Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzieci w zlobku, prosze o wypowiedz mam zlobkowych

Polecane posty

Gość gość

Witam, od wrzesnia planuje oddac wtedy 2 letniego syna. Mlody jest okrutnie nadpobudliwy, ciagle cos psoci, nie usiedzi 2 munut na tylku, biega po schodach, zrzuca wszystko z mebli, wspina sie na meble, ogolnie pieron niegrzeczny, nie slucha mnie, no masakra. Maz pracuje za granica, a ja mieszkam w pl sama z synem. Zastanawiam sie czy zlobek to dobry pomysl, czy 2 latek sie odnajdzie w grupie dzieci jak dotychczas siedzi tylko z mama w domu, znalazlam super zlobek, mnostwo zajec dodatkowych, czynny od 6:30 do 17:30 Ile godzin dziennie na poczatek? No i kolejna sprawa jak to wyglada z chorowaniem, wszyscy mnie strasza ze bedzie 2tyg w domu na miesiac bo bd ciagle chory, a moj kochany malzonek uwaza ze powinnam isc do pracy "co by mi sie w du*pie nie poprzewracalo" ale jak to ogarnac, dziadki 100km od nas, zadnej rodziny obok, maz uwaza ze pezeciez jak dziecko choruje to ja dostaje zwolnienie z pracy, mi sie wydsje ze ten 1 rok powinnam zostac w domu, miec czas na zakupy, porzadki, ugotowanie obiadu, zalatwienie jakichs spraw. Teraz jedt to gehenna z dzieckiem pod pacha, Dodam ze pracuje w domu, nie zarabiam duzo bo 1000zl miesiecznie, ale nie wiem csy chce z tego rezygnowac zeby codziennie sie spinac zeby zawiezc dziecko przywiezc, dojechac do pracy, z pracu, kiedy czas na zakupy, porzadki, jakies swoje sprawy, Jak wy to ogarniacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Moja corka poszla do zlobka jak miala rok. Najpierw bardzo chorowala, non stop. Teraz ma dwa latka i juz tak nie choruje duzo. Jest duzo minusow zlobka ale sa tez takie plusy jak to ze moje dziecko jest bardzo samodzielne, zna zasady zycia z innymi dziecmi typu dzielenie sie zabawkami, czekanie na kolej do hustawki. Slicznie samodzielnie je. W zlobku jest bardzo posluszna. MOje dziecko chodzilo na poczatku na 6 godzin 3 razy w tygodniu a teraz jest po 10 godzin 3 razy w tygodniu bo ja tak pracuje. Na poczatku bylam zalamana ze musialam ja tam dac ale teraz z perspektywy czasu to jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest niepowazny. Zostawił cie sama z dzieckiem i teraz masz jakimś cudem ogarnąć opiekę nad malym dzieckiem i prace zawodowa?? Wysmialabym. Powiedz, że poszukasz pracy, ale u niego w kraju i opieka będziecie się dzielić po połowie! Już pomijam, że przecież pracujesz i tego tysiąca zarabiasz, wiec o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez uwazam ze jest nie powazny, ale on uwaza ze kobieta jak nie ma obowiazkow wpada na dziwne pomysky (doswisdczenie w rodzinie, bratowa) jak mu mowie zeby zjechal do pl i tu poszukal pracy to mowi ze nie ma opcji bo chce kupic drugie mieszkanie, a moj tysiac wg niego to ch** nie pieniadxe i powinnam z 2,5 zarobic, jeszcse ogarnac dziecko do zkobka, ze zlobka, dostac zwolnienie na jego chorobe i ogarnsc sama dom, zakupy, wszystkie sprawy zalatwic, a jezeli nie chce isc do pracy to dziecko ze mna w domu, tylko ze mnie juz po prostu krew zalewa, nawet do dentysty nie mam jak pojsc czy na kontrole do ginekologa, musze czekac az zjedzie bo pomocy nie mam zadnej, to mi mowi ze sama chcialam mieszkac 100km od rodzicow to mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak to nie masz obowiązków? Dziecka do żłobka na cały dzień nie dasz, tylko na parę godzin. Pozostała część dnia musisz zapewnić opiekę. Plus sprzątanie, gotowanie, zakupy. A i jeszcze praca dorywcza, a bezmozg twierdzi, że nie masz obowiązków?? Chyba bym do niego pojechała z dzieckiem, zostawiła mu na głowie i poszła szukać pracy, niech sobie zobaczy jaki to "brak obowiązków ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w tym wieku nie potrzebuje grupy rówieśników, potrzeby społeczne zaczynają się w wieku ok 3,5 - 4 lat i też nie jest do tego potrzebna grupa dzieci. Tak naprawdę nie ma dobrych żłobków. Żłobek to czasem konieczność, ale nie ma sensu dorabiać ideologii i wmawiać sobie, że to jest super dla dziecka. Nie jest. Jeśli trzeba, to trzeba, ale dla prawidłowego rozwoju dziecka nie jest to potrzebne, a wręcz szkodliwe. Jeśli mama nie może zajmować się dzieckiem, to już lepsza jest niania. Najpierw należy zaspokoić potrzeby emocjonalne, później przyjdzie czas na równie ważne potrzeby społeczne. Jednakże przyspieszanie nie przyniesie nic dobrego. Mało osób podąża za potrzebami dziecka, dziecko ma się wpasować w grafik rodziców i to jest smutna rzeczywistość naszych czasów. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajęcia dodatkowe w żłobku? :/ Czy naprawdę dziecko żłobkowe tego potrzebuje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha, oddać dziecko do żłobka żeby mieć czas na posprzątanie, ugotowanie itd :)))) Kobieto, ja mam dwójkę małych dzieci, z czego jedno też (niespełna 2 letnie) wszędzie się wspina, wszystko zrzuca, a do tego zero pomocy dziadków i daję radę :) Też uważam, że jeśli dziecko będzie w żłobku powinnaś pójść do pracy. A najlepiej by było pobyć jeszcze z dzieckiem. Jak można przy JEDNYM dziecku nie ogarniać prowadzenia domu? :/ Jeśli już koniecznie chcesz oddać dziecko do żłobka i nie wracać do pracy, niech to będą 3 godziny, spokojnie w tym czasie ugotujesz i posprzątasz. Chociaż takie rzeczy można robić przy dziecku w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że autorka pracuje dorywczo w domu i w tym dziecko może jej przeszkadzać. Nic się nie stanie jak bedzie zaprowadzać dziecko 3 razy w tygodniu na 5-6 godzin. Wiec to, że Ty radzisz sobie z dwójką to super ale nie pracujesz aautorka pracuje dodatkowo w domu. I wiesz dwójka dzieci chociaż chwile się ze sobą pobawi a gdy jest jedno dziecko to niestety mama robi za towarzysza zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 10:15, czytaj ze zrozumueniem. Dom ogarniam, sprzatanue gotowanie tez:) Pisalam rowmiez ze pracuje w domu przed komputerem, Mieszkasz sama z dziecmi? Czy z mezem, bo ja sama. Nie chce oddac dziecka do zlobka zeby miec czas posprzatac w domunczy zrobic zakupow, bardzo sie ciesze zentaka bardzo zaradna z dwojka jestes, ale jadem pluj gdzie jndziej.. Chodzilo mi o to zeby dziecko sie wyszalalo w zlobku, nauczylo sie zabawynz innymi dziecmi, mialo jakies zajecia procz siedzenie ze mna w domu, czy spacer i zakupy. Zajecia jakie maja to nauka jezyka z logopeda, rytmika, warsztaty plastyczne, spotkania z postaciami z bajek, warsztaty kulinarne, zabawa na swiezym powietrzu, Teatrzyki. jak jestesmy we dwoje w domu to spoko bo nawet we dwojw pojedziemy na zakupy czy wiedzorem jedno wyskoczy, mam mozliwosc pojsc choc by do dentysty czy gdziekolwiek cos zalatwic, a tsk to jestem sama jak palec z mega nadoobudliwym dzieckiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ze mialabym wiecej czasu na ogarniecie wszystkiego na spokojnie a nie z malym rozrabiaka pod pacha to zle? Skoro teraz mysze ogarniac wszystko sama bez meza ktory wieczorem czy rano zajmie sie dzieckiem 10 minut? I do tego pracuje kilka godzin dzidnnie przed komputerem. Teraz nie msm jsk nosa wynurzyc sama z domu, a jak mlody jest chory to nawet nie mam jsk wyskoczyc oo chleb, tez tak masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pracuję w domu w nocy. Nie w każdą noc, bo byłabym nieprzytomna, ale jednak. Malutkie dzieci jeszcze nie bawią się ze sobą, więcej jest z tego krzyku i pisków, bo jedno drugiemu coś zabiera, więc póki co lżej nie jest. Bawić ze sobą to się będą w wieku ok 3 lat i wtedy rzeczywiście będzie łatwiej. Jeśli chodzi o maluszki, to zdecydowanie łatwiej jest ogarnąć opiekę z jednym. AUTORKO, jeśli już koniecznie musisz, to zrób to dlatego, że tak musi być i w takim wymiarze godzinowym ile uważasz za konieczne, ale nie wmawiaj sobie, że to dla dziecka będzie super i nie daj sobie wmówić, że mnóstwo zajęć dodatkowych dla dziecka żłobkowego jest taka super. Dowiedz się ile jest czasu na tzw "wolną zabawę", która jest bardzo ważna. Niech idzie do żłobka, jeśli trzeba, ale nie dorabiaj do tego fałszywej ideologii dla uspokojenia swojego sumienia. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Też tak mam. Teraz jestem uziemiona z dwójką chorych maluchów w domu, a mam do załatwienia sprawy poza domem. I nie mam z kim zostawić dzieci. Mąż nie zajmuje się dziećmi, późno wraca, jest zmęczony. Mąż pracuje w innym mieście. Zajmie się w niektóre dni na 10 minut i to wszystko. Nawet myć się chodzę jak już wszyscy śpią i to w pośpiechu, bo młodsze często budzi się z płaczem. Wcale nie mam lżej od Ciebie. I daję radę. Dlaczego więc Ty nie miałabyś dać rady? Dasz radę. I po co nosisz 2 latka pod pachą jak coś robisz? Wiadomo, ze będzie się wyrywał i utrudniał. Po prostu miej na niego oko. Żłobek to słabe rozwiązanie. Już lepsza opiekunka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bylismy we dwojke to mimo tego ze nie bylo go 8h dziennie w domu, to w weekendy czy wieczorem zajal sie troche dzieckiem, zakupy zrobil, wieczorem jak mlody spal moglam pojechac do lekarza, na zakupy, gdziekolwiek. Teraz musze robic wszystko sama i co 5 tygodni moge choc by isc na kontrole, ale jak mnie bolal zab to jevhslam na ketonalu dopoki nie przyjechal, (2tyg) Zakupy przywozi mi tesco bo duzych zakupow z nim nie zrobie bo nie usiedzi w wozku. Chleb i obiady mroze w razie jak jest chory miec cos do jedzenis bo nikt mi go nie kupi jak bede uziemiona w domu, Twoim zdaniem oowinnam oojsc do pracy od razu, tylko kto sie zajmie synem jak bd chory? Bede musiala go zawiezc na 6:30, zdazyc do prscy, potem oo niego i dalej zero czadu na cokolwiek, Wiec jezeli nie mueszkasz sama z dziecmi to sie nie wypowisdsj bo nie masz pojecia o cxym mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem możesz go zapisać do żłobka na 4 godzinki, ale nie szukałabym innej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale naiwna jesteś, jeśli wierzysz, że te wszystkie zajęcia dodatkowe, które wypisałaś posłużą Twojemu dziecku. Posłużą tylko temu, by uspokoić Twoje sumienie. Dziecko w tym wieku ma zupełnie inne potrzeby. Na Twoim miejscu, jeśli już naprawdę uważasz, ze nie dajesz rady, to postarałabym się o jakąś sensowną opiekunkę, która będzie z Twoim dzieckiem malowała, bawiła się, wymyślała zajęcia muzyczne itd. Na zaspokajanie potrzeb społecznych i odnajdowanie się w grupie przyjdzie jeszcze czas. To tak, jakbyś zaczynała budować dom od komina. Podążaj za potrzebami dziecka i organizuj to tak, żeby "wilk był syty i owca cała". Osobiście sama bym nadal zajmowała się dzieckiem, ostatecznie wzięłabym sensowną opiekunkę. A Ty zrobisz jak uważasz. Powodzenia, ja już stąd znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi nie chodzilo o pozbycie sie dziecka na caly dzien zeby sobie odooczac ludzie, Pytalam jak dwulatki znosza zlobek bo moj sie nudzi w domu i ciagle rozrabia, Ja pracuje w domu i czasami mi przeszkadza, teraz ma 15 mcy do zkobka chce go dac od wrzesnia jak skoncxy 2 lata, Chce zeby sie wyszalal z innymi dziecmi a ze ja przy okazji mialabym czas na prace w domu, zakupy czy obiad w ciszy to po prostu dodstek. Zastanawiam sie jak takie dziecko znosi rozlake z mama na kilka godzin, moja kolezanka poslala malucha jak mial 2 lata i mowi ze to najlepsza decyzja dla obu stron, mlody sie wyciszyl, uspokoil, ona troche odetchnela, Chcualam zapytsc o opinie innych mam zlobkowych, Nie uwazam se jestem zlym czlowiekiem bo chce miec troche czasu i ciszy na ogarniecie domu, pracy w domu czy zakupow na spokojnie, To ze ktos daje rade to znsczy ze wszystkie sie mamy zarzynac w imie czego? Solidarnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prace tylko w domu. Zajmujesz sie sama dzieckiem, nie ma kto Ci pomoc nawet 10 min. Większość z tych kobiet nie wie co mowi albo na sile chce pokazać, że sa lepsze. Jęczą ale jak maja lekarza czy dentyste to jakos mąż czy babcie zostają chociaż godzinkę z dzieckiem. Maz jak jest na miejscu moze sie zwolnic troche z pracy. Można zostawić chwile dzieci z mężem i polecieć do sklepu na 10 minut. A Ty nie masz nikogo. Świetnie Cie rozumiem. Moj maz niby pracuje na miejscu ale co jakis czas wyjeżdża na 2 tyg albo musi pracować po 24 godziny a dziadkowie 200 dalej. Jestem wtedy uziemiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ty się tak upierasz na ten żłobek? Lepsza niania i dla dziecka i dla Ciebie. Spokojnie wrócisz do pracy, nie będziesz musiała na dzień dobry brać opieki nad chorym dzieckiem, a i dziecko nie będzie zestresowane, a dobra niania zapewni mu lepsze zajęcia niż żłobek. Dziecko w tym wieku potrzebuje jednego opiekuna. Wybacz, ale wiem o czym mówię. Myślisz, że to tak łatwo z dwójką wszystko załatwiać np poza domem?Jedno w wózku, drugie w nosidełku i powodzenia :) Z jednym jest łatwiej. I wiem o czym mówię i rozumiem Twoje problemy. Przesadzasz. Już naprawdę znikam, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś złym człowiekiem :) Tego nikt nie napisał. Jesteś zmęczonym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci poszły do żłobka jak miały ok 14 miesięcy oboje. Syn na początku trochę płakał, córka prawie wcale. Ale moje dzieci od początku były nauczone zostawania z innymi osobami niż mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci świetnie znoszą zlobek i dobrze dają radę sobie w żłobku jak juz maja 2 lata. Moja koleżanka pracuje w żłobku i te dzieci są duzo bardziej samodzielne i rozwinięte od dzieci które siedza z mama w domu. Ja moje dziecko tez oddam do żłobka jak skończy 2 lata, moze nawet troszkę wcześniej, wszytsko zalezy od mojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi nie chodzi o zadpokojenie sumienia, boze co sie dzieje z tym swiatem, same matki polki cierpietnice, mi jest ciezko tobie tez musi, Zadalam pytwnie, poniewaz to moje 1dziecko i po prostu nie wiem na jakim etapie rozwoju bedzie za te 10mcy, nie zaslaniam sie ani nie tlumacze zajeciami dodatkowymi, sama uwazam ze ang dka 2 latka to absurd, ale wydaje mi sieze takie warsztaty plastyczne czy retmika, zabawa z rowiesnikami czy teatrzyki dostarcza mu wiecej atrakcji dziennie niz matka z nosem w laptopie, czygotujaca obiad, Sa tu jakies mamy ktore oddaly takie dziecko do zlobka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracujac w domu zarabiam tysiac zl, znajde nianie i pojde do pracy, zakladajac ze zarobie 2 to min.1200 oddam niani, Do tego paliwo do prscy, jedzenie dla dziecka i niani, nie zostanie mi nic. W przedszkolu z pelnym wyzywieniem dziecka zsplace 450/mc To troche roznica, Dziekuje zs odp na temat, jak widac mamy ktore oddaly dzieci do zlobka maja inne zdanie od tych siedzacych z dzieckiem w domu. Tez mi sie wydaje ze dzieci ktore sa w grupie rozwijaja sie szybciej Wystarczy mi jak pojadw z mlodym do siostry ktora ma 4 mc starszego syna, jak sie razem bawia, jest grzeczny, nasladuje go, probuje robic to co on, dlatego wydaje mi sie ze w zlobku po prostu troszke szybcuej sie bedzie rozwijal i nie bedzie sue nudzil tylko bedzie sie bawil te kilka godzin dziennie Nie chce go oddawac na caly dzien, od 7 do 12-13 w innych godzinsch sa takie korki ze jechalibysmy 2h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz sobie kochanka. A na ten czas zatrudnij jakas opiekunke jak bedziesz na spotkaniu. Maz widac ma cie gleboko w d***e. Zostawil cie sama z dzieckiem i kaze ci isc do pracy. A on w tym czasie zero obowiazkow tylko praca i pewnie picie k***y i koledzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aifoz
Ja nie wiem co jest złego w żłobku. Mój syn poszedl jak miał 25 miesięcy. Płakał a teraz to nie może sie doczekać aż pojdzie do złobka. Sama w nim w domu nie zrobiłabym takich ciekawych rzeczy. Mam już całą teczkę rysunków, wyklejanek itp. Bardzo się rozwinął jak ktos wspomniał społecznie. Dzieli się np zabawkami. Kiedyś płakał jak np ugryzłam jego ciastko a on sobie nie rzyczył teraz sam mi daje i mówi że zjemy na pół. Taki przykład tylko bo zaraz mnie zjadą za ciastko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:30 - nie mierz wszystkich miara swojej rodziny:) Do gość 12;54 Mój będzie miał 24 i poki co jest maminsynkiem strasznym dlatego się boje ze bedzie płakał za mną... a jak to jest wg z tymi pierwszymi dniami? Mam go zaprowadzić , zostawić i wyjść? Czy najpierw się jakoś wprowadza dziecko, czeka za drzwiami albo coś? Nie chce go tak po prostu dać między obcych ludzi i wyjść bo nie będzie wiedział o co chodzi, za miękka jestem do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadając na Twoje pytania - Dzieci w żłobku różnie sobie radzą. Jedne lepiej, drugie gorzej. Jedna płaczą na początku, inne nie. Ja bym się obawiała czego innego: skoro Twój syn jest taki mega niegrzeczny to zapewne z czegoś to wynika i niestety może tak być, że powodem są Twoje błędy wychowawcze. Może za bardzo mu folgujesz, może na zbyt dużo mu pozwalasz? Warto nad tym popracować, bo jego zachowanie może być powodem problemów w żłobku. Poza tym to nie jest tak, że od wychowania i zdyscyplinowania dziecka są opiekunki w przedszkolach czy żłobkach, ale rodzice. I to Ty powinnaś nauczyć dziecka właściwych zachowań. Tak więc pierwsza rzecz o której bym pomyślała to o pracy nad dzieckiem już teraz. - Zajęcia dodatkowe są o tyle ważne u tak małego dziecka, że zapewniają mu rozrywkę i dziecko się nie nudzi. A dziecko które się nie nudzi to połowa sukcesu. - Chorowanie - z tym też różnie bywa. Niestety większość dzieci choruje. I to nie tak, że 2 tyg w domu, 2 w żłobku, ale nieraz 2 DNI w żłobku i choroba przez 2 tygodnie. Musisz się liczyć z tym, że różnie może być. Warto przemyśleć co wtedy. Ja na Twoim miejscu przez przynajmniej pierwsze parę miesięcy/pół roku została w domu. Ile dokładnie bym została zależałoby od tego jak dziecko choruje. Jak będzie chorowało dużo to nie ma sensu iść do pracy, skoro będziesz w pracy parę dni w miesiącu - taka prawda. I na początku puszczałabym dziecko na krótko. To już ustaliłabym z paniami w żłobku. Na przykład przyprowadzasz przez pierwsze dni na śniadanie, zabierasz po obiedzie. Patrzysz jak dziecko reaguje, czy bardzo płacze, tęskni i potem stopniowo zostawiasz na dłużej. Gdybym miała taki komfort to do pracy poszłabym dopiero jak dziecko przyzwyczai się do żłobka i odchoruje swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki- nie słuchaj plujących jadem . Daj dziecko do żłobka i sie nie przejmuj. Jest jedynakiem wiec przyda mu się kontakt z innymi dziecmi w ramach socjalizacji, jesli wykazuje cechy terrorysty to tym bardziej. Przygotuj sie tylko na choroby noc stop przez pierwszy rok. Moje młodsze dziecko poszło do żłobka, ja do pracy na pol etatu i uratowało to zycie dzieciom , mnie psychikę, albo odwrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz z 14:25 Co do tego jak dziecko przeszło zlobek- wszystko oprócz oczywiście chorób w porządku, choć naprawde korzystać zaczęło w wieku 2,5-3 lat. Początkowo to takie maluszki tylko siedzą,bawią sie każdy sam,troche potańczą itp. Za to w przedszkolu dzieci żłobkowe szybciej sie aklimatyzują, sa śmielsze i bardziej samodzielne. Ma, porównanie , bo starsza córka do żłobka nie chodziła. Szukaj takiego z własna kuchnią, katering zazwyczaj jest niezbyt smaczny i porcje maleńkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×