Nic mnie nie łączy z moim facetem

Jesteśmy razem rok :( Nawet nie uprawiamy seksu, w zasadzie to nie wiem, po co on ze mną jest, ani mnie nie kocha, ani nie "używa" tylko do seksu, gotować mu nie gotuję, bo i tak tego nie je... Ciągle tylko kumple i kumple, zastanawiam się czasami, czy faktycznie ciągle z nimi wychodzi, czy jednak gdzieś do jakiejś panny. Sama nie wiem, co gorsze - zdrada, czy to, że dla niego w życiu liczą się tylko kumple, jointy i wódka.

kochana weź zrób mu przerwy teraz to Ty się nie odzywaj nie miej czasu dla niego , niech sie zainteresuje On nie pytaj co robi gdzie idzie bądź obojętna , nie daj pokazać po sobie ze zabiegasz o niego bo to najgorsze co może być ..

Szkoda ,ze tylko wyzalic zamiast uzyc mlotka i stuknac sie w glowe mocno.Co ty robisz jeszcze z tym facetem???

Mieszkam. Nie mogę wrócić do rodziców. Szukam od jakiegoś czasu lepszej pracy od mojej aktualnej, ale średnio mi idzie, może po Nowym Roku będzie lepiej. Mam taką nadzieję, że znajdę jakąś i wtedy spróbuje coś ogarnąć, jakiś pokój, tylko kurde mam zwierzaka, pewnie ciężko będzie znaleźć taki pokój, no a na kawalerkę nie starczy kasy, mam studia do opłacenia. Edukacji nie chciałabym przerywać, bo bez tego jeszcze trudniej o dobrą pracę w przyszłości. Z własnej winy jestem w takiej sytuacji, wiem o tym... Przykro mi, że tak wyszło, bo - mimo problemów na początku - lepiej się to zapowiadało. Nie wiem, co się stało, co nie chwyciło. Jak byłam rozwalona po rozstaniu z eksem, który zostawił mnie w zasadzie z dnia na dzień dla laski z pracy, tak teraz czuję się już jak kompletne zero. Wczoraj znowu się pokłóciliśmy, oczywiście pojechał sobie gdzieś do kolegów chlać, dzisiaj też gdzieś pojechał, ale to akurat dobrze. Wczoraj byłam tak wściekła, że prawie go uderzyłam, nie mogłam się opanować, tak dołuje mnie to wszystko, bezsilność i moja głupota.

gość dziś - Dziewczyny- dlaczego Wy od razu zamieszkujecie z facetami??? Wtedy nie chce im się już w ogóle o nic starać, bo kobietę "do łóżka" mają na wyciągnięcie ręki i przeważnie traktują ją jako "kobietę przejściową"i nie szanują jej. Taka prawda.

Coz trzeba w takim razie chwile zacisnac zeby i za wszelka cene stanac samej na nogi.Slizganie sie na nim to droga do nikad.Zamiast tracic Energie na bezsensowne wylewanie skarg na kafe , pomysl nad planem i skup sie na jego realizacji. Potrzeba jest matka sukcesu.

Tak jak napisałam, seksu teraz prawie nie ma. Właśnie kiedy nie mieszka sie z facetem i rzadko z nim widzi, wtedy na każdym spotkaniu jest seks. Po zamieszkaniu juz sie nie chce iść do łóżka z ta kobieta, bo to nudne. Ona jest nudna. 22:20 - dzieki za wsparcie. Wiem, co musze zrobić i staram się, ale potrzebuje czasu i ten okres przejściowy chciałabym jakoś przetrwać. Nie mam za bardzo znajomych, najblizsza mi osoba jest mama, ale nie chce jej bardziej martwic. W ogóle wrócił przed chwila do domu, oczywiście udaje, ze wszystko jest ok, jak mnie to wk******. Wczoraj bylo tak samo, kłótnia w cholerę, a ten jak wraca, to jakby nigdy nic, jeszcze rano do mnie, czy zrobię mu kawę, bezczelny, olalam go i poszłam robic swoje.

A dlaczego nie mozesz wrocic do domu?

Dziewczyny- dlaczego Wy od razu zamieszkujecie z facetami??? Wtedy nie chce im się już w ogóle o nic starać, bo kobietę "do łóżka" mają na wyciągnięcie ręki i przeważnie traktują ją jako "kobietę przejściową"i nie szanują jej. Taka prawda. x To tak jakby napisać - faceci, nie zamieszkujcie od razu z kobietami. Bo wtedy nic im się nie chce, bo faceta do łóżka mają na wyciągnięcie ręki i przeważnie traktują go jako faceta przejściowego i nie szanują go. Taka prawda.