Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to jest z tym samodzielnym zasypianiem

Polecane posty

Gość gość

wszyscy mnie krytykują że córka sama nie zasypia , ma 8 miesięcy , zasypia na rękach przy butelce albo w wózku jak się ją powoli wozi , 2 minuty wystarczą , ale sama w łóżeczku ? nigdy w życiu ! wszystkie tu piszecie że kładziecie dziecko w łóżeczku a jak bardzo płacze to wyjmujecie i z powrotem do łóżeczka , 15 minut i śpi , moja by zaczęła się bawić albo by wstała , wiem kiedy jest śpiąca bo śpi o regularnych godzinach 10 , 15 , 21 - jak w zegarku , a i tak sama nie zaśnie , o co chodzi ? czy coś robię nie tak ? przecież nie nauczyłam jej jakiegoś kołysania czy telepania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej duży dystans do tego co tu czytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy od dziecka. Moj synek od malego zasypial sam. Musial tylko miec swoje gadzety- smoczek i tetrowa pieluszka do przytulenia. Jak w wieku 18 mcy zaczal spac w lozku w swoim pokoju, to robil wszystkim "papa" i sam szedl na gore do swojej sypialni, umial sie wyciszyc i zasnal. Ale on jest z natury spokojny wiec pewnie temperament ma cos do rzeczy, do tego od malego powtarzajacy sie porzadek dnia i drzemek i jakos tak sie wprawil. Ale wiem ze sa dzieci z ktorymi takie cos by nie przeszlo. I nie trzeba tu sie winic, po prostu kazde dziecko jest troche inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nie zaśnie ale nie mamy problemu z zasypianiem , biorę ją na kolana , daję butle i śpi , ale kiedyś wyrośnie z butelki i co wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznie sama zasypiać do tego czasu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj synek ma 5.5 miesiąca i tez nigdy nie usnie sam. Wszyscy mnie krytykują ze tak go sobie nauczyłam to sie teraz z tym bujam. Tylko ze moje dziecko od pierwszego dnia zycia jak nie usnelo przy 0piersi to nie spało wogole co konczylo sie tym ze przez caly dzien plakal i marudzil bo byl spiacy. Probowalam wozka, odkladalam polspiacego do lozeczka i nic. W momencie oczy jak 5zl i nie usnie sam. Bywalo ze jako noworodek spal dziennie max 40min na raty. Dopiero jak sprobowalam go uspic na rekach to sie wszystko zmienilo. 6miesiac probuje nauczyc go usypiac samego i nic z tego. Zaczyna sie bawic a jak sie nim dlugo nie interesuje to zaczyna sie ryk. Wiec biore na rece i jak zaczyna ziewac i przysypiac odkladam do lozeczka, otwiera oczy i wszystko zaczyna sie na nowo z tym ze za każdym razem jest juz coraz bardziej rozdrazniony. Caly dzień moze plakac a i tak sam nie usnie. Nie wiem co z tym zrobic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma prawie dwa i nie zasnie sam. Czytam mu bajki na dobranoc, bardzo lubię ten czas razem spędzony :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma 3 lata i też sama nie zaśnie. Z tym, że ja wcalę nie czuję potrzeby zostawiania jej samej. Uwielbiam te chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze musisz pogonic krytykantow, ewentualnie powiedziec im zeby zajeli sie wlasnymi dziecmi. to ze dziecko potrzebuje "pomocy" w zasypianiu jest zupelnie normalne. niektore dzieci uspokajaja sie przy cycku, inne przy butli, jeszcze inne noszone, bujane czy przytulane. jezeli tobie ten sposob odpowiada i nie zajmuje ci duzo czasu, to nie ma problemu. z wiekiem dziecko nauczy sie zasypiac samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 2 letnia córeczka nie zaśnie bez kołysania ale mi to nie przeszkadza uwielbiam ją kolysac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie gadanie. Jak tak nauczylyscie to tak macie. Ja mam troje dzieci i kazde zasypialo samo. Co prawda z dwojka mialam spore problemy zeby sie nauczyły ale zanim skonczyly pol roku zasypialy same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto dawniej miał czas usypiać dzieci. Leżeć z dwu latkami i starszymi póki dziecko nie zaśnie. Nikt. Dzieciakom mówili sie dobranoc i tyle. Szły spać. Teraz dziecko niby samo nie zaśnie. Bzdury.dzieci są tak nauczone i nie umie same zasypiać. Potrafią płakać wstawać bo nie umie dziecko samo zasnąć. A można tego nauczyć a nie potem bujać sie z 5 latka bo ona sama nie uśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój z kolei miał rózne fazy. Długo zasypiał samodzielnie, i to bez problemów- odłożenie do łóżeczka, pieluszka i spał jak zabity. Bardzo szybko przesypiał też całe noce, bez przerw na karmienie. Ale tak ok. 10-11 mca coś się popsuło, zaczął wieczorami płakać, marudzić, wyraźnie nie mógł się uspokoić, nie pomagało wyciszanie, masaż czy ta ulubiona pieluszka- przytulanka. Brałam go na kolana, położonego- bo już chodzenie z nim robiło się męczące, kołysałam go i śpiewałam kołysankę, 15-20 min to zajmowało. Uspokajał się, przytulony, spał potem dobrze, ale ile głupich komentarzy się nasłuchałam że ma spać sam, że go przyzwyczaję i nie oduczę... i zapewne do 18-stki będę tak bujać :P Nie zwracałam uwagi, nic mi ta chwila bliskości na noc nie szkodziła, zwłaszcza że w ciągu dnia mały raczej protestował na próby tulenia i całowania, jemu było dobrze, może 2-3 mce tak potrzebował i przeszło, znowu zasypiał sam. Miał potem czasem takie fazy że chciał zasypiać u nas, albo prosił żeby ktoś przy nim posiedział,nie odmawiałam mu- sama też lubię zasypiać przytulona do męża, wiadomo że najwygodniej jak dziecko jest zupełnie samodzielne, ale z jakiej racji miałabym mu odmawiać bliskości kiedy potrzebuje? Wieczorem fajnie czuć kogoś przy sobie. Teraz ma pięć lat i już właściwie od roku czy dwóch się nie zdarza żeby prosił o towarzystwo, chyba że poza domem śpi, rano przychodzi do mnie się przytulić jedynie jak już wstanie i chwilę leżymy razem, a ja cieszę się tym bo wiem że lada chwila się to skończy. A wieczorem- buziak i do łóżka, nieraz posiedzi przy lampce z książeczką, w pościeli a potem zasypia sam. Swoją drogą- zawsze w tematach o niemowlakach jest tu chwalenie się jak to dzieci super szybko śpią, a w tematach o obowiązkach domowych czy mężach- wyliczanie kto i jak często kładzie dzieci wieczorem spać. To na czym to kładzenie spać (i mowa tu zwykle o starszych, od roku do sześciu lat) polega? Bo prawie zawsze jest wyliczanie kto dzieci kąpie i kładzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kończy 11 i spał sam ale potem mu się odwidzialo więc nie, nie "nauczyłam to tak mam". Po prostu teraz widocznie ma potrzebę przytulania. A ja jestem dla niego i guzik mnie obchodzi co mówią, oni go nie usypiaja to co ich to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja coś dodam od siebie jak to "kiedys" było super bo dzieci zasypialy same..Przecież nie były same bo w pokoju było średnio 2 lub 3 dzieci! Było towarzystwo to można było spać..Teraz większość dzieci w pokoju sama to szuka towarzystwa mamy i taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo zależy od dziecka, ale też rodziców. Mój 4latek nie zasypia sam. Kiedyś walczyłam,ale w sumie po co? Kładę się z nim na chwilę, opowiadamy sobie bajkę, przytulamy się, t jest nasz czas. Czasami zasypia z tatą. Moim zdaniem najważniejsze jest, żeby dziecko nauczyło się zasypiac bez bujania. Był przyzwyczajony do zasypiania w wózku, potem miałam duży probllem, bo łóżko przecież sie nie bujało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×