Dlaczego jestem tak niestablilna uczuciowo?

Zawsze miałam kochliwą naturę, ciągle zauroczona w kilku chłopakach na raz, zauroczona w jednym, potem w drugim, potem w trzecim, ale jednocześnie z poprzednimi mi nigdy nie przechodziło. Poznałam chłopaka, podobał mi się, zdobywałam go, chciałam z nim być, nawet dzięki niemu pierwszy raz w życiu odechciało mi się podrywania innych facetów, ale kiedy już go zdobyłam to już sama nie wiem czego chcę, przestało już mi tak bardzo zależeć, on chce teraz czegoś na poważnie, a ja się wycofuję, bo myślę teraz o chłopaku, na którym kiedyś mi zależało i śni mi się nawet po nocach. Nie chcę nikogo ranić, ale ja ciągle skaczę uczuciowo z kwiatka na kwiatek i nie panuję nad tym. Panuję nad tym co robię, ale nie nad tym co czuję. Mam tak odkąd pamiętam, a jestem już po 20-stce. Dlaczego jestem tak niestabilna uczuciowo? Kiedyś mi to minie?

odpowiedzia na twoj problem sa gnebiace cie juz od dluzszego czasu owsiki. wylecz to a zniknie twoj problem. pozdrawiam

tylko i pozamiatane.

Jesteś skupiona na dogadzaniu sobie. Inni Cię nie obchodzą. Każdy chłopak to człowiek, myślący, czujący. Idziesz jak walce drogowy, i nie obchodzi Cię, że możesz kogoś skrzywdzić. Ludzie to nie zabawki, którymi się za chwilę nudzisz.

18:09 Tak zrobiłam ostatnio. Wzięłam się za jednego, a resztę odpuściłam. Było świetnie dopóki go nie zdobyłam, a jak już go zdobyłam to znowu myślę o innym.

18:14 Ale ja nie chcę nikogo ranić, ja tylko nie panuję nad swoimi uczuciami.

Jesteś beznadziejna autorko.s

to bzykaj i nie marudź