Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy coś się może stać jeżeli dodam do zapiekanki trochę obślizgłą szynkę lekko

Polecane posty

Gość gość

pachnącą już? Kupiłam prawie 50 dg jej i zapomniałam a nie wyrzucę bo u nas się nie przelewa :( Chce więc zrobić zapiekanke czy coś może się stac jeżeli zjemy taką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sraczko-rzygaczka. Nie polecam. A na przyszłość częściej przeglądaj lodówkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie chce wyrzucać tyle mięsa, nie stac mnie aby wydawac tyle pieniędzy na mięso które potem wyrzucę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz nauczkę na przyszłość żeby nie kupować niepotrzebnego jedzenia kupuj tylko tyle ile naprawdę zużyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popierdzieło cię? Lepiej wyrzucić te 7zł w szynce (więcej nie dałaś, skoro ci się nie przelewa), jak potem wydać w aptece 50zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyrzucę jej nie rozumiecie! Może podsmażyć przed włożeniem do piekarnika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsdfsd
Najpierw umyj zimną wodą, potem powąchaj. Wiesz, mojego męża by sczyściło. Ma wrażliwy żołądek. A ja pewnie zjadłabym ze smakiem. To względnie indywidualna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, co wy macie z tymi prowokacjami na temat jedzenia? Jak nie żarówka w zupie to zupa z podłogi, jak nie zepsuta zupa to zepsuta szynka w zapiekance. Wymyślcie coś nowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to usmaż i zjedz. Ale potem nie narzekaj jak cię brzuch rozboli i nie pytaj co na wzdęcia, sraczkę i podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfsdfsd dziś Twój mąż nie ma wrażliwego żołądka, ma na tyle zdrowy organizm, że odrzuci truciznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam aby tak zrobić: umyć dokładnie, przelać wrzątkiem, wysuszyć, podsmażyć i dopiero wtedy włożyć do zapiekanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsdfsd
Nie, on chyba nawet ma tę chorobą Leśniewskiego, czy coś podobnego. Tak twierdziła lekarka. Ponadto przeszedł kiedyś salmonellę i to pozostawiło skutki. Natomiast u mnie tolerancja na nieświeże mięso wynika chyba z grupy krwi, tej dzięki której mięso lepiej się przyswaja. W każdym razie ja jestem bardzo mięsożerna, od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsdfsd
Zrób tak jak myślałaś. Z doświadczenia wiem, że tak potraktowane mięso będzie śmierdzieć bardziej, jeśli jest zepsute, a uratujesz je, jeśli tylko zrobiło się nieprzyjemnie nieświeże. To dobry test. Ale najpierw umyj zimna wodą i od razu oceń. Jeśli cię odrzuca, wyrzuć. Każdy tak coś kiedyś stracił a potem zapomniał i już nie było przykro. Zresztą wędliny nie są zdrowe, więc mniej - to więcej zdrowia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsdfsd
9:27 - w sumie dałaś mi do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfsdfsd dziś Czyli jelito drażliwe. Powiem ci tak. Zasada jest prosta. Jak organizm ma w sobie truciznę, wirusy, czy bakterie, próbuje się tego pozbyć poprzez biegunki. Dlatego nie powinno się jej zatrzymywać, a na pewno nie w pierwszych fazach. Gorzej z dzieckiem, bo łatwo się gada nie zatrzymuj, a dziecko może ci odwodnić w momencie. I tu jest ten ból. Mówisz, że mąż jest po salmonelli? To chyba powinien wzmacniać wątrobę. Spożywać ostropest, czy karczoch. Jeśli często mu się odbija, a czasem i mdłości się pojawią, to jest to słaba wątroba. Z samymi jelitami to ciężko coś więcej powiedzieć, bo on faktycznie może mieć to schorzenie, a może jednak te jelita są na tyle zdrowe, że byle czego do siebie nie przyjmą, a objawy będą podobne do schorzenia. Ja swój organizm poczyściłam, poleczyłam i nigdy tak naprawdę nie miałam problemu z jelitami, tylko wtedy, kiedy dopadła mnie helicobacter. Więc teraz po tym co ze sobą zrobiłam, powinnam jeść wszystko i się dobrze czuć, a tu figa. Bo mam wzdęcia po ciemnym chlebie. Nie takim grahamie czy cuś, nie po dziadowskiej białej bułce, a po ciemnym chlebie. Czyli co? Większość ciemnego pieczywa jest farbowana i te dodatki są bardziej trujące, niż gluten w bułkach. W każdym razie mieć wrażliwszy na żarcie organizm, to wcale nie jest takie złe. Unika się takiej faktycznie wstrętnej chemii w jedzeniu więc i nawet ryzyko raka może być mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też ma taki organizm ze musze uwazac co jem bo zaraz biegunka mdłości wymioty, byłam u 3 lekarzy, 3 razy usg jamy brzusznej i wszystko ok. Taki typ ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zatem postępować w przypadku zatrucia jadem kiełbasianym ? Ratowanie zatrutego zaczynamy od płukania żołądka, jeżeli nawet od zatrucia upłynęło kilka godzin. Zatruty człowiek czuje się osłabiony i zmęczony. Leży bezwładnie i mówi z trudem. Ma zawroty i bóle głowy, zaparcie stolca, nudności i duże trudności przy połykaniu nawet płynów (jest to objaw porażenia mięśni przełyku i gardła). Temperatura ciała obniża się i to jest nieraz momentem rozpoznawczym w zatruciu jadem kiełbasianym. Do typowych objawów zatrucia jadem kiełbasianym należy też podwójne widzenie, opadnięcie powiek, duże trudności przy oddychaniu, ślinotok. Zatruty, mimo ciężkiego stanu, jest przytomny aż do śmierci, która może nastąpić 4-8 dni po zatruciu. Jeżeli chory przeżyje 9 dni, to zwykle zaczyna zdrowieć, ale bardzo powoli. Jeśli zatem stwierdzimy objawy nasuwające przypuszczenie, że może to być zatrucie jadem kiełbasianym, natychmiast przewozimy chorego do szpitala. Należy też zabrać resztki pożywienia. Badanie ich pozwoli ustalić rozpoznanie. W szpitalu lekarz wykonuje płukanie żołądka. Wstrzykuje się też surowicę przeciw jadowi kiełbasianemu, która jest jedynym skutecznym środkiem w zatruciu jadem kiełbasianym. Chcesz ryzykować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beztlenowcem jest pałeczka jadu kiełbasianego. Pałeczka ta może znaleźć się w różnych konserwach, szynce, kiełbasie. Żyjąc np. w konserwie wytwarza ona bardzo silny jad i zatruwa ją. Nadto wytwarza ona też i gaz. Dlatego nigdy nie należy spożywać konserwy, jeżeli stwierdzono uwypuklenie puszki konserwowej lub po przebiciu usłyszymy charakterystyczny syk wydobywającego się gazu. Zdarza się nieraz, że zatrute konserwy jadło 5 osób, a zatruciu uległy 3 osoby. Dzieje się tak dlatego, że tylko te 3 osoby trafiły na zatrute jadem kawałki konserwy czy kiełbasy. Objawy zatrucia jadem kiełbasianym, w przeciwieństwie do innych zatruć pokarmowych, występują dość późno, bo dopiero w 12 do 36 godzin, najdłużej do 5 dni po zjedzeniu jadu. Im młodsza jest zatruta osoba i im więcej spożyła jadu, tym wcześniej wystąpią objawy zatrucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×