Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

catering na Swieta

Polecane posty

Gość gość

Wszystkie same wszystko robicie czy która się przyzna ze zamawia catering? Akurat moja mama będzie wszystko robić bo lubi ale ja przenigdy bym w kuchni tyle nie wysiedziala. Wolalabym kupić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to "wszystko"? Zupa zrobiona dzień wcześniej, pierogi zrobione ze 2 tygodnie wcześniej (bo jak robimy to hurtowo, a nie tylko na święta), pieczona ryba, jakieś śledzie (takich, jak lubimy i tak nigdzie nie kupię), makowiec, i tyle jest "robienia". Jak na normalny uroczystszy obiad. A przynajmniej wiadomo, że smak taki, jak się lubi, no i składniki dobrej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zawsze mamy święta rodzinne i każdy cos robi. Oczywiście najwięcej przypada na moja mamę, ale ona nie pracuje, więc ma tez najwięcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My się dzielimy obowiązkami. Tato robi barszcz i śledzie , ja z mamą uszka i pierogi, siostra sałatkę, mój mąż ciasto, mąż siostry krokiety. I wszystko robimy przynajmniej dzień wcześniej. Oprócz karpia, którego rodzice smażą przed samą wigilią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:46 A co jecie przez kolejne 2 dni świąt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie lubiłam gotować, nie lubię , nie mam cierpliwości, nie mam z tego przyjemności, gotuję gdy muszę żebyśmy mieli co jeść. Mąż ma cierpliwość, talent i jak jest wybór odkurzyć / ugotować to on gotuje a latam z odkurzaczem, szczotą i mopem. Wigilię robimy u siebie, zaprosiliśmy nasze matki, ojca, część rodzeństwa. Ja mam większy "fan" z dekorowania domu, ubierania choinki z dziećmi, pakowania prezentów. Także standardowo, mąż zrobi więcej w kuchni,zaś i tak będzie sporo gotowców. Święta to czas dla bliskich, radość, zaduma, wspólny posiłek, kolędowanie, spacery, pójście na mszę, a nie tylko żarcie i żarcie i żarcie i koniecznie robione własnoręcznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że czas poświęcony na robienie tego "żarcia" to także tradycja i wspólne, piękne chwile, radość, czas spędzony z bliskimi. Pakowanie prezentów? I co, z dziećmi je pakujesz przez 3 dni? Choinkę ubierasz przez godzinę, dom dekorujesz ile? 2-3? I co potem? Siedzisz na tyłku jak rozumiem, bo co więcej robić? Mnie święta kojarzą się przede wszystkim z gotowaniem właśnie. Wyrabianie ciasta na pierogi, wykrawanie szklanką kółek (bo jak byłam siksą, nie umiałam pomóc więcej babci czy mamie akurat w tym daniu) , lepienie śmiesznych figurek z resztek ciasta, wylizywanie wszelkich łyżek, mieszadeł od miksera, krojenie bakalii do ciast, mieszanie mas sernikowych czy makowych, krojenie warzyw do sałatek - a przy tym słuchanie kolęd, wielogodzinne rozmowy o tym, jak święta wyglądały dawniej, chodzenie na wieczorną mszę po całym dniu czy popołudniu takiego pomagania. Każdy uwielbiał pomagać w kuchni, bo atmosfera świąteczna w moim domu rodzinnym była po postu cudowna, dla każdego to były magiczne, wspaniałe chwile, nikt nie robił tego z przymusu, a ja czy rodzeństwo sami wpadaliśmy do kuchni z pytaniem "w czym pomóc"? Święta były wyjątkowym czasem i każdy miał świadomość tego, jak ważny jest jego wkład w przygotowania, czy to było ścieranie kurzy, czy zmiana pościeli, czy gotowanie czy czyszczenie szkła, kiedy to jeszcze nie było zmywarek. Było nas w domu pięcioro + babcia, więc praca rozkładała się na kilka ładnych dni przed świętami ale na wszystko - także na spacery, spowiedź, zadumę - był czas. Dzisiaj mam 36 lat i nie wyobrażam sobie zamówienia cateringu na święta. Ale ja to ja, wyniosłam z domu taką a nie inną tradycję, moje rodzeństwo także tyle, że dziś to my zapraszamy naszych rodziców do siebie, babcia już niestety nie żyje. Nie wyobrazam sobie nie zaszczepić tego w swoich dzieciach :) Na szczęście córka (13 lat) już wczoraj zagaiła kiedy będę lepić pierogi, młodsza (lat 7) też się podczepiła pod temat wypytując, czy zrobimy orzechowca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:26 Gdyby nie to żarcie, o którym tak pogardliwie piszesz, nasza tradycja upadłaby jakieś 300 lat temu, bo poza tradycją czysto kościelną (pasterka, kolędy, spowiedź, czuwanie) istnieje jeszcze coś takiego jak tradycja świecka, czyli choinka, dekoracje, makowce, pierogi, cała "domowa" otoczka, którą mamy akurat najdłuższą i najpiękniejszą w Europie i na świecie 🖐️)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście zwykłe kuchty i tylko przyczepiacie sobie całą ideologie do tego, jedzenie jest najmniej ważne w czasie świąt, ja ciasta zamawiam, pierogi również, wędzone wyroby, usmaże rybe i to halibuta nie karpia jak każe tradycja bo go nie znosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy święta rodzinne. Wigilia u mojej mamy i wtedy prawie wszystko zamawiamy, najczęściej w Zapiecku bo mama ma pod nosem. Drogo ale smacznie. Pierwszy dzień świąt u teściowej, ona sama gotuję, a trzeci dzień świąt to zazwyczaj idziemy na miasto do restauracji . Co jecie przez kolejne dwa dni świat? :):):) tradycyjne polskie święta przy stole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście zwykłe kuchty i tylko przyczepiacie sobie całą ideologie do tego, jedzenie jest najmniej ważne w czasie świąt, x Jesteś biedna strasznie.. Ale czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, więc nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy :) Wesołych świąt! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tradycyjne polskie święta przy stole x A ty co, tradycyjnie idziesz na darmową wyżerę do teściowej? Czy jesteś tak łaskawa, że kupujesz gotowy sernik w prezencie? ❤️ Tak tak, znam takich, co tradycyjnie po polsku wyjeżdżają na święta do Egiptu albo tradycyjnie po polski w drugi dzień świąt idą do kina/na dyskotekę ;) Dziękuję, postoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestes uboga skoro twierdzisz że nie moze być w swieta magicznej atmosfery bez stania przy garach, wyobraź sobie ograniczono babo ze każdego cieszy co innego i dla mnie gotowanie to męka a nie radosc, chociaz moja mam próbowała mnie do tego zachęcać, wyobraź sobie ze nie kazdy lubi gotowac, torche toleracji, ludzie maja rózne spojerzenia na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, święta przy stole. W święta widzę się jeden jedyny raz z siostrą, która co roku przyjeżdża na 6 dni z Kanady i z bratem, który na tydzień przyjeżdża z Nowej Zelandii. Tak więc wybacz, że nie śmigam w święta do restauracji albo ze znajomymi do pubu na modną kawkę z pianką. W święta zjeżdżamy się do domu rodzinnego do rodziców i owszem, siedzimy bite 3 dni przy stole jedząc, pijąc, bawiąc się na dywanie z dziećmi w planszówki, oglądając głupie komedie świąteczne, chodząc na spacery do pobliskiego lasu i ciesząc się tym, że możemy przez pół dnia chodzić bez makijażu, w piżamach i szlafrokach, ciesząc się zwyczajnie tym, że jesteśmy razem i nikt nie zawraca nam du/py. I nie zamieniłabym tego na nic, kompletnie nic innego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co z Tego? jeden stoi przy garach a drugi idzie na dyskoteke, czy to oznacza ze jeden jest gorszy a drugi lepszy? Dobrego człowieka poznaje się po tym jak traktuje innych a nie czy kultywuje tradycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sama jestes uboga skoro twierdzisz że nie moze być w swieta magicznej atmosfery bez stania przy garach, wyobraź sobie ograniczono babo ze każdego cieszy co innego i dla mnie gotowanie to męka a nie radosc, chociaz moja mam próbowała mnie do tego zachęcać, wyobraź sobie ze nie kazdy lubi gotowac, torche toleracji, ludzie maja rózne spojerzenia na zycie x to ty pierwsza zaczęłaś pisać pogardliwie o "garach", "żarciu" i o tym, że "święta to nie tylko żarcie" więc nie wiem po jaki uj wyskakujesz teraz z tym, że dla każdego święta to co innego :o :o 🖐️))) p.s. Na święta życzę ci pysznego makowca, może jak zjesz jednak coś pysznie świątecznego, przy czym ktoś będzie stał jak kuchta, to zluzuje ci się napięcie w tyłku ❤️ 😘 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrego człowieka poznaje się po tym jak traktuje innych a nie czy kultywuje tradycje x kultywowanie tradycji nie ma nic do tego, czy ktoś jest dobry czy nie. Świadczy to jedynie o tym, czy jest inteligentny, czy też bliżej mu do nowoczesnego, hipsterskiego łykacza każdej nowej, konsumpcjonistycznej rewelacji typu "w drugi dzień świąt idziemy do restauracji" :D Nie zdziwiłabym się, gdyby ta sama pani była za ograniczeniem handlu w niedzielę i zamknięciu sklepów w wigilię, ot, taka hipsterska logika :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze ktoś nie jest tradycjonalistą oznacza ze nie jest inteligentny no większej bzdury na kafe dawno nie słyszałam, a była jeszcze jedna że jak kobieta nie gotuje obiadów to jest niedojrzała,masakra jakie tu ograniczone osoby siedza na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani z 11.21. Pięknie napisane i prawdziwe. U mnie podobnie i w życiu bym tego nie zamieniła na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty pierwsza zaczęłaś pisać pogardliwie o "garach", "żarciu" i o tym, że "święta to nie tylko żarcie" więc nie wiem po jaki uj wyskakujesz teraz z tym, że dla każdego święta to co innego pechowiec.gifpechowiec.giflapka.gif ))) p.s. Na święta życzę ci pysznego makowca, może jak zjesz jednak coś pysznie świątecznego, przy czym ktoś będzie stał jak kuchta, to zluzuje ci się napięcie w tyłku serduszko.gifusta.gifusmiech.gif x ja sobie wszystko zamawiam i płace za to uczciwe pieniądze, a napieta jak struna sama jestes nie pojumując jakmozna nie gotowac na swieta 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja z rodziną spedzam mile czas przez cały rok i nie potrzebuje do tego świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sobie wszystko zamawiam i płace za to uczciwe pieniądze, a napieta jak struna sama jestes nie pojumując jakmozna nie gotowac na swieta 3 dni x czytanie ze zrozumieniem widzę kuleje, nie będę więc już drążyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja z rodziną spedzam mile czas przez cały rok i nie potrzebuje do tego świąt xxxx A ja nie, bo mieszkamy bardzo daleko od siebie i święta to jedna z nielicznych okazji by się spotkać na spokojnie i sobą nacieszyć. To po pierwsze; po drugie - a co to za argument? Miło spędzasz z nimi czas w ciągu roku, więc nie potrzebujesz do tego świąt - czyli olewasz je czy co? Nie wyprawiacie? Nie spotykacie się? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że się spotykamy ale nikt nie robi z tego nie wiadomo jak mistycznego wydarzenia, świeta są dla mnie wyjatkowe przede wszystkim dlatego że Jezus Chrystus się narodził, a nie dlatego że moge się spotkac z bratem czy usmazyc karpia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ja nie umiem czytac ze zrozumieniem tylko ty nie umiesz pisac po polsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a propos pisania po polsku, masz tu trochę kropek i przecinków: .....,,,,,,,, . Wielkie litery też by się przydały 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak jak ktoś nie ma nic do powiedzenia w kwestii merytorycznej zostaje mu czepianie się interpunkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zamówiłabym cateringu na święta, bo pracowałam kiedyś w tego typu firmach i wiem, co za żarcie dają ludziom pod płaszczykiem wykwintnego jedzenia. Never, już wolę lepić pierogi pięć wieczorów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja obecnie pracuje w firmie cateringowej w trójmieście, wszystko jest na najwyzszym poziomie, higiena zachowana, szefowa nie moze sobie pozwolic na żadną antyreklame bo by nikt od niej nie zamawiał i by zbankrutowała, i kazdy to wie kto prowadzi taka firme, takze nie siej propagandy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Propagandy? Oczywiście nie używa kostek rosołowych, obce jest dla niej maggi, koncentraty pomidorowe i buraczane, a grzybki to suszone wrzuca do bigosu, że już o uszkach nie wspomnę :D Ulepszacze, ulepszacze i jeszcze raz ulepszacze jeśli o catering chodzi. W pierogach miazga grzybowa a nie grzyby, barszcz kwaskiem cytrynowym śmierdzi na odległość, a w makowcu tyle sody oczyszczonej ile nawet moja pralka w życiu nie przeprała. Naprawdę 4 lata spędzone w tej branży (i to nie w jednej firmie) nie zmienią mojej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×