Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak kobieta powinna się zachowywać, gdy facet coraz rzadziej się odzywa?

Polecane posty

Gość gość

I sam to stwierdza - "oddalamy się od siebie"? Niby obiecał, że będzie lepiej, ale wcale nie jest.. Byłam gotowa na rozstanie, a on stwierdził, żebym dała mu trochę czasu i będzie lepiej. Wiem, ze ma problemy w pracy, jest z niej niezadowolony, ale to się mocno odbija na nas. Odzywa się coraz rzadziej, jest zdystansowany. Co mogę jeszcze zrobić, żeby ratować tę relację? W ogóle mogę coś zrobić? Razem 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po cholere chcesz ratowac COS co zaczyna sie psuc ,jak smierdzaca ryba. Jak mu zwisa to podziekuj i poszukaj kogos komu nie zwisa. Co reanimowac trupa?Trupa trzeba z honorem pochowac i zyc dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewnie jakas mezatka, która po slubie jest 4 lata ale razem sa ze 14 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy po ządnym ślubie. Razem łącznie 4 lata. No właśnie czuję, że wszystko się psuje, starałam się to naprawić, bo ciągle mi na nim zależy. Niestety z jego strony ciągle dystans, mimo zapewnień, że po czasie będzie lepiej. Staram się wspierać, ale on mi nie daje szansy być przy nim - jak chcę się do niego zbliżyć, być czuła, to jest zimny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno narzucanie się mu będzie złym wyjściem. tak tylko pogorszysz sprawę. Obrażanie się na niego czy robienie mu pretensji o to, że rzadko się odzywa tak samo. Jeśli Ci na nim zależy i chcesz to ratować to musisz zachować zimną krew. Tzn. najlepiej będzie jak sama się od niego odsuniesz. W ten sposób, że Ty pierwsza przestaniesz inicjować kontakty, spotkania czy cokowiek. jeśli on się odezwie też nie zawsze musisz np. odebrac telefon. Chodzi o to żeby on też zaczął się starać o Ciebie i dotarło do niego, ze jego zachowanie go oddaliło od Ciebie, co zresztą możesz mu powiedzieć, ale nie w formie pretensji. bądź dla niego miła, ale z dystansem, niech teraz on się postara. jest szansa, że go to otrzeźwi, moim zdaniem jedyna. A jeśli to nic nie da, to chyba trzeba sobie dać z nim spokój, ale musisz być cierpliwa bo to też nie "zadziala" z dnia na dzien. Skoro slowa i rozmowy nie pomagają, spróbuj do niego przemówić czynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, już jakaś kretynka podpowiada jakieś kretyńskie gierki z nieodbieraniem telefonu. Normalnie gimnazjum... Faceci źle znoszą kłopoty w pracy, przeżywają je, to ambicjonalna kwestia. Daj mu trochę czasu i tyle, bądź cierpliwa, jeżeli ci zależy. Kobiety to by chciałby gadać o swoich problemach, płakać, przytulać się. Faceci reagują zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:56- wiedziałam, że zaraz się pojawi tak wpis o gierkach :P Ja osobiście uważam, że to nie tyle są "gierki", co pokazanie czegoś czynami,skoro słowa nie pomagają... W każdym razie u mnie w związku to działa, czasem trzeba za przeproszeniem "mieć jaja" i pokazać facetowi, ze się zagalopował, a nie być jak ciepłe i kluchy i znosić wszystko z uśmiechem bo przecież " jak zacznę się dystansować to będą głupie gierki, wiec trzeba znosic wszystko z pokora " ;). Śmieszy mnie też wpis na początku, że "jak zdechła ryba się psuje to po co ją jeść" w sensie po co ratowac związek... Gdyby wszyscy tak do tego podchodzili to chyba ludzkość by wyginęła bo ludzie poddawali by się przy byle kryzysie zamiast próbować go naprawić... A kryzysy w każdym związku prędzej czy póżniej się pojawią. oczywiście są takie sytuacje kiedy nie warto walczyć o związek jak np. wtedy kiedy jedna strona nie szanuje drugiej, zdradza czy bije. Ale tu z tego co Autorka napisała, facet się po prostu troche oddalił, co moim zdaniem da się naprawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia: "Daj mi trochę czasu" oznacza, że musi sobie pannę na zakładkę znaleźć i tyle. Jak tylko taka się pojawi to bez sentymentów odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli chodzi o problemy w pracy- jest to prawdopodobnie wygodny pretekst z jego strony. Kobieta powinna być wsparciem dla faceta, ale nie kiedy on świadomie ją zaczyna olewać zwalając to na pracę. On powinien Ci się raczej z tych problemów zwierzyć, szukać w Tobie pocieszenia, a nie powiedzieć " mam probemy w pracy, więc się od Ciebie oddalam" bo coś tu jest nie tak... Dlatego właśnie uważam, że też pownnaś się trochę zdystansować od niego, to może to do niego przemówi, rozmowa jest ważna, ale jak widzisz nie pomaga, więc może wtedy sie trochę otrząśnie...Bo problem w tym, ze to narazie TY się ciągle starasz, a on Ci robi łaskę, więc teraz niech on sie postara o Ciebie. jest takie przysłowie, że czasem doceniamy coś dopiero kiedy to tracimy. Oczywiście z tym traceniem w tym wypadku moze to przesada, ale powinnaś sie chociaż zdystansować do niego bo przestałaś byc dla niego wyzwaniem, a może i on traci juz do do Ciebie szacunek, skoro on Cie odpycha, a Ty zabiegasz o ten kontakt. Dla facetów to nie tyle oznaka miłości i poświecenia, co raczej desperacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, chłopak prawdopodobnie ma naprawdę problemy w pracy. Trzeba dać mu chwilę. Wy wszystkie chcecie być w centrum świata zawsze, ale to strasznie próżne i egocentryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:36- problemy w pracy jednak nie są wytłumaczeniem dla olewania kogoś. Normalnie szuka sie wtedy wsparacie w drugiej osobie, albo chociaż rozmawia się z drugą osobą, że np. "kochanie , bardzo przeywam to i to w pracy, ale postaram się żeby nie wplywalo to na nasz zwiazek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas zrobic mu lewatywe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozważna i nieromantyczna
Problemy w pracy to nie jest żadne wytłumaczenie tylko pretekst. Pan się znudził , bo związek juz przechodzony - 4 lata to soro naprawde. teraz szuka sposobu jak z tego wybrnac. Nie potrafi Ci powiedzieć wprost tylko kreci . A tekst daj mi trochę czasu, jak ktoś tu wcześniej zauważył oznacza nie mniej ni więcej tylko "może ty sie zniechecisz i skonczysz to pierwsza a moze ja poszukam sobie nowej a potem oddalimy się od siebie na dobre". Juz to przerabialam wiec nie trać dłużej czasu bo i tak z tej maki chleba nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, a baby i tak wiedzą swoje. Beznadziejne jesteście. Może lepiej dla chłopaka, żeby autorka się od niego odwaliła, będzie miał przynajmniej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa spokój to coś do czego dążycie panowie całe życie. Tylko wasz spokój się liczy. W tym jesteście mistrzami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wszystkie odpowiedzi :) Na pewno skorzystam z rady o zdystansowaniu się do niego.. A potem zobaczymy. Jeśli rzeczywiście on będzie chciał to zakończyć, to zakończymy, bo co innego poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezcenna jest kobieta, która chce żyć z facetem w spokoju. I potrafi reagować na spokojnie, gdy facet ma problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli facet nawet ma problemy, to jeśli mu zalezy na kobiecie, doceni, że ona go wspiera czy sie interesuje jego problemami... A u niego to tylko marna wymowka, on sie oddalił od Autorki bo prawdopodobnie ona daje z sebie o wiele wiecej niż on i przestal to doceniac... to co przychodzi zbyt latwo czesto się mniej docenia dotyczy to i zwiazkow i wszystkiego np. zarobionych pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I owszem facet może być nieswój jak ma kłopoty, może byc małomówny, ale jeśli mu zależy to doceni że np. jego kobieta w niego wierzy, że go wspiera,a on tego nie docenia, woli się oddalic, wiec cos tu jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet ma problemy, to rzekome "wsparcie" kobiety tylko go jeszcze bardziej irytuje. Kobieta chce o tym gadać, wałkować, a wielu facetów nie chce. Chce spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba wałkować problemu, ale powinien docenic, ze jednak kobieta po prostu jest przy nim i ze ma bliska osobe, ktora sie o niego troszczy. Oczywiscie tak powinien zachowac sie facet jesli mu zalezy. Dlatego uwazam, ze to wymowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olac olac olac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy byście tylko gadały. Tylko głowa od tego boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olewac debili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość wczoraj Jeśli facetowi nie przeszkadza, że się oddalacie, a najwyraźniej tak jest, i nie próbuje się starać - myślę, że warto się rozstać. Problemy w pracy nie są usprawiedliwiem do pieprzenia sobie związku i olewania partnera. Za to często są wymówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiadomo że facet nie ma prawa mieć kłopotów w pracy i mieć gorszego czasu w swoim życiu. Wiadomo, że to tylko wymówka, przecież wszystkie pańcie tak twierdzą i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:42 to niech bedzie facetem i albo zmieni prace, albo partnerke. Bronisz go to sam jestes taka peesdą co narzeka za plecami kobiety, ale krokow zadnych nie poczyni, tylko czeka chuy wie na co. Zapewne lepsza praca sama spadnie z niba, albo wysniona ksiezniczka sama sie pojawi, a wtedy ta stara yebnie sie w kat znienacka jak smiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×