter) i nie poddawałam się we flircie z nim. Myślałam nad tym, że chciałabym z nim być. Spędzaliśmy coraz więcej czasu ze sobą, aż nagle w ten weekend zupełnie zmieniła się nasza relacja, zaczęliśmy zachowywać się jak para. Jakby do niego wreszcie dotarło to czego od niego oczekuję. Całujemy się, przytulamy itd. Tylko teraz wynikła pewna sytuacja. Chciał mi coś pokazać i chciał, żebym dała mu rękę. Tak zrobiłam. I po chwili zaczęliśmy iść dalej i on tak delikatniej wziął mnie za rękę jakby chciał sprawdzić moją reakcję czy będę z nim szła za rękę czy nie. Ale po kilku sekundach przerwałam to. Niby jeszcze nie dawno tego chciałam, ale sama już nie wiem czego chcę. Dla mnie chodzenie za rękę jest już deklaracją związkową. Dla mnie to chyba za szybko. Najpierw sama się nie mogłam doczekać, a teraz sama nie wiem czego chcę. Przypuszczam,że on coś do mnie czuje (nie powiedział tego wprost,ale sugerował), a na pewno nie jestem mu obojętna. Uwielbiam się z nim całować i przytulać i mamy dużo tematów do rozmów, ale po kilku godzinach przebywania z nim już troszkę zaczynam się nudzić. A jak go nie ma to tęsknię. I jestem bardzo zazdrosna. Chemia nadal jest, ale wydaje mi się, że z mojej strony troszeczkę już osłabła w porównaniu np. z tym co było 2 tygodnie temu. Ma czasem trochę trudny charakter, ale ogólnie myślę, że byłby dobrym materiałem na chłopaka. Pewnie gdyby tylko on był w moim życiu to bym się nie zastanawiała. Tylko, że jest jeszcze mój kolega (chłopak B), którego znam od 4 miesięcy i z nim mam tak ogromną chemię, że to nigdy nie wygasa. Mam do niego pełne zaufanie. Co najważniejsze, jestem w nim zakochana. Na początku to szło jakby w stronę związku, ale on nie był chyba zdecydowany.. raz zachowywał się jakby chciał, raz jakby chciał tylko bawić się z innymi i cieszyć się wolnością. Mimo tego naprawdę w porządku chłopak, tylko trochę pogubiony. Może gdybym działała wtedy bardziej zdecydowanie tak jak teraz z A to teraz bylibyśmy razem. Ostatnio dowiedziałam się z pewnego źródła,że możliwe,że on jest we mnie zakochany, ale to nie jest takie bardzo wiarygodne źródło. Chcę napisać do niego, umówić się po koleżeńsku, może czegoś bym się dowiedziała. Tylko, że nawet nie wiem gdzie on teraz jest, czy w ogóle jest w mieście, nawet jeśli to nie wiem czy jedna rozmowa lub jedno spotkanie wystarczy, żeby się czegoś dowiedzieć. Żałuję,że nie odezwałam się do niego wcześniej, bo teraz sytuacja z A rozwija się bardzo szybko i muszę się decydować, ale tak naprawdę to chłopaka B kocham, tyle, że nie wiem czy mam z nim szanse na związek. Ale do chłopaka A czuję chyba zauroczenie i z nim mogłabym coś stworzyć. Co teraz robić? Wejść mimo wszystko w związek z A już teraz czy jakoś spowolnić rozwój tej sytuacji? Ale jeśli tak to jak? Zawalczyć o B?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Esej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
relacje z A musisz przystopować, a chłopaka B znasz lepiej i jak sama napisałaś zakochałaś się, odezwij się do B, dowiedz się, wtedy sama będziesz wiedziała co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×