Jak nie wyjść na chciwą i chytrą kobietę

Powiem Wam, że jeśli nie chcecie wyjść na chytrą i chciwą kobietę powinniście przestrzegać podstawowych zasad. Jeśli zapraszacie gdzieś faceta to nie wymagajcie płacenia za Was. Przecież Wy chciałyście wyjść. Niech każdy płaci za siebie. A jeśli on Was zaprasza np. do restauracji to nie wybieraj najdroższego dania tylko takie w granicach rozsądku. Mówię to jako facet, który nie jest biedny, ale nie lubię gdy kobiety chcą naciągać faceta na kasę.

Ja rzadko wychodzę, ale jak się już umówię z facetem, to czasem wręcz trochę nawet upieram się, aby płacić za siebie. Mi to odpowiada, ze każdy płaci za siebie.

ty lepiej nigdzie z nikim nie wychodz

Wszystkie kobiety to chciwe su/ki

23:40 zarabiasz 2x mniej od swojej kobiety i masz kompleks?

Mój facet jest biedny, a zawsze za mnie płaci jak gdzieś chodzimy.

jak już mężczyzna nie będzie chciał/mógł za kobietę zapłacić, otworzyć jej drzwi czy kupić kwiaty to do czego jego męska rola się sprowadzi, do oddania sp/ermy? są w życiu większe wartości niż poświęcone 200zł od czasu do czasu.

Sercewoczach dziś A wydawało mi się, że męska rola to nie funkcja bankomatu, a wsparcie, czasem "fizyczna" pomoc. Jeśli ktoś tymczasowo ma kłopoty finansowe, jest niemęski...?

Niemęski jest facet ktory tak postrzega wartość kobiety tzn czy jest droga w utrzymaniu. Jak idziesz do knajpy to chyba rownież po to aby zjeść cos czego nie jadasz czesto. To jest w końcu jakieś święto. Jezeli chcesz gadać i siedzieć przy stoliku to idź do Empiku. Zapraszasz do knajpy i marzysz tylko o tym aby ona zmówiła kaszankę . A jak ma ochotę na krewetki to co powinna zrobić ? Moze zapytac czy masz taka moc ekonomiczna ? A ty co odpowiesz? Nie żartuj czy moze No wiesz to kosztuje 80 zł wiec moze sie opanuj ? O co ci chodzi Bolku , niby masz kasę a kompleksy żyć nie dają. Nawet jakby znajomość nie poszła dalej to co z tego? Prymitywne takie zakładanie ze kobieta jest materialistka a moze ty jesteś skąpym frajerem? Nie pchaj sie do knajp idź na kebaba

gość dziś Jeszcze się nie spotkałem tym, aby w knajpie była kaszanka ;) Ale fakt. Czytałem kiedyś podręcznik dobrych manier i tam było napisane, by nie zamawiać drogich dań, będąc gdzieś zaproszonym.