Czemu tak bez refleksji nabijacie sobie liczbę partnerów seksualnych?

Nie jest wam z tym źle, że coraz bliżej wam np. do liczby 20 partnerów seksualnych na sumieniu? Kiedyś to większość kobiet wstydziło się mieć wielu partnerów seksualnych, a dzisiaj coraz mniej uważa to za dyskomfort :(

Każdy ma swoją moralność, która pozwala na takie a nie inne zachowania. Dla jednych osób taka wielość partnerów jest nie do przyjęcia, dla innych jest normą. I każdy wytoczy argumenty za swoją stroną.. Człowiek uczy się sam często obserwując innych. Można chyba jedynie próbować pokazywać bliskim swym własnym zachowaniem pewne pożądane zachowania, normy i obyczaje, a co oni już zrobią to odrębna kwestia.

Seks jest super i trzeba się nim cieszyć, póki jest się młodym. Współczuję prawiczkom-koniobijcom, którzy mogą tylko seks uprawiać z własną ręką i liczą innym partnerów.

Tylko, że większość facetów marzy o żonie, która za sobą zbyt wielu partnerów nie miała. :P

19:25 Zgodzę się z tym podejściem pod warunkiem że obydwie osoby współżyjące ze sobą tak samo traktują seks. Niestety często jest tak że jednak kobiety czują się oszukane, porzucone (wystarczy zobaczyć tematy na forum) bo jak się okazuje trudniej im oddzielić seks od uczuć niż mężczyznom. A sporo facetów ma to w du/pie bo co ich obchodzi jakaś kobieta którą po prostu wydymali. To nie fair. Więc jednak seks często niesie też sporo nieprzyjemności ale kogo to obchodzi. Liczy się chwila przyjemności.

A co cie obchodzi czyjś seks ?

Takie refleksje mnie naszły, bo żony szukam.

dzisiejsze kobiety to szmaty. Takie czady nastaly, ze wiekszosc mezczyzn jest porzadna a kobiety to szmaty puszczalskie

20:29 Czyli kobiety "puszczają się" jak to pięknie ująłeś same ze sobą, tak? :D Żałośny hipokryci!

Tak, pewnie same ze sobą bo faceci porządni

Nie odpisujcie koniobijcy.

Tyle że dla mężczyzny znalezienie chętnej pani graniczy z cudem

Że co?? Znalezienie chętnej to nic trudnego.