Okropny ból napieciowy w klatce piersiowej przy nerwicy

jak sobie ulżyć gdy melisa jest za słaba a tabletek na uspokojenie żadnych nie mam. Nie mogę sama się rozluźnic bo to napięcie jest za silne i po chwili wraca. Okropnie boję się tego bólu a wiem że to tylko od nerwicy bo gdy brałam tabletki na uspokojenie takie na recepte co miałam to odrazu przechodziło czułam poprostu luz, ukojenie, spokój, znieczulenie jakby ttego bólu a gdy lek przestawał działać odrazu ono wracało bo dręczyły mnie wszystkie problemy z którymi nie mogę się uporać a mam ich bardzo dużo na głowie teraz w tym lęki, i obwinianie się i poprostu nie wiem już jak sobie pomóc..a muszę wytrzymac a bardzo się boję tych bóli bo naprawdę są mocne raz jakby po środki klatki piersiowej innym razem całkiem z boku jakby koło pachy albo z tyłu za łopatką, taki rwąco-piekąjcy ból podejrzewam że to tylko mięśnie bo od tego napięcia się kurczą ale boję się że mi się coś jakby urwie lub pęknie w tej klatce, mam ochotę krzyczeć że mnie boli, identycznie jak wtedy gdy nerw boli w zębie więc to tylko nerwy ale jak sobie z tym radzić..nawet gdy staram się jakoś ruszać itp by się rozładować to zaś wtedy ściskamnie w gardle, a te myśli o problemach, że się wszystkim tak przejmuje prowokują te bóle a nie mogę przestać myśleć o czymś gdy czuje się winna za coś albo coś przeżywam i to takie błędne koło z którego nie mogę wyjść bo myśli nie potrafiie wyciszyć przez co pojawiają się bóle a jak są bóle to następne myśli i lęk że coś mi się stanie od tego

Dzwoń na pogotowie bo nie wiem, czy to nie jest zawał.

A te lęki to tylko wtedy gdy ból? Nie tak bez powodu? Tylko gdy jest ból tak? Bo wiesz,z tego co ja wiem to lęki przy nerwicy są bez powodu. Co do dorady, to jedyne co mi przychodzi do głowy to tonizacja (np. żeń szeń, np. w granulkach, w np.takim złotym opakowaniu po około 9zł, no i np. rokitnik, jak nie stać to w proszku,ale sok i owoce najlepsze), a na te nerwy to może chlorek magnezu. Witaminy grupy B. Aminokwasy. Wszystko stopniowo. A co innego to nie wiem. I nic nie obiecuję bo nie mam Twoich wyników.

Nie wiadomo czy to nie coś złego. Więc wpierw do lekarza a że dziwne objawy to przedzwoń na numer 112.

I nie przeżywaj bo to może pogorszyć sprawę. I jeśliby to serce to żeń szenia nie acz na nerwy dobry. Czy robiono Ci dopplera.

I czy nie masz nadciśnienia? Wtedy żeń szeń na pewno nie. Bo jak na razie nic konkretnego o kwestiach organicznych nie napisałaś. A jak lekarz dokładnie nie zbada to wtedy łatwo powiedzieć że pacjemt zdrowy i że to nerwica.

Co do zawału, to u kobiet łatwiej przeoczyć.

Tak więc z żeń szeniem to na nerwy, ale przy sercu to uważać. Więcej tu: https://portal.abczdrowie.pl/zen-szen-tajemnica-chinskiej-medycyny A jak przeczytałem podlinkowany artykuł to mowa tam o nadmiarze kwasu mlekowego. Więc jak z sercem będzie okej, to warto to zbadać. Więcej nie doradzam. Daj znać czy wszystko okej.

w takiej sytuacji na pewno warto dokładnie się przebadać u kardiologa, ja znam bardzo dobrego http://kardiologszczecin.com.pl/ jak mam jakiś problem, zawsze się zapisuję na wizytę

no i zaczyna się tylko śledźcie co się będzie działo teraz ilu na pikawę będzie narzekać a jak czasem tu się pisało to w wała lecieliście ,niech mu będzie PACAN NA IMIĘ ILU Z WAS POSZCZY SIĘ ZE STRACHU O SERCE TO MAŁA GŁOWA ALE WY WIECIE LEPIEJ NO TO MIŁEJ ZABAWY