Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Unikanie zblizen po ciazy przez zone

Polecane posty

Gość gość
Na moja to nie dziala. Jak rowniez to ze czesto spie w pokoju syna,jakos nie robi to na niej wrazenia. Przychodzi tylko i przeprasza za to jak jest ale najmniejszej zmiany nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.13 gdy idzie sama to może skończyć tak. .Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl. Tylko w zacofanej Polsce jest ginekolog sam na sam z pacjentkom . W cywilizowanych krajach przy badaniu musi być osoba bliska gdy jej brak asystuje położna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pestkaaaaa
Szkoda taki facet jak ty i mój mąż to skarb. Ja chyba za późno go docenilam i teraz mam za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady by maz byl tez u ginekologa. Tez byscie chcialy patrzec gdyby on z problemem poszedl do lekarza i by mu oglądali fiuta ? No co wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem Pestka co to znaczy "mam za swoje". Nie idź tą drogą kobieto. 4I Fetysz ginekologa zaczyna mnie brzydko mówiąc wkur... :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pestkaaaaa
A jaka droga mam isc? Może mi doradzicie. Wydaje mi się że teraz pragnę męża jakoś tak bardziej? Nie wiem jak to wytlumaczyc. Zawsze mam na niego ochotę. Jego slowa wciąż rozbrzmiewaja w mojej głowie ciągle nad nimi mysle zastanawiam sie czemu dopuscilam do czegoś takiego. Czemu wcześniej nie roztopilam tej sciany lodu? Może chcę za bardzo i to mojego meza odpycha nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak jest ze musibyc seks w domu :( dlaczego nie mozna spokojnie zyc bez seksu ? :( ja bym tak chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś w swoim życiu słabszy czas. Tak to bywa w małżeństwie. Raz z jednej, raz z drugiej strony. Trzeba naprawić i iść dalej. Będziesz żyła w poczuciu winy, że odmawiałaś seks? Dziś piszesz "mam za swoje". Jutro mąż powie Ci: a ja mam kochankę, bo odmawiałaś mi kiedyś seksu. A Ty: no teraz to naprawdę mam za swoje. I co to znaczy stał się pewny siebie, odmawia? Chce Cię ukarać? Poczuł się osobnikiem alfa, bo żona na niego wskakuje? Przestał kochać, bo nie było seksu, a jak jest to on już może teraz nie chce? Hmm... 4 I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pestkaaaaa
Zdrady nigdy bym nie wybaczyla i wiem że on też nie. No właśnie skąd ta pewność siebie? Myślę że zauważył że bardzo mi zależy schlebia mu i to on poniekąd teraz rozdaje karty tak ja to czuje ogólnie nadal jest kochajacy troskliwy ale czasem odpycha mnie w lozku po mnie widać pożądanie to że go non stop pragnę nawet powiedział że inaczej teraz patrzę na niego (w sensie z chęcią seksu) i to mu daje dominacje nie wiem jak to ukryc? Dlatego czasami myślę że go osaczam sobą ze za bardzo chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pestkaaaaa
Mam nadzieję że zrozumiecie mimo mojego chaotycznego pisania o co mi chodzi nie o to ze przestal kochac tylko tak jakby przestał pragnąć ? A może po prostu ja go przytlaczam i nie daje mu się wykazać swoja ciągłą chęcią seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taka zona dla mojego meza. I nie umiem do konca tego wytlumaczyc. Odkad mamy dziecko, jestem wiecznie zmeczona. A to juz 9 lat!!! Nie mam ochoty na seks, wogole, ani z mezem ani z nikim innym. Mam ochote tylko sie wyspac albo spedziec czas sama. Maz jest kochany, bardzo cierpliwy. Nie powinnam nazekac, ale.... po latach abstynencji i niewielu i nieudanych jak dla mnie probach zmiany tej sytuacji, stwierdzam, ze moj maz mnie juz nie pociaga jak dawniej, nasz seks jest nieudany, moje cialo nie reaguje jak wczesniej i nie jestem w stanie tego zmienic. Zamiast podniecac, to mnie jego dotyk denerwuje. Unikam seksu, bo po nim chce mi sie tylko plakac, ze jest tak beznadziejnie, a ja nie potrafie tego zmienic. Ja nawet kocham meza, tak w sercu, bo to dobry chlop jest, ale seks moglby dla mnie nie istniec. Nie rozwiedziemy sie z powodu sytuacji zyciowej - dziecko, kredyt itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo jak pani powyzej :( moje cialo nie chce go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak opisuje dziewczyna brak jest bliskości w związku i go ignorowałaś .Czuł się niepotrzebny gdy szłaś na badania krocza intymność miałaś z ginekologiem i zapewne do porodu go nie zabrałaś bo zemdleje. To jest najwieksza głupota bo gdy się wmawia że zemdleje to zemdleje! Powinno się mówićzże jest potrzebny przy badaniach i porodzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny mi się wydaje że w waszych małżeństwach już nie ma miłości tylko przywiązanie kiedy sie kogoś kocha to i się go pragnie pestka nie wiem co ci poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to o przywiązaniu to klasyczny problem po x latach. Miłość zamienia się w inną miłość. Najgorsze co może zrobić Twój mąż Pestko to celebrować poczucie własnej krzywdy. Nic tak nie oddala od siebie jak "powroty do przeszłości". Nawet bolesnej. Nawet jeśli wina partnera. Albo dajesz komuś szansę, albo udajesz, że ją dajesz. Jeśli udajesz to z czasem nie ma już nic. 4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pestkaaaaa
Więc co powinnam zrobić a może nie robić już więcej nic i czekać co los przyniesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwie sie ze wasi mezowie was nie zostawia , jestescie p******e oziemble baby , wasze malzenstwo to fikcja dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, weź Ty się ogarnij. Zrobiłeś z siebie ciepłą kluchę, to jak masz pociągać kobietę. Przychodzisz po pracy do domu, sprzątasz, gotujesz, dzieckiem się zajmujesz. Idź się upij z kolegami, nie odbieraj telefonu przez trzy godziny. A po powrocie nic nie opowiadaj. I tak parę razy. Zobaczysz odmianę. Nic tak nie nudzi kobiety jak nudny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież już zrobiłaś. Zrozumiałaś błąd, który popełniłaś. Próbujesz go naprawić. Twój mąż, jeśli kocha, też powinien pomóc, a nie utrudniać. Para to dwoje ludzi. Nieidealnych ludzi. ;) Idealne związki też nie istnieją. 4I "Wyśrodkuj". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pestkaaaaa
Wiem że nie istnieją i wierzę że nam się uda dziękuję za rady :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia. :) "Zsynchronizujecie się" w końcu. ;) Dobra, a teraz do garów. :P Tzn ja do garów. :( :D Pa. 4I 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, jestem/byłem w dość podobnej do Twojej sytuacji. Nie będę jej teraz szczegółowo opisywał, powiem tylko, że jest dużo elementów zbieżnych. Nie będę też rozwodził się nad możliwymi powodami i przejdę do sedna. Otóż wydaje mi się, że bez jakiegoś rodzaju postawienia sytuacji na ostrzu noża się nie obejdzie. Ja w pewnym momencie, po tysięcznych rozmowach, staraniach, cholera wie czym jeszcze, powiedziałem żonie wprost, że skoro tak to ma wyglądać, to może zorganizujmy sobie ten sektor życia jakoś alternatywnie. Na moją żonę to podziałało, zaczęła przynajmniej próbować chcieć i teraz mamy życie seksualne lepiej niż przyzwoite, choć dalekie oś stanu sprzed dzieci. A jeśli to nie wypali, to przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz i moim zdaniem, będziesz miał prawo naprawdę poszukać innych możliwości. Życzę Ci, żebyś nie musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję wam tych dzieci bo zawsze tak jest ze dzieci niszczą zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora postu Wiesz co ja miałam to samo co Twoja żona. Przed porodem było Ok a po juz nie:( Sama nie wiem ale to na prawdę się zdarza. U mnie jest strach przed kolejna niechciana ciążą no a drugie to miałam straszne opory po porodzie. Miałam dreszcze przez 4 lata na sama myśl o seksie. . Teraz dopiero mogę stwierdzic po 5 latach że przeszedł mi taki uraz po porodzie że wiesz byłam porozrywana i szyta itp Nadal jednak boję sie niechcianej ciąży . Może też dlatego mam brak ochoty na seks. Słyszałam też że po porodzie spada mocno libido i to chyba jest prawda. Podsumowując my kobiety po tym co przechodzimy przy porodzie chyba później się zniechęcamy do seksu. Drugą sprawą jest też zmęczenie opieka przy dziecku ,prace w domu itd więc wieczorem mamy już wszystkiego dośc i nie w głowie nam igraszki ( wiem Ty pomagasz ale jak jesteś w pracy Twoja żona jest na pełnych obrotach). Daj zonie szanse i spróbuj ja zrozumieć . przede wszystkim porozmawiajcie niech ona Ci opowie czy ma jakieś lęki okaż jej współczucie i nie nalegaj na siłe b o to na pewno jeszcze pogorszy sprawę Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie po ciąży poprzestawiało się tak, że mam ochotę na seks tylko w dni płodne, czyli w sumie jakieś 5-7 dni, oraz podczas miesiączki... Niestety mąż podczas miesiączki nie chce, więc zostaje mi tylko te kilka dni mojej przyjemności, a w pozostałe dni albo unikam seksu, albo robię tylko oral, albo zgadzam się jedynie dla męża, ja z tego przyjemności nie mam. Czasami nawet muszę użyć żelu, bo jestem wręcz "sucha" i mnie ociera i boli. Także po ciąży różne rzeczy się dzieją z organizmem kobiety. Ja wcześniej mogłam się kochać codziennie, nawet po kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh .... dobrze, że nie macie tak jak ja...nie potrzebnie kazałam mężowi być przy porodzie...Urodziłam dziecko 3 mc temu a mojemu mężowi opada jak tylko we mnie wejdzie . Mówi, że ma cały czas ten obraz przed oczami. Mamy skonsultować się z lekarzem ale doraźnie musi brać ten suplement na wzmocnienie erekcji http://wzaufaniu.pl/pl/p/WhiteHorse-White-Horse-Na-silna-i-szybka-potencje/9429 ( potem jest już lepiej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podobnie. Mamy dwójkę dzieci. 6 lat i 2 lata. Po pierwszym dziecku przez pierwsze 3 lata seksu było mniej ale nie było źle potem już tylko gorzej. Po drugim dziecku to już jest dno. I to nie jest tak do końca powód, że ona jest zmęczona. Ona czuje, że ma Ciebie w garści i nie musi już dawać ci d....y. Jak przestałem się nią interesować, przytulać, zwracać na nią uwagę, to się uaktywniła i był miesiąc, że to ona wychodziła z inicjatywą i była podniecona. Ale jak znowu zobaczyła, że ma mnie w garści to to teraz jestem tylko od zarabiania pieniędzy i pilnowania dzieci i może na mnie ponarzekać. Poszukaj sobie innej kobiety - poflirtuj z koleżanką z pracy, itp. Nie musisz od razu zdradzać żony. Ona i tak to wyczuje i znowu zacznie rozkładać przed Tobą nogi. Ja już zaliczyłem skok w bok i powiem Ci że to mnie tak uskrzydliło , że szok. Wróciła chęć życia. Żonka wyczuła moją odmianę i świetny nastrój i zaczęła się ze mną kochać i znowu miałem czas pod znakiem seksu - musiałem obskoczyć żonę i kochankę :-) Z kochanką dałem sobie spokój bo na dłuższą metę to by się wydało. Znowu z seksem jest tragedia. Obecnie flirtuję z nową znajomością . Naprawdę mnie wystarczy moja żona, ale ja chcę uprawiać seks. Nie tak dawno miałem ochotę na seks a moja żona nie. Dopadłem ją na kanapie w salonie, a ona oczywiście mówi, że nie ma ochoty i ma dużo pracy, ale ja nie daję za wygraną. Bzykałem ją aż wszystko fruwało (na szczęście dzieci są na tyle małe, że śpią jak zabite i się nie budzą) - mina żony przy tym seksie wskazywała na to , że nie ma na to ochoty. Ale słuchaj - ona przez 4 dni to chodziła taka zadowolona i tak się do mnie uśmiechała........ Reasumując: kobiety to są pop....e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×