Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Była żona mojego partnera chce nam wsadzic na głowe dzieci na święta co robic

Polecane posty

Gość gość
partner nie ma nic przeciwko aby byly moje dzieci bo mieszkaja z nami1 tworzymy rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo tak...związek partnerski, jak locha z knurem ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to Ty myslisz ze tworzycie rodzine ... on Twoje coreczki ma gleboko tak jak Ty jego synow :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona mu nie dawała doopy, była zimna i oziebla a ja mu nawet loda z polykiem robiłąm!! nie zastanawial sie dlugo i rozwiodl z nia i teraz ma seks nawet kilka razy dziennie ze mna. a tamta niech spada i zajmie tymi bachorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma. Kocha nas, one mowia do niego tato i on pozwala im na to. Jestesmy jednością a ona chce to rozbić bo ciagle jest sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy wypinAM MU SWOJA DOOPKE to stanowimy jednosc....jak połykam to jestesmy kosmicznie zjednoczeni ;-) ;-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiecie. To tylko dzieci które chca widywać sie z ojcem. Moj tata miał córkę z pierwszego małżeństwa 6 lat starsza ode mnie i 8 od mojego brata. Teraz wszyscy jesteśmy dorośli i mamy ze sobą dobry kontakt. Moja mama zawsze dbala o taty córkę tak samo jak o nas. Siostra często byla po lekcjach u nas bo chodziła do tej samej szkoły w której pracowal tata. Bywala w weekendy bo jej mama chodziła na imprezy, spedzala z nami święta i duza czesc feri i wakacji. A jak jej matka stracila prace i wyjechala za granicę to pomieszkiwała u nas po kika mies. Ja jako dziecko strasznie sie cieszylam, że mam starsza siostrę. Nie wiem czy do tej pory moja siostra przyrodnia nie ma lepszego kontaktu z moja mama niż z własną matką. Nikt nie mowil jej nic na jej matkę nigdy. Sama widziała że mama ciągle innych facetów do domu przyprowadzała czy jezdzila z nimi na wakacje lub za granice. Wie, ze jej matka zdradzala mojego ojca co bylo powodem rozwodu. Moja mama zawsze starala sie byc super macochą i być moze dala jej milosc której nie dala matka. Dzieki mojej mamie mieliśmy super kontakt z siostra a ona z nami i tata. Nie wyobrażam sobie takiego postepowania jak autorka. A i zaznaczam ze moj tata mimo to zawsze placil alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12/:32 taka sytuacje jak twoja kazdy rozumie. wypociny autorki śmierdzą provem na kilometr ale sytuacje tego typu wcale nie są rzadkie. Oto mamy przypadek kobiety,która przyznaje,że rozbiła rodzinę swojego ''partnera'' i jeszcze ma pretensje do jego byłej żony,że ośmiela się oczekiwać by zainteresował się ich wspólnymi dziećmi. Małżeństwo może się rozpaść ale rodzicem jest się zawsze. Trzeba było zastanowić wcześniej a nie wyciągać łapy po żonatego/dzieciatego faceta. Bycie macoszką ma swoją cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Autorko jestes zlym czlowiekiem. Rwoj maz musi ogladac twoje dzieci na codzien, jeszcze piszesz ze jestescie rodzina wraz z twoimi.dziecmi a jego to kto znajomi? Zastanow sie nad swoim postepowaniem twoje corki nie lubia jego dzieci i dlatego on ma przestac sie z nimi spotykac. Mam nadzieje ze facet przejzy na oczy i tak samo podle zacznie traktowac twoje corki jak ty traktujesz jego dzieci. To one maja byc wazniejsze dla niego a nie pasierbice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×